Cracovia przekonała się, że rywal nie uznaje remisów

Od 27 lutego, kiedy to Warta w Białymstoku podzieliła się punktami z Jagiellonią, zespół z Poznania nie uznaje remisów. Przekonała się o tym boleśnie Cracovia, która w 87. minucie została trafiona przez Adama Zrelaka, a na koniec dobita przez Dawida Szymonowicza.


Zacznijmy jednak od tego, że Dawid Szulczek w desygnowanej do gry pod Wawelem jedenastce dokonał dwóch roszad w porównaniu do składu, który w poprzedniej kolejce wybiegł na murawę w wygranym meczu z Widzewem. Konrad Matuszewski zastąpił Jakuba Kiełba, a Niilo Maenpaa ustąpił miejsca Miłoszowi Szczepańskiemu.

Natomiast Jacek Zieliński z powodu kontuzji kapitana Kamila Pestki musiał mocniej się nagłówkować nad ustawieniem zespołu, ale także skończyło się na dwóch nowych twarzach w drużynie, która wybiegła na murawę. „Odkurzony” Jakub Jugas został ustawiony w trójce środkowych obrońców, a Michal Siplak przesunięty został z niej na lewe wahadło, zapełniając lukę po kapitanie czekającym na operację kolana oraz Michał Rakoczy wskoczył za Karola Knapa.

Nie spowodowało to jednak poprawy gry krakowian w porównaniu do tego co zaprezentowali w zremisowanym starciu ze Śląskiem. Dość powiedzieć, że w pierwszej połowie gospodarze tylko raz zagrozili Adrianowi Lisowi, który zwycięsko w 20. minucie wyszedł z pojedynku oko w oko z Patrykiem Makuchem. Goście odpowiedzieli w 34. minucie, gdy po strzale Roberta Ivanova z 20. metra piłka trafiła w poprzeczkę, a próbujący wykonać dobitkę szczupakiem z 6. metra Adam Zrelak przestrzelił. Celnie główkował za to minutę później, po rzucie wolnym, Jan Grzesik, ale Karol Niemczycki popisał się udaną interwencją.

Obaj bramkarze czujni byli także w drugiej części spotkania aż do 87. minuty. Wtedy to Mateusz Kupczak dośrodkował piłkę z lewego skrzydła, zza narożnika pola karnego, a na 8. metrze Zrelak w powietrznym pojedynku poszybował wyżej niż Matej Rodin i celnie główkując pokonał Niemczyckiego. A gdy w ostatnich sekundach bramkarz „Pasów” ruszył w pole karne rywali, żeby wspomóc napastników przy rzucie rożnym, goście wybili daleko piłkę. Przejął ją Florian Loshaj i na środku boiska wdał się w drybling z Dawidem Szymonowiczem. Ten odebrał futbolówkę i ruszył w kierunku pustej bramki krakowian, a wbiegając w pole karne postawił z zimną krwią pieczęć na zwycięstwie.


Cracovia – Warta Poznań 0:2 (0:0)

0:1 – Zrelak, 87 min (głową, asysta Kupczak), 0:2 – Szymonowicz, 90+5 min.

CRACOVIA: Niemczycki – Rapa (64. Kakabadze), Rodin, Ghita, Jugas, Siplak – Hebo Rasmussen, Rakoczy (68. Myszor), Oshima (68. Loshaj) – Kallman, Makuch (84. Knap). Trener Jacek ZIELIŃSKI. Rezerwowi: Hrosso, Kapek, Jablonsky, Balaj, Budziński.

WARTA: Lis – Grzesik, Szymonowicz, Ivanov, Stavropoulos (90+2. Pleśnierowicz), Matuszewski (80. Szmyt) – Szczepański (61. Maenpaa), Kopczyński (61. Kiełb), Żurawski (61. Kupczak), Miguel Luis 5 – Zrelak 6. Trener Dawid SZULCZEK. Rezerwowi: Grobelny, Jakóbowski, Corryn, Destan.

Sędziował Łukasz Kuźma (Białystok). Widzów 6548. Żółte kartki: Siplak (10, faul), Jugas (90+2, faul) – Szczepański (45+2, faul), Kupczak (77, faul).

Piłkarz meczu – Dawid SZYMONOWICZ.


Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus