Aluron CMC Warta Zawiercie. Zabójczy skrzydłowi

Aluron CMC Warta Zawiercie zwyciężył po raz czwarty z rzędu.


Zawiercianie nie zwalniają tempa. W Suwałkach odnieśli czwarte kolejne zwycięstwo, w tym trzecie na wyjeździe. Ślepsk Malow ograli w trzech setach, ale sukces wcale nie przyszedł im łatwo. Gospodarze od początku bowiem twardo walczyli. Starali się zaskoczyć rywali mocną zagrywką. Bardzo ryzykowali. Na niewiele się jednak to zdało. Siła ognia gości na skrzydłach jest bowiem ogromna.

Uros Kovacević, Facundo Conte i odzyskujący blask po nie najlepszym sezonie w Czarnych Radom Dawid Konarski, to gracze światowej klasy, którzy nawet z najtrudniejszych piłek potrafią „coś” wyczarować. I właśnie ci gracze mieli decydujący wpływ na wynik. Wręcz fantastycznie spisywał się Konarski. Atakujący miał aż 72-procentową skuteczność. Był nie do zatrzymania. Niewiele mu ustępowali Conte i Kovacević. Dobre fragmenty miał też środkowy Patryk Niemiec.

Ambicji gospodarzom nie można było odmówić. Dzielnie walczyli. Kilka razy wydawało się nawet, że zdołają przełamać rywali. W pierwszym secie przegrywali tylko 19:20, a w drugim 23:24. Decydujące piłki należały jednak do „Jurajskich rycerzy”.

Zawiercianie jedynie w trzecim secie w pełni kontrolowali sytuację. Szybko wywalczyli kilka punktów przewagi i wykorzystując swoje doświadczenie ją utrzymywali.


Ślepsk Malow Suwałki – Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3 (21:25, 23:25, 20;25)

SUWAŁKI:Tuaniga (3), Halaba (5), Sapiński (3), Bołądź (15), Buchowski (8), Takvam (3), Czunkiewicz (libero) oraz Smoliński (1), Klinkenberg, Łukasik (1), Laskowski (1). Trener Andrzej KOWAL.

ZAWIERCIE:Tavares Rodrigues (3), Conte (15), Zniszczoł (3), Konarski (15), Kovacević (12), Niemiec (7), Żurek (libero) oraz Malinowski, Cavanna, Orczyk. Trener Igor KOLAKOVIĆ.

Sędziowali:Bartłomiej Adamczyk (Kielce) i Mariusz Gadzina (Strzyżów). Widzów 1380.

Przebieg meczu

  • I:7:10, 14;15, 18:20, 21:25.
  • II:10:8, 14:15, 18:20, 23:25.
  • III:9:10, 13:15, 16:20, 20:25.

Bohater – Dawid KONARSKI.


Fot. Tomasz Kudala/PressFocus