Trzy razy VAR

Jeżeli zespół ze stolicy Dolnego Śląska będzie grał tak, jak wczoraj w Kielcach, to niebawem wyląduje w strefie spadkowej i nie będzie w poważnych tarapatach. Po raz kolejny, konkretnie trzeci, Śląsk przegrał mecz w ekstraklasie, a w czwartym spotkaniu z rzędu nie był w stanie strzelić gola. Nie ma nawet punktu zaczepienia by powiedzieć cokolwiek dobrego o postawie ekipy prowadzonej przez Vitezslava Laviczkę.

W pierwszej połowie Korona kontrolowała to, co działo się na boisko, a w znacznej mierze ułatwiła to gospodarzom bramka, którą zdobyli w 14 minucie. Ivan Jukić kopnął piłkę trochę na oślep, między dwóch graczy wrocławskich. Wydawało się, że taka akcja nie ma prawa przynieść powodzenia. Tymczasem koszmarnie pogubili się środkowi obrońca Śląska, a zarzuty natury kryminalnej winno się skierować szczególnie wobec Igorsa Tarasovsa. Łotysz łatwo dał się oszukać Elii Soriano, który postanowił nie brać jeńców i bez pardonu przecisnął się między rywalami. Po chwili stanął „oko w oko” z Jakubem Słowikiem, zachował zimną krew i dał prowadzenie swojej drużynie.

Później z murawy wiało nudą, aż do doliczonego czasu gry w pierwszej połowie. Szarżujący Farshad Ahmadzadeh padł w polu karnym i sędzia Mariusz Złotek postanowił skorzystać z VAR-u. Okazało się, że Irańczyk nie był faulowany i wrocławianie musieli obejść się smakiem. Podobnie zresztą, jak niedługo po wznowieniu gry w drugiej połowie. Tym razem w „szesnastce” przewrócił się Arkadiusz Piech, ale arbiter – raz jeszcze posiłkujący się VAR-em – uznał, że faulu nie było.
W międzyczasie dwa razy zespół Śląska ratował, kapitalnymi interwencjami, Jakub Słowik. Golkiper gości nie miał jednak większych szans w 80. minucie spotkania, kiedy piłkę na 11 metrze ustawił Soriano, zdecydowanie najlepszy zawodnik tego meczu. Chwilę wcześniej w polu karnym faulowany był Felicio Brown Forbes. W tym przypadku VAR nie pozostawił wątpliwości. Kostarykanin został podcięty, kiedy przyjmował piłkę.

 

Korona Kielce – Śląsk Wrocław 2:0  (1:0)

1:0 – Soriano, 14 min (asysta Jukić), 2:0 – Soriano, 80 min (karny).

KORONA: Hamrol – Kosakiewicz, Kovaczević, Marquez, Gardawski – Jukić, Gnjatić, Żubrowski (31. Petrak), Arweładze (58. Puczko) – Brown Forbes (90. Sewerzyński), Soriano. Trener Gino LETTIERI.

ŚLĄSK: Słowik – Dankowski, Tarasovs, Golla, Hołownia – Łabojko, Mączyński – Ahmadzadeh (63. Pich), Chrapek, Gąska (81. Cholewiak) – Piech (82. Szczepan). Trener Vitezslav LAVICZKA.

Sędziował Mariusz Złotek (Gorzyce). Widzów 5018. Żółte kartki: Kosakiewicz (51. faul), Kovaczević (93. faul), Marquez (90+1) – Chrapek (53. faul), Łabojko (66. faul), Tarasovs (71. faul), Hołownia (75. faul).
Piłkarz meczu – Elia SORIANO.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ