Dziesiąte zwycięstwo siatkarzy z Zawiercia!

Siatkarze Aluronu CMC Wart Zawiercie w mocno zmienionym i eksperymentalnym składzie odnieśli dziesiąte ligowe zwycięstwo z rzędu. Tym razem wygrali w Lubinie 3:1, choć nie należało do najłatwiejszych. Jednak liczy się końcowy efekt i to jest najważniejsze.


W poprzednim sezonie Uros Kovacević podczs meczu w Lubinie wystąpił w roli rozgrywającego, bowiem dwaj zawodnicy na tej pozycji pauzowali z powodu kontuzji. Chyba wszechstronny Serb nie przypuszczał, że historia się powtórzy. Tym razem problemy zdrowotne wykluczyły z meczu kapitana oraz atakującego Dawida Konarskiego. Trener Michał Winiarski dokonał roszad w składzie. Kovacević wystąpił jako atakujący, zaś jego miejsce w przyjęciu zajął Marcin Waliński, w 3. secie zastąpiony przez Patryka Łabę. Natomiast Dawid Dulski, utalentowany atakujący, musiał wystąpić jako środkowy, bo zawodnicy z tej pozycji też mieli problemy zdrowotne.
Siatkarze z Zawiercia potrafią wyjść z najtrudniejszych opresji i w 1. secie tylko to potwierdzili. Grali niezwykle cierpliwie i wypracowali sobie 3 pkt przewagi (17:14), ale gospodarze wcale nie zamierzali rezygnować. Najpierw Adam Lorenc doprowadził do remisu 20:20, a potem zaserwował asa, a jego koledzy Grzegorz Pająk oraz Mustapha M’Baye zablokowali m.in. Kovacevicia. Po złej zagrywce Dulskiego gospodarze mieli 1. piłkę setową (24:22), potem jeszcze jedną (25:24). Jednak Kovacević doprowadził do remisu. A potem gospodarze w 2. akcjach ofensywnych posłali piłkę w aut.

Przez długi czas mało kto przypuszczał, że losy na finiszu 2. odsłony tak, a nie inaczej się potoczą. Goście prowadzili już 22:17, ale gospodarze zdobyli 4 „oczka” i znów zrobiło się niezwykle ciekawie. Przy stanie 24:22 mieli piłkę setową, ale Dulski popełnił błąd podwójnego odbicia. Chwilę potem szczelny blok gospodarzy zatrzymał zawiercian. Za drugą piłką setową wygrali seta, a w roli głównej wystąpili środkowi Pietraszko oraz M’Baye.

Goście szybko wyciągnęli wnioski z nieudanej partii i w kolejnej już takich błędów nie popełnili. Od remisu 15:15 zbudowali sobie przewagę 4 pkt, a potem jeszcze ją powiększyli. W końcowych fragmentach gospodarze nieco ułatwili przyjezdnym zadanie, bo popełnili 3 pomyłki. W 4. secie, jak się później okazało, do połowy była wyrównana gra, ale w końcu goście zdołali objąć prowadzenie 20:17 oraz 22:18. Wprawdzie gospodarze doprowadzili do stanu 21:23, ale w końcu zawiercianie zakończyli mecz i dopisali kolejny komplet punktów.

A teraz w środę kolejne spotkanie w Lidze Mistrzów z Hebarem Pazardżik w hali w Dąbrowie Górniczej.

Cuprum Lubin – Aluron CMC Warta Zawiercie 1:3 (25:27, 29:27, 18:25, 22:25)

LUBIN: Pająk (3), Ferens (11), M’Baye (12), Lorenc (23), Kowalow, Pietrszko (15), Szymura (libero) oraz Kubicki, Kapica (1). Trener Paweł RUSEK.

ZAWIERCIE: Tavares (3), Waliński (4), Zniszczoł (11), Kovacević (23), Kwolek (16), Dulski (7), Danani (libero) oraz Gruszczyński, Łaba (8). Trener Michał WINIARSKI.

Sędziowali: Paweł Burkiewicz (Kraków) i Sławomir Gołąbek (Kędzierzyn-Koźle). Widzów 687.

Przebieg meczu

I: 10:9, 12:15, 19:20, 25:27.

II: 6:10, 11:15, 16:20, 27:29.

III: 7:10, 14:15, 16:20, 18:25.

IV: 9:10, 14:15, 17:20, 22:25.

Bohater – Uros KOVACEVIĆ.