Bóg zdecyduje

Z Moskwy pisze Michał Zichlarz

Michał ZICHLARZ: Przed mistrzostwami mówił pan o tym, ze chce żeby Kolumbia na tym mundialu rozegrała siedem meczów. To możliwe?

Radamel FALCAO: – Zawsze byłem wielkim marzycielem, a nie tylko ja, ale też inni moi koledzy marzyliśmy o tym, żeby móc rozgrywać takie spotkanie jak mecz z Anglią w 1/8 mundialu. Już nie mogę się doczekać tego spotkania. Przed nami wielka szansa osiągnięcia czegoś wielkiego jeśli chodzi o naszą reprezentację. Jak będzie na boisku, to już Bóg zdecyduje.

Grał pan i w Manchesterze United i w Chelsea, ale akurat ten okres nie był dla pana zbyt dobry. Dlaczego?

Radamel FALCAO: – To już przeszłość. Na pewno jednak nie wychodziło mi tam tak, jakbym chciał. Teraz nie ma to już jednak żadnego znaczenia. Trzeba się skoncentrować tylko na meczu z Anglią. To teraz najważniejsze.

Z turniejem pożegnały się już takie reprezentacje, jak Niemcy, Argentyna czy Hiszpania. To zaskoczenie?

Radamel FALCAO: – Ten mundial pokazuje jak poziom światowej piłki się wyrównuje, a różnice które były wcześniej już nie egzystują. W meczu z Anglią też nie jesteśmy faworytem, ale postaramy się udowodnić swoją postawą, że to nie ma znaczenia i że zasługujemy na to, żeby dalej grać w mistrzostwach.