Święto piłki w Knurowie
Górnik Zabrze w szczególny sposób uczcił stulecie Concordii.
Mecz Concordia Knurów – Górnik Zabrze w stulecie zasłużonego klubu był piłkarskim świętem!
To miało być święto piłki i tak też było! 14-krotny mistrz Polski z należytym szacunkiem podszedł do spotkania z 7 zespołem klasy okręgowej grupy I. Trener Jan Urban wystawił w podstawowym składzie praktycznie wszystkich liderów, z Lukasem Podolskim na czele. Szansę dostało też kilku trenujących od wtorku z pierwszym zespołem młodych zawodników i jeden z nich pokazał się ze szczególnie dobrej strony.
Szansa dla młodych
Chodzi o prawie 19-letniego Nikodema Zielonkę. Już nawet nie chodzi o to, że w I połowie dwa razy wpisał się na listę strzelców bramek. Przejawiał dużą ochotę do gry, pokazywał się partnerom, wygrywał pojedynki 1 na 1, no i trafiał do siatki. Mógł zaliczyć nawet hat tricka, ale pod koniec I połowy futbolówka po jego uderzeniu trafiła w słupek.
Concordia? W knurowskim zespole przygotowania do meczu z okazji 100-lecia z tak renomowanym rywalem trwały od dłuższego czasu. Mecz z Górnikiem i możliwość zmierzenia się na murawie z Lukasem Podolskim działała na wyobraźnię. Dzięki temu Zbigniew Matuszek nie musiał się martwić o frekwencję na treningach. Wszyscy trenowali i przychodzili na zajęcia regularnie, bo chcieli zagrać w tym szczególnym spotkaniu.
Ostatni mecz trenera
A propos trenera Matuszka. Mecz z zabrzanami był jego ostatnim na ławce trenerskiej. W nowym sezonie zostanie zastąpiony przez swojego asystenta, Szymona Pietkiewicza. W klubie zostaje na stanowisku wiceprezesa. Przed meczem dostał rzęsiste brawa od licznych kibiców i swoich piłkarzy, podobnie jak długoletni kierownik Henryk Skrzypczyk. Spiker przypomniał, że jest związany z Concordią 50 lat, a nawet więcej, bo zawodnikiem knurowskiego zespołu został już w 1971 roku! W klubie zawsze można było na niego liczyć.
Co do meczu, to w II połowie pokazali się napastnicy Górnika. Nie grający praktycznie wcale w poprzednim sezonie Amedej Marosa (112 minut w ekstraklasie), w kwadrans ustrzelił hat tricka, potem zaliczył jeszcze asystę przy trafieniu Piotra Krawczyka. Ten w końcówce dorzucił jeszcze jednego gola i ostatecznie w swoim pierwszym letnim sparingu „górnicy” wysoko wygrali.
Czytaj także:
Dodajmy jeszcze, że Concordia została wzmocniona jednym ligowym zawodnikiem, a chodzi o grającego w poprzednim sezonie w pierwszoligowym Chrobrym Głogów Rafała Wolsztyńskiego. Jego brat bliźniak Łukasz zagrał wcześniej w meczu wychowanków Concordii. Rafał też miał w nim wystąpić, ale stało się inaczej… – Nie zdążyłem na ten mecz z powodu korków – wytłumaczył z uśmiechem. W I połowie po atomowym uderzeniu o mało co nie zaskoczył Daniela Bielicy, który musiał pokazać swój kunszt.
Conordia Knurów – Górnik Zabrze 0:7 (0:2)
0:1 – Zielonka, 6 min, 0:2 – Zielonka, 37 min, 0:3 – Marosa, 47 min, 0:4 – Marosa, 51 min, 0:5 – Marosa, 60 min, 0:6 – Krawczyk, 59 min, 0:7 – Krawczyk, 71 min
CONCORDIA: Misiak – Kocur, Mikulski, Bociek, Orylski – Kaczor, Gałach, Suchanek, R. Wolsztyński, Żylski – Jankowski. Trener Zbigniew MATUSZEK. Po przerwie grali: Garczorz, Surówka, Zając, Szkatuła, Balon, Piszczek, Szewczyk, Szwagrzyk, Guzera, Ferensztain.
GÓRNIK: Bielica – Sekulić, Janicki, Gandziarowski – Dadok, Rasak, Pochcioł, Podolski, Wojtuszek – Chmarek, Zielonka. Trener Jan URBAN. Po przerwie grali: Jeleń, Soberka, Olkowski, Paluszek, Szcześniak, Szala, Kolanko, Mvondo, Pacheco, Krawczyk, Marosa.
Po meczu Concordia – Górnik PIĘĆ PYTAŃ DO…
LUKASA PODOLSKIEGO, piłkarza Górnika Zabrze
Dla pana występ w Knurowie miał szczególnie znaczenie?
Lukas PODOLSKI: – Na pewno, bo przecież przez dobrych kilka lat grał tutaj mój ojciec.
Grał w dobrych czasach Concordii, a wtedy Górnika Knurów na zapleczu ekstraklasy. Co opowiadał o tym czasie?
Lukas PODOLSKI: – Wiem wszystko, jak mu szło i jak sobie radził. Duża tradycja, duży klub. Wiem, jaka jest jego historia i zależało mi na tym, żeby w tym spotkaniu wystąpić.
Jesteście na początku przygotowań. Jak ten letni okres będzie wyglądał?
Lukas PODOLSKI: – Tak jak przez pozostałe, ostatnie 20 lat.
1 lipca ma pan zagrać w Hanowerze w niecodziennym meczu piłkarskich gwiazd i celebrytów. Proszę coś powiedzieć o tym meczu?
Lukas PODOLSKI: – Nic o tym nie wiem. Na razie są przygotowania w Górniku, to jest najważniejsze, a potem jest reszta.
Na zdjęciu: Concordia Knurów – Górnik Zabrze. Przed laty w jedenastce z Knurowa brylował Waldemar Podolski. W sobotę zagrał tam sam Lukas Podolski.
Fot. Bartłomiej Perek/gornikzabrze.pl
Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.