Australian Open. Ten pierwszy raz

W pojedynku, którego stawką będzie IV runda, Iga Świątek zmierzy się z Francuzką Fioną Ferro. A w deblu ze zmiennym szczęściem – Łukasz Kubot gra dalej, Hubert Hurkacz już się pożegnał.


Nasza tenisistka oraz Fiona Ferro (46. w rankingu WTA) według planów organizatorów powinny wyjść w piątek na kort ok. godz. 11.00. Teoretycznie faworytką jest Iga, ale jej rywalka niewątpliwie może uchodzić za zagadkę. M.in. dlatego, że zmierzą się ze sobą po raz pierwszy, ale i dlatego, że Francuzka w tej edycji Australian Open pokonała m.in. Elenę Rybakinę 6:4, 6:4, co można uznać za niespodziankę, ale przede wszystkim po raz pierwszy w karierze awansowała do III rundy tego turnieju; w ub. roku swoją przygodę z nim zakończyła na II rundzie.

Poza tym czterokrotnie wygrywała singlowe turnieje rangi ITF, ponadto ma w dorobku dwa tytuły WTA. Pierwszy zdobyła w 2019 roku w Lozannie, drugi w poprzednim sezonie w Palermo po ograniu w finale Anett Kontaveit.

Zepsute urodziny

Z dwóch debli, w których występują polscy zawodnicy, pozostał w grze tylko ten, z Łukaszem Kubotem w składzie, rozstawiony z „czwórką”. Polak i Holender Wesley Koolhof awansowali do drugiej rundy debla, po pokonaniu Urugwajczyka Ariela Behara i Ekwadorczyka Gonzalo Escobara 6:3, 6:4.

O 1/8 finału Kubot i Koolhof zagrają ze specjalizującymi się w singlu reprezentantami gospodarzy Thanasim Kokkinakisem i Nickiem Kyrgiosem lub z Austriakiem Julianem Knowle i Lloydem Harrisem z RPA. Pierwszy z tych duetów dostał od organizatorów tzw. dziką kartę, a drugi zastąpił w stawce parę, która wycofała się ze startu jeszcze zanim ruszyła rywalizacja.

Polak i Holender czwartkowym meczem rozpoczęli wspólne występy w Wielkim Szlemie. Umówili się oni na stałą współpracę w tym sezonie. Przez ostatnie cztery lata lubinianin grał w parze z Brazylijczykiem Marcelo Melo. W Melbourne sięgnął po tytuł w 2014 roku razem ze Szwedem Robertem Lindstedtem.

Koolhof to finalista ubiegłorocznej edycji wielkoszlemowego US Open i kończącego sezon turnieju masters – ATP Finals. W obu imprezach partnerował mu Chorwat Nikola Mektić.

Do tegorocznego Australian Open w deblu z Polaków zgłosił się także Hubert Hurkacz. Ale grając w parze z Kanadyjczykiem Feliksem Auger-Aliassime, przegrał w I rundzie z brytyjskimi braćmi Kenem i Nealem Skupskimi 3:6, 2:6. Hurkacz zatem miał dość smutny dzień swoich 24. urodzin, bo definitywnie pożegnał Australian Open. Wcześniej, już w I rundzie singla przegrał ze Szwedem Mikaelem Ymerem 6:3, 3:6, 6:3, 5:7, 3:6.

Poznali rywali w mikście

Iga Świątek i Łukasz Kubot w I rundzie miksta zmierzą się z reprezentantami gospodarzy Astrą Sharmą i Johnem-Patrickiem Smithem. To właśnie ta dwójka tenisistów wyeliminowała Polaków w ubiegłorocznym ćwierćfinale.

Sharma i Smith to finaliści rywalizacji par mieszanych w Melbourne z 2019 roku. W obsadzie tegorocznej edycji znaleźli się dzięki przyznanej przez organizatorów tzw. dzikiej karcie.

Kenin odpadła

Kolejna sensacja w turnieju singla pań. Rozstawiona z „czwórką” Amerykanka Sofia Kenin nie obroni zdobytego przed rokiem tytułu mistrzyni Australian Open. 22-letnia tenisistka przegrała w drugiej rundzie turnieju z Estonką Kaią Kanepi 3:6, 2:6.

W meczu otwarcia widać było, że Kenin nie jest w najlepszej formie. Nie bez trudu pokonała wówczas 7:5, 6:4 zajmującą 133. lokatę w rankingu WTA Australijkę Madison Inglis, która dostała od organizatorów tzw. dziką kartę.

W kolejnej rundzie uległa jednak 65. w świecie Kanepi w niewiele ponad godzinę. Urodzona w Moskwie Amerykanka, po której widać było nerwy, popełniła w tym czasie 22 niewymuszone błędy i posłała tylko 10 uderzeń wygrywających.

Kenin rok temu wywalczyła w Melbourne swój jedyny jak na razie tytuł wielkoszlemowy. Pod koniec poprzedniego sezonu zaś dotarła do finału French Open – w meczu o tytuł przegrała z Igą Świątek.


Fot. twitter.com/iga_swiatek