Mają swój plan i pomysł

Gliwiczanie i jedenastka z Zabrza prezentują się wiosną z dobrej strony. Piast na swoim koncie w czterech ligowych meczach w tym roku zgromadził 9 punktów, „górnicy” o dwa mniej. Jeśli chodzi o zdobycz punktową, to oba zespoły są w czołówce wiosny. Gorzej, przynajmniej dla Górnika, kiedy spojrzy się na tabelę po 24 kolejkach.

Pracował w Gliwicach

– Patrząc na to, jak wygląda w tym roku gra Piasta i nasza, można powiedzieć, że czeka nas bardzo ciekawe spotkanie. Oba zespoły chcą wygrywać, a grają przy tym efektownie i efektywnie – podkreśla trener Marcin Brosz.

Na wczorajszej konferencji w siedzibie klubu dziennikarze pytali trenera Górnika, czy mecz z Piastem ma dla niego specjalne znaczenie? W latach 2010-14 z powodzeniem prowadził przecież ekipę z Gliwic, z którą najpierw awansował do ekstraklasy, a potem wywalczył miejsce dające grę w europejskich pucharach. – Najważniejsze jest to, co jest tu i teraz. Na tym się trzeba skupić. Przed nami, jak i przed naszym przeciwnikiem bardzo ważne spotkanie, a derby mają to do siebie, że wyzwalają dodatkowe emocje. Cieszymy się na ten mecz – mówi Brosz.

Czy zagra Angulo?

Sztab szkoleniowy Górnika jest w tej dobrej sytuacji, ma do dyspozycji wszystkich zawodników. Nikt nie jest kontuzjowany, nikt nie musi pauzować za kartki. Skład jest jednak zagadką, przynajmniej jeżeli chodzi o niektóre pozycje. Przed tygodniem trener Brosz zaskoczył wszystkich sadzając najlepszego snajpera ekstraklasy Igora Angulo na ławce rezerwowych. Z Jagiellonią w końcówce doświadczony snajper i tak zdobył jednak swojego gola, ratując cenny remis (2:2).

– Zawsze wybieramy te decyzje, które są najbardziej korzystne dla drużyny. Tak też było w tym wypadku i tak też będzie w piątek. Zdecydujemy się na skład, który zapewni nam sukces, ale oczywiście nie jest tak, że zawsze wszystko wychodzi. Mamy swój plan, swój pomysł, ale wszystko weryfikuje boisko – stwierdza trener Brosz.

Pozytywne emocje

Jutro na stadionie im. Ernesta Pohla zobaczymy kilka interesujących pojedynków. – Piast to nie tylko dwójka Valencia – Parzyszek. U nas też jest kilku takich graczy, jak Żurkowski, Angulo, „Vako” Gwilia, z którymi utożsamiają się kibice, dla których chce się przyjść na stadion. Zbudowaliśmy drużynę na indywidualnościach, są pozytywne emocje związane z naszą grą. Teraz najważniejsze, jak sami piłkarze rozwiążą wszystko na boisku – podkreśla szkoleniowiec Górnika.

Czy w derbach, jak to często bywa, góry nie wezmą emocje? – Liczę raczej na fajne i pozytywne rzeczy, bo piłka ma łączyć. Nie będzie można przekroczyć pewnej granicy, ale najważniejsze, to samemu być dobrze przygotowanym i starać się realizować to, co sobie nakreślimy – mówi trener Brosz.

 

Na zdjęciu: Trener Marcin Brosz ma swój plan na piątkowy mecz z Piastem.