Boks. Dobre wieści dla Głowackiego

Przypomnijmy, w Rydze z powodu błędu sędziego ringowego Roberta Byrda, a wcześniej faulu – uderzenie łokciem – Polak przegrał przez techniczny nokaut w trzeciej rundzie. Tym samym stracił mistrzowski pas WBO w junior ciężkiej na rzecz Briedisa, który awansował też do finału turnieju World Boxing Super Series. Jesienią przystąpi do finałowego pojedynku turnieju z Kubańczykiem Yunierem Dorticosem.

Władze WBO w swoim oświadczeniu ogłosiły, że nie zarządzą natychmiastowego rewanżu, ale zarekomendowały, aby triumfator WBSS zmierzył się w ciągu 120 dni od finałowej walki z Głowackim. „WBSS nie jest organem zarządzającym, ale będziemy przestrzegać decyzji federacji WBO” – stwierdził Kalle Sauerland, komentując to zalecenie w sprawie potencjalnej walki Głowackiego z triumfatorem World Boxing Super Series.

Głowacki w Chicago: “Pas musi wrócić do Polski!”

– Myślę, że po turnieju powinien nastąpić rewanż, bo to była szalona walka. Briedis popełnił poważny faul, ale druga strona też nie była bez winy. Faul Briedisa był bardziej spektakularny, choć nie sądzę, aby to było zamierzone. Atmosfera w hali była gorąca, sędzia Robert Byrd nie słyszał gongu, więc nie winię Briedisa. Osoby z obydwu narożników wskoczyły do ringu, próbując zasygnalizować, że runda się skończyła – przyznał Sauerland.

To dobre wieści dla Krzysztofa Głowackiego, bo może liczyć, że na początku przyszłego roku zmierzyłby się z rywalem, który będzie posiadaczem trzech mistzrowskich pasów w junior ciężkiej – WBO, WBA i WBC.

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ