Cracovia. Dreszczyk niepewności

Humory dopisują i każdy czeka na inaugurację sezonu – mówi trener Cracovii, Jacek Zieliński, przed dzisiejszym meczem w Zabrzu.


– Za nami wprawdzie udane mecze kontrolne i dobry okres przygotowawczy, po którym zespół jest gotowy do gry, ale i tak wszystko weryfikuje liga, więc zawsze przed startem pojawia się dreszczyk niepewności. Dotyczy to głównie naszych nowych zawodników, którzy dołączyli po zgrupowaniu i nie widzieliśmy ich w grze. Zarówno Benjamin Kallman, jak i Takuto Oshima na treningach prezentują się dobrze, są przygotowani do gry i biorę ich pod uwagę wybierając skład na mecz z Górnikiem.

Zwrócić uwagę na Podolskiego

Obydwa zespoły dokonały latem ruchów transferowych, a zabrzanie dokonali także zmiany szkoleniowca więc są pewnego rodzaju zagadką dla krakowian.

– Owszem, w zabrzańskim zespole nastąpiło trochę zmian i jest w nim nowy trener, ale liczymy się z tym, że Górnik nadal będzie grał taką piłkę, jak za czasów Jana Urbana – dodał szkoleniowiec „Pasów”. – To znaczy, że będzie się starał posiadać piłkę i wykorzystywać w swojej grze Lukasa Podolskiego, bo to jest nietuzinkowy piłkarz jak na naszą ligę i na to musimy zwrócić szczególną uwagę.

Nowe możliwości w grze ofensywnej

Wyjściowa jedenastka krakowian ma swoje pytajniki i wątpliwości, które sztab szkoleniowy rozwikła dopiero na przedmeczowej odprawie. Wtedy będzie już jasne czy urazy Jewhena Konoplanki i Michala Siplaka zostały wyleczone, czy Oshima został uprawniony do gry i czy Sergiu Hanca, mający trudną sytuację rodzinną, będzie mógł się skoncentrować na meczu.

– Oczywiście mamy swoje problemy, ale mnie cieszy przede wszystkim to, że pojawiły się nowe możliwości, szczególnie jeżeli chodzi o grę ofensywną – zapewnia opiekun krakowian.

– Doszedł Kallman, jest z nami Patryk Makuch, wrócił po kontuzji Filip Balaj i to też można potraktować jako wzmocnienie. Mamy więc większe pole manewru z przodu, a w tyłach mam nadzieję, że defensywa będzie bardziej stabilna, bo już dłuższy czas zawodnicy z niej grają ze sobą. Mierzymy w tym sezonie w wyższe pozycje, od tej, którą zajęliśmy w minionych rozgrywkach i chcemy kręcić się w okolicach czołówki – kończy Jacek Zieliński.


Fot. Marcin Bulanda/PressFocus