Drugie scudetto Szczęsnego

Wielka Sobota okazała się wielka także dla Juventusu, który jest pierwszym klubem w historii Włoch, który wywalczył mistrzostwo 8 raz z rzędu i 35. w ogóle. Mógł to zrobić już dwie kolejki wcześniej, ale potrzebował też potknięć Napoli, które nie zamierzało ułatwiać zadania liderowi.

Nadepnięta ręka

Udało się w meczu z Fiorentiną, która nie miała już żadnych ambicji, poza… przeszkodzeniem Juventusowi. Do mistrzostwa wystarczał remis, po pierwszej połowie było 1:1, ale postawa „bianconerich” nie była budująca. Już w 6 minucie stracili bramkę i Wojciech Szczęsny ucierpiał przy tej akcji. Na rękę nadepnął mu Daniele Rugani, sytuację wykorzystał Nikola Milenković. Był to pierwszy gol Serba od września! Szczęsny zwijał się z bólu, gdy rywale fetowali gola. Jednak poza tym przykrym momentem dopisało mu też – nomen omen – szczęście. Po strzałach Federico Chiesy piłka trafiła w słupek i poprzeczkę bramki Juventusu. Wyrównał głową Alex Sandro, a drugiego gola sprezentował kapitan „violi”, Argentyńczyk German Pezzella, źle trafiając w piłkę po dośrodkowaniu Cristiano Ronaldo.

Dodają dwa tytuły

Po fecie z kibicami piłkarze przenieśli się do szatni, gdzie w strumieniach szampana głośnym śpiewem zapewniali wszystkich, że to oni są mistrzami Włoch. Przywdziali koszulki z numerem 8 i na wspólnym zdjęciu prezentowali tarczę z wielką liczbą 37. Oficjalnie jest to mistrzostwo numer 35., ale nikt w Juventusie nie pogodził się z odebraniem dwóch tytułów po aferze Calciopoli i co roku, przy okazji kolejnego mistrzostwa, ta „prawdziwa” liczba jest prezentowana. Z tych dwóch tytułów jeden przyznano Interowi, co najbardziej „bianconerich” denerwuje i potęguje konflikt między obu klubami. Kibice są pod tym względem bardziej ugodowi i w czasie fety na ulicach Turynu była widoczna na transparentach liczba 35.

Wypomnieli trenerowi potknięcia

Turyn się cieszy, ale jest to taka radość na bazie smutku. Juventus przedłużył panowanie w lidze, co było zadaniem minimum. Najważniejszym celem była Liga Mistrzów, ale z Cristiano Ronaldo też nie udało się jej wygrać. Po porażce z Ajaksem była niepewność, czy Portugalczyk zostanie na kolejny sezon w Juventusie. – Jestem bardzo zadowolony, że zdobyłem mistrzostwo już w pierwszym sezonie. W przyszłym roku będę jeszcze lepszy. Pozostaję na tysiąc procent – zapewnił Ronaldo po meczu z Fiorentiną.

Prezes Andrea Agnelli oświadczył, że Massimiliano Allegri pozostanie na stanowisku trenera. Zdobył mistrzostwo piąty sezon z rzędu, ale „La Gazzetta dello Sport” wypomniała mu, że jest jedynym trenerem, który nie obronił mistrzostwa Włoch mając w składzie Zlatana Ibrahimovicia (w sezonie 2011/12 z Milanem) i pierwszym od sezonu 2009-10, który nie dotarł przynajmniej do półfinału Ligi Mistrzów mając w drużynie Cristiano Ronaldo.

Na razie sukcesy krajowe

Wojciech Szczęsny zaliczył drugie mistrzostwo z Juventusem. Przed rokiem był zmiennikiem Gianluigiego Buffona i zagrał w 17 meczach, teraz miał znacznie większy udział w scudetto. W tym sezonie zaliczył w lidze 24 spotkania, puścił 15 goli, w 11 meczach zachował czyste konto. Oceniając Juventus włoskie media zaliczyły Szczęsnego do najmocniejszych punktów zespołu, uznając za godnego następcę Buffona. Szczęsny jest teraz najlepszym polskim piłkarzem w historii Serie A, wygrał ją dwukrotnie. Zbigniew Boniek z Juventusem triumfował raz – w sezonie 1983/84. Jednak zdobył z tym klubem trzy europejskie puchary, a Szczęsny na razie ma tylko krajowe sukcesy. Do mistrzostw dodał Puchar i Superpuchar Włoch.

Henryk Górecki

Na zdjęciu: Kibice Juventusu w sobotę mogli świętować 8. z rzędu mistrzostwo Włoch.

Polacy w 33. kolejce

NAPOLI: Arkadiusz Milik 90 minut, Piotr Zieliński do 81 minuty
JUVENTUS: Wojciech Szczęsny 90 minut
MILAN: Krzysztof Piątek 90 minut
BOLOGNA: Łukasz Skorupski 90 minut
EMPOLI: Bartłomiej Drągowski 90 minut
SPAL: Thiago Cionek 90 minut (żółta kartka)
CHIEVO: Mariusz Stępiński do 83 minuty, Paweł Jaroszyński poza kadrą
SAMPDORIA: Karol Linetty do 67 minuty, Bartosz Bereszyński rezerwowy
UDINESE: Łukasz Teodorczyk od 76 minuty
ATALANTA: Arkadiusz Reca rezerwowy
FROSINONE: Bartosz Salamon (kontuzja)

 

Napoli – Atalanta 1:2 (1:0)
1:0 – Mertens (28), 1:1 – Zapata (69), 1:2 – Paszalić (80). Widzów 30000.
Inter – Roma 1:1 (0:1)
0:1 – El Shaarawy (14), 1:1 – Periszić (61). Widzów 60013.
Parma – Milan 1:1 (0:0)
0:1 – Castillejo (69), 1:1 – Bruno Alves (87). Widzów 20018.
Bologna – Sampdoria 3:0 (0:0)
1:0 – Tonelli (55. samobójcza), 2:0 – Pulgar (69), 3:0 – Orsolini (83). Widzów 21391.
Cagliari – Frosinone 1:0 (1:0)
1:0 – Joao Pedro (27. karny). CK Farago (Cagliari – 79). Widzów 16075.
Empoli – SPAL 2:4 (1:2)
1:0 – Caputo (22), 1:1 – Petagna (38. karny), 1:2 – Floccari (44), 2:2 – Traore (47), 2:3 – Petagna (61), 2:4 – Antenucci (88). Widzów 10444.
Genoa – Torino 0:1 (0:0)
0:1 – Ansaldi (58). Widzów 8000.
Lazio – Chievo 1:2 (0:0)
0:1 – Vignato (49), 0:2 – Hetemaj (51), 1:2 – Caicedo (67). CK Milinković-Savić (Lazio – 34). Widzów 25000.
Udinese – Sassuolo 1:1 (0:1)
0:1 – Sensi (31), 1:1 – Lirola (87. samobójcza). Widzów 21000.

1. Juventus 33 87 67:23
2. Napoli 33 67 62:30
3. Inter 33 61 51:27
4. Milan 33 56 47:31
5. Atalanta 33 56 66:42
6. Roma 33 55 58:46
7. Torino 33 53 42:29
8. Lazio 33 52 47:35
9. Sampdoria 33 48 53:44
10. Cagliari 33 40 32:44
11. Fiorentina 33 40 47:41
12. Sassuolo 33 38 47:52
13. SPAL 33 38 34:47
14. Parma 33 36 34:51
15. Genoa 33 34 35:52
16. Bologna 33 34 34:47
17. Udinese 33 33 31:47
18. Empoli 33 29 42:63
19. Frosinone 33 23 26:60
20. Chievo (-3) 33 14 24:68
Strzelcy: 22 – Quagliarella (Sampdoria), 21 – Piątek (Milan 8/Genoa 13), Duvan Zapata (Atalanta), 19 – Cristiano Ronaldo (Juventus), 17 – Milik (Napoli).

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ