Biały mur wytrzymał

Choć w rewanżu na własnym terenie Liverpool miał przewagę, nie podołał sile defensywnej przeciwnika. Do półfinału Ligi Mistrzów awansował Real Madryt.


Ekipa z Hiszpanii miała dosyć komfortową sytuację po wygranej 3:1 wywalczonej na własnym stadionie. Liverpoolowi do awansu wystarczyły co prawda dwa gole, ale jak się okazało – wcale nie było o nie łatwo. Co prawda już na początku spotkania niemalże oko w oko z Thibautem Courtoisem stanął Mohamed Salah, ale Egipcjanin nie popisał się wykończeniem.

Później po stronie „The Reds” zagrożenie stwarzali James Milner (fantastyczna parada bramkarza Realu), ponownie Salah i Georginio Wijnaldum, lecz bramka Realu pozostawała zaczarowana. Choć czysto matematyczna przewaga gospodarzy w posiadaniu piłki nie była znaczna, to jednak optyczny nacisk Anglików można było dostrzec gołym okiem. „Królewscy” mogli jednak odgryźć się, lecz Vinicius Junior trafił jedynie w słupek.

Po przerwie Liverpool próbował podkręcić obroty, ale przyjezdni bronili skutecznie i wytrwale. Raz na jakiś czas Real próbował odgryzać się rywalom – „setkę” zmarnował Vinicius – ale również pozostawali oni nieskuteczni. Przesadnie dużej liczby dogodnych sytuacji w tym meczu nie było, często o wygranych pojedynkach musiały decydować pojedynki indywidualne i być może właśnie ten element miał wpływ na to, że „The Reds” nie zdobyli na Anfield nawet gola honorowego. Obrona Realu spisała się na medal, a zespołowe podejście w zadaniach defensywnych okazało się kluczowe.

Liverpool – Real Madryt 0:0. W dwumeczu 1:3

Sędziowan Bjorn Kuipers (Holandia). Żółte kartki: Robertson, Phillips – Casemiro.

LIVERPOOL: Alisson – Alexander-Arnold, Phillips, Kabak (60. Jota), Robertson – Wijnaldum, Fabinho, Milner (60. Thiago) – Salah, Firmino (82. Shaqiri), Mane (82. Oxlade-Chamberlain). Trener Juergen KLOPP.

JUVENTUS: Courtois – Valverde, Militao, Nacho, Mendy – Modrić, Casemiro, Kroos (72. Odriozola) – Asensio (82. Isco), Benzema, Vinicius (72. Rodrygo). Trener Zinedine ZIDANE.