Debiut bez satysfakcji

W meczu Podbeskidzia z Garbarnią Kraków Płacheta na boisko wszedł w 67 minucie za Jakuba Bąka. To wtedy zadebiutował w barwach klubu prowadzonego przez Krzysztofa Brede. Nie tak wyobrażał sobie pamiętną chwilę. Bezbramkowy remis mocno rozczarował nie tylko kibiców, ale i samych piłkarzy.

Przemysław PŁACHETA, obrońca Podbeskidzie Bielsko-Biała: – Przede wszystkim prowadziliśmy to spotkanie, mieliśmy swoje sytuacje, udało nam się strzelić bramkę, choć niestety, nie wiem czy słusznie, sędzia odgwizdał spalonego. Cieszę się, że dzisiaj zadebiutowałem, jednak ten jeden punkt nie daje mi pełnej satysfakcji. Chciałem wejść na boisko, pomóc drużynie i stworzyć sytuacje. Będę dalej walczył, by dostawać kolejne szanse.

Ten mecz trzeba przeanalizować, bo już w piątek czeka na nas pojedynek ze Stalą Mielec. Czasu na regenerację jest mniej, musimy maksymalnie wykorzystać czas w tygodniu i pojechać po trzy punkty. Cieszę się jednak, że udało nam się dokładnie przyjrzeć błędom z poprzedniego meczu, dzięki czemu dziś już ich nie popełniliśmy, dołożymy jeszcze więcej starań i postaramy się wygrywać.

Chciałbym podziękować kibicom za to, że dalej w nas wierzą, w kolejnych spotkaniach będziemy chcieli się odwdzięczyć. Dążymy do tego, żeby przede wszystkim oni byli zadowoleni z tego, co dzieje się na boisku.

 

źródło: ts.podbeskidzie.com