Będzie miał co robić

Po wygranym we wtorek meczu z Wisłą Kraków 3:1, słowacki szkoleniowiec mówił reporterowi Canal + o tym, że w nowym sezonie dalej będzie pracował z Zagłębiem Lubin.


W czwartek „miedziowi” oficjalnie poinformowali już o tym, że Martin Szevela podpisał z lubińskim klubem nową, dwuletnią umowę. 44-letni szkoleniowiec został zatrudniony w Zagłębiu w połowie września 2019 roku. Zadebiutował w niesamowitym spotkaniu ze Śląskiem, które zakończyło się remisem we Wrocławiu 4:4.

Ofensywa i sporo strzelanych bramek, to znak firmowy prowadzonej przez niego drużyny. 59 goli na koncie jedenastki z Lubina w tym sezonie sprawia, że pod tym względem lepszy jest tylko prowadzący w ekstraklasie duet Legia (69) – Lech (66).

W Zagłębiu, mimo że nie udało się zakwalifikować do czołowej ósemki, dalej liczą na to, że pod wodzą Szeveli drużyna będzie grała ofensywnie, a przy okazji będzie on promował młodych zawodników z Akademii Zagłębia.

To przecież nie kto inny, jak on postawił jesienią odważnie na nastoletniego Bartosza Białka, który okazał się jednym z odkryć sezonu 2019/20. 18-latek, który w ekstraklasie zadebiutował w listopadowym meczu z Rakowem (2:2), w którym od razu wpisał się na listę strzelców, ma na swoim koncie w tym sezonie 8 bramek. Miał być zmiennikiem Roka Sirka, a tymczasem wygryzł go ze składu.

Już ustawia się kolejka chętnych do jego pozyskania. Mówi się o klubach z Bundesligi Schalke 04 i Bayerze Leverkusen. W Lubinie są pewni, że padnie transferowy rekord, który póki co należy do Jarosława Jacha, który swego czasu za 2,8 mln euro trafił do Crystal Palace. Jak mówi prezes Zagłębia Artur Jankowski kierunków jest kilka, a klub liczy na kwotę w granicach… 6-8 mln euro.


Czytaj jeszcze: Sevela na dwa lata


Strata Białka – jeśli do niej dojdzie – nie będzie jedynym problemem słowackiego szkoleniowca. Kilka dni temu Zagłębie poinformowało o tym, że z klubem żegna się doświadczony Jakub Tosik. Już wcześniej było wiadomo, że odejdzie też dwójka podstawowych obrońców.

Alan Czerwiński przenosi się do Lecha, a znany z gry w Zabrzu Bartosz Kopacz w nowym sezonie będzie reprezentował Lechię. Nie wiadomo czy uda się też zatrzymać mającego rewelacyjny sezon Damjana Bohara.

Kto w zamian? Czerwińskiego na prawej stronie obrony ma zastąpić żegnający się z Jagiellonią Jakub Wójcicki. Niedawno „miedziowi” sprawdzali też Mateusza Bartolewskiego z Ruchu. Być może trener Szevela będzie też chciał sięgnąć po swoich rodaków. Świetnie zna przecież słowacki rynek, a dobrych i tanich zawodników tam nie brakuje.


Na zdjęciu: Martin Szevela (z prawej) podpisał z Zagłębiem nowy, dwuletni kontrakt.

Fot. zaglebie.com