Bayern Monachium. Zabezpieczenie przyszłości

Bayern Monachium jest poważnie zainteresowany sprowadzeniem Ryana Gravenbercha z Ajaxu Amsterdam. Jak zawsze jednak, istnieją pewne wątpliwości.


Bawarczycy szykują się na dwa odejścia środkowych pomocników. Pewne jest, że za darmo klub opuści Corentin Tolisso, a sprzedany ma zostać Marc Roca – obaj zawodnicy to fiaska transferowe monachijczyków. Rozstanie z Francuzem i Hiszpanem stworzy lukę, w którą wskoczyć może Gravenberch.

Dać Ajaksowi zarobić

Holenderski pomocnik w maju skończy 20 lat. Mimo młodego wieku w Ajaksie zagrał już 91 razy, w tym sezonie będąc przez większość czasu podstawowym wyborem trenera Erika ten Haga. Ostatnio jedynie wchodził na boisko z ławki, co jest efektem powrotu po covidzie, którego piłkarz złapał na początku lutego. 10-krotny reprezentant Holandii ma kontrakt obowiązujący do czerwca przyszłego roku. Jak sam mówi: – Nie wiem, czy odejdę tego lata, ale wiem, że nie opuszczę klubu za darmo. Grałem tu przez całą młodość (od 8. roku życia – red.), a Ajax zawsze był dla mnie dobry. Mam mu za co teraz dziękować – przyznał Ryan Gravenberch.

Klub z Amsterdamu latem straci za darmo dwóch zawodników, za których mógłby otrzymać sporo gotówki – bramkarza Andre Onanę i prawego obrońcę Noussaira Mazraouiego, łączonego m.in. z rywalem Bayernu, Borussią Dortmund. Z tego też powodu Ajax może chcieć wygenerować jakiś zysk, np. przez sprzedaż Gravenbercha. Holendrzy jednak woleliby zatrzymać młody talent w swoich szeregach, choć tamtejsze media nieśmiało przebąkują, że 19-latek wyraził już chęć transferu do Bayernu.

Znów te pieniądze

Wszystko jednak jest na razie we wstępnej fazie. Niemcy nie kontaktowali się jeszcze z Ajaksem, ale są na łączach z agentem pomocnika, Mino Raiolą. „Algemeen Dagblad” donosi natomiast, że ewentualne negocjacje mogą przeciągnąć się w czasie z powodu stanu zdrowia Raioli. 54-latek w styczniu przeszedł bowiem operację i obecnie jest w trakcie rehabilitacji.

Jak to też w przypadku Bayernu bywa – kwestią sporną pozostają pieniądze. Według wycen portalu Transfermarkt, na które trzeba zawsze patrzeć z przymrużeniem oka, Gravenberch jest najwyżej wycenianym zawodnikiem Ajaksu obok skrzydłowego Antony’ego. Wartość obu graczy szacuje się na 35 mln euro. Mając jednak na uwadze fakt, że umowa pomocnika wygasa za rok, amsterdamczycy mają tego lata żądać za niego ok. 30 mln euro, może nawet ciut mniej. Są wątpliwości, czy Bayern zdecyduje się wyłożyć taką kwotę.

Wyjść ze strefy komfortu

Choć mowa o piłkarzu z ogromnym potencjałem i możliwościami, to w Monachium nie miałby pewnego miejsca w składzie. To w najbliższych sezonach będzie raczej zarezerwowane dla duetu Joshua Kimmich – Leon Goretzka, a oprócz tego Bayern chce na stałe przesunąć do środka rok młodszego od Gravenbercha Jamala Musialę.

Jeśli monachijskie, skąpe władze stwierdzą, że taka opcja je zadowoli, odpuszczą wykładanie pieniędzy na stół, tym bardziej że ciągle szukają jeszcze następstwa dla odchodzącego za darmo Niklasa Suelego (i również za darmo starają się ściągnąć Andreasa Christensena z Chelsea, choć z racji żądań finansowych piłkarza idzie to dość opornie). Na ten moment wydaje się jednak, że strony prędzej czy później będą w stanie się dogadać, tym bardziej że Bayern naprawdę ciepło myśli o Gravenberchu.

– To zależy od mojego ojca i agenta – powiedział 19-latek o swojej przyszłości, świadomy tego, że wiele młodych talentów utonęło po tym, jak rzuciło się na głęboką wodę.

– Z drugiej jednak strony wyjście ze strefy komfortu nie jest złe. Inna liga, inny futbol, inne życie, inni ludzie. Aczkolwiek równocześnie może to nastąpić w wieku 22 lat. Przede wszystkim patrzę na siebie. Jeśli transfer ma nastąpić najbliższego lata, jestem na to gotowy – zadeklarował Gravenberch.


Na zdjęciu: Choć ma dopiero 19 lat, Ryan Gravenberch w reprezentacji Holandii rozegrał już 10 spotkań.
Fot. PressFocus