Bundesliga. Ostatnia szansa „Lewego”

Jeśli nie dzisiaj, to najwcześniej dopiero w kolejnym roku Robert Lewandowski będzie mógł wyśrubować rekord Gerda Muellera, który wyrównał w zeszły weekend. Augsburg chce mu w tym osiągnięciu przeszkodzić.

W zeszłej kolejce we Freiburgu Polak zdobył swoją 40. bramkę w bieżącym sezonie Bundesligi. Nikt nigdy nie strzelił w trakcie jednych rozgrywek więcej goli, a tylko legendarny Gerd Mueller 49 lat temu sięgnął granicy, do której dobił ostatnio Lewandowski. Napastnik znad Wisły ma jeszcze jedno spotkanie, aby samodzielnie stać się najlepszym.

Obóz w Lanzarote

Przeciwnik zdecydowanie nie należy do tych z najwyższej półki, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że mecz z Augsburgiem to tak naprawdę derby Bawarii. „Lewy” temu zespołowi lubi strzelać, bo tylko przeciwko trzem drużynom udało mu się zdobyć więcej goli w karierze. W przypadku FCA warte wzmianki jest jednak to, że Lewandowski zagrał z nimi znaczniej mniej meczów niż przeciwko pozostałej grupie w czubie jego listy „ulubieńców” – i tak w 16 występach do augsburskiej siatki trafił 20 razy. Dzisiaj chciałby dorzucić do tego kolejne liczby, ale Augsburg… będzie robił wszystko, aby mu w tym przeszkodzić!

Do rekordu Muellera bardzo osobiście podchodzi… trener Augsburga, Markus Weinzierl, który na przedmeczowej konferencji prasowej przyznał: – Gerd Mueller był idolem mojej młodości, byłem jego wielkim fanem. Gdy przez cztery lata grałem w rezerwach Bayernu (1995-99 – przyp. red.), był tam asystentem trenera. Dzieliłem z nim nawet pokój podczas obozu w Lanzarote! – mówił przed spotkaniem Weinzierl.

Krycie indywidualne

Szkoleniowiec Augsburga kontynuował: – Znam go bardzo, bardzo dobrze i naprawdę go doceniam, dlatego konieczne jest, aby zapobiec kolejnemu trafieniu Lewandowskiego. Co prawda bardzo bym mu współczuł, gdyby w takim momencie nie udało mu się strzelić jeszcze jednej bramki, ale zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby pomóc mojemu zespołowi w zatrzymaniu go i aby Gerd zachował swój rekord.

Rozważamy wszystkie opcje: bronienie trójką, czwórką czy piątką. Myślę także nad przydzieleniem Lewandowskiemu jednego piłkarza, który wszędzie będzie za nim biegał! – zadziwił wszystkich Weinzierl, który w bramce wystawi augsburskiego pewniaka: Rafała Gikiewicza!


Na zdjęciu: Robert Lewandowski (na zdjęciu) musi uważać na to, co wymyślił trener Augsburga.Fot. PressFocus