Anglia. „Grosik” na szlaku Premier League

Kamil Grosicki zdążył już nas przyzwyczaić, że jeżeli zbliża się koniec okienka transferowego, to niczego nie możemy być pewni. Przypomnijmy, że latem 2016 roku kluby, między którymi dokonywano transferu „Grosika”, czyli Stade Rennes i Burnley, nie wyrobiły się z dopełnieniem wszystkich formalności i Polak pozostał we Francji. Minęło pół roku i w… ostatnim dniu okienka transferowego reprezentant Polski dopiął wreszcie swego, bo trafił do Premier League. Konkretnie do Hull City, z którym… od razu spadł z angielskiej ekstraklasy. Później, kilka razy, próbował się stamtąd wyrwać. Pod koniec sierpnia 2018 był już w Turcji i dopinał szczegóły przejścia do Bursasporu. Zrezygnował jednak w ostatniej chwili, bo pojawiła się oferta ze Sportingu Lizbona. Trochę jednak zbyt późno. Znów nie zdążono załatwić wszystkiego na czas i nasz skrzydłowy został w Hull.

Jeszcze dużo grania

W którym spędził łącznie trzy lata. I wreszcie przyszedł czas na to, aby powiedzieć „goodbye”. Na pierwszy rzut oka 73-letni reprezentant Polski nie odnotował sportowego awansu. Bo przecież jego nowy klub – West Bromwich Albion – również występuje na zapleczu angielskiej ekstraklasy. Jednak gdy spojrzy się na tabelę League Championship, to zarówno piłkarzowi, jak i kibicom – z pewnością – robi się przyjemniej. „Drozdy” są bowiem wiceliderem rozgrywek, a drugie miejsce na finiszu oznacza bezpośredni awans do Premier League. Hull zajmuje 13. miejsce w klasyfikacji, a więc pod tym względem różnica jest wręcz kolosalna. Oczywiście do końca sezonu pozostało jeszcze bardzo grania. Odbyło się 29 z 46 kolejek, a ostatnio West Bromwich nie prezentuje się najlepiej. Zespół awansował wprawdzie do V rundy Pucharu Anglii, ale w lidze nie wygrał od siedmiu spotkań. Ostatni raz trzy punkty zainkasował w… połowie grudnia zeszłego roku i trener Slaven Bilić ma spory ból głowy. Jednak dziś okazja na przełamanie wydaje się wręcz wymarzona, bo wicelider zmierzy się u siebie z Luton Town. Ostatnią drużyną w tabeli.

Niecały milion euro

Kamil Grosicki, który ostatni mecz w barwach Hull City rozegrał w miniony wtorek, jest gotowy do gry, więc całkiem możliwe, że zawodnik, który kosztował West Bromwich 950 tysięcy euro, zadebiutuje w barwach nowego klubu już dziś. Dlaczego kwota transferowa „Grosika” nie rzuca na kolana? , Dlatego że kontrakt Polaka z byłym już klubem wygasa 30 czerwca br. Wtedy „Tygrysy” nie zarobiłby na „Grosiku” nic. Włodarze Hull sami mogą sobie pluć w brodę. Wcześniej mogli, a była taka możliwość, zgodzić się na odejście Polaka. Oferty były. Jedną z nich, której akurat nasz reprezentant zbyt poważnie nie rozważał, pojawiła się w 2018 roku. Wtedy reprezentanta Polski chciał pozyskać… saudyjski Al-Ittihad. Dlaczego o tym przypominamy? Ano dlatego, że szkoleniowce tego klubu był… Slaven Bilić, który teraz sprowadził Grosickiego do siebie. To niezły argument ku temu, aby sądzić, że Polak może liczyć na regularne występy. Innym jest fakt, że w kadrze West Bromwich brakowało, jak dotąd, klasycznego lewoskrzydłowego. Z dziennikarskiego obowiązku dodajmy, że Grosicki podpisał z West Bromwich 1,5-roczny kontrakt. Wcześniej piłkarzami tego klubu byli Tomasz Kuszczak i Grzegorz Krychowiak.

Bednarek na Anfield Stadium

„Grosika”, jeżeli wszystko pójdzie po myśli jego i zespołu, najwcześniej w Przemie League zobaczymy w sierpniu br. Tymczasem już dziś, na tle najlepszego zespołu Europy i absolutnego dominatora rozgrywek a Anglii, będziemy mogli obserwować Jana Bednarka. Przypomnijmy, że polski obrońca – po krótkiej pauzie spowodowanej kontuzją – wrócił do gry. To dobrze, choć przyjemnie, w sobotnie popołudnie, raczej nie będzie. „Święci” zmierzą się na wyjeździe z Liverpoolem, który celuje w 16 ligowe zwycięstwo z rzędu. Na ogół ligowa kolejka w Anglii zapowiada się bardzo ciekawie. Jeżeli Chelsea jeszcze myśli o tym, aby skończyć rozgrywki na podium, to musi odrabiać straty do Leicesteru. Najlepiej w bezpośrednim starciu, które rozpocznie 24 serię gier we wczesne sobotnie popołudnie. W niedzielę natomiast Tottenham zmierzy się z Manchesterem City.

Program 25. kolejki

Sobota: Leicester – Chelsea, Bournemouth – AV, Crystal Palace – Sheffield Utd, Liverpool – Southampton, Newcastle – Norwich, Watford – Everton, West Ham – Brighton, Man Utd – Wolverhampton, niedziela: Burnley – Arsenal, Tottenham – Man City.

Na zdjęciu: Można powiedzieć, że Kamil Grosicki wreszcie wyrwał się z Hull City. Z West Bromwich powalczy o awans do Premier League.