Energa Basket Liga. Zabójcza końcówka

GTK Gliwice wymęczył zwycięstwo z Asseco Arką Gdynia. Jordon Varnado spełnił rolę lidera. Wydarzeniem weekendu debiut w polskiej lidze Macieja Lampego.


Zarówno GTK, jak i Asseco Arka w ostatnim czasie więcej rozczarowywały, niż pozytywnie zaskakiwały, prezentują zmienną formę. I to się potwierdziło na parkiecie gliwickiej hali. Drużyny grały zrywami. W GTK wyróżniał się Varnando, w Arce poziom trzymali przede wszystkim doświadczony Filip Dylewicz i Bartłomiej Wołoszyn.

Żadna z drużyn nie potrafiła wywalczyć dwucyfrowej przewagi. W drugiej połowie, dzięki skutecznym akcjom Varnado, warunki gry dyktowali gliwiczanie. I gdy wydawało się, że dowiozą wygraną do końcowej syreny, bo prowadzili już 76:66 (32 min) przytrafił im się przestój. Kilka niepotrzebnych strat, nieodpowiedzialnych rzutów i zrobiło się nerwowo. Goście wykorzystali bowiem szansę. Arkę ciągnęli doświadczeni: Adam Hrycaniuk, Dylewicz i Wołoszyn. Ten pierwszy zaliczył jeden z najlepszych spotkań w sezonie. Skompletował double-double (16 pkt, 12 zbiórek).

Na trzy minuty przed końcem znów był remis 85:85. Gliwiczanie wytrzymali napór rywali. W kluczowym momencie ważne rzuty trafili Shannon Bogues oraz Terry Henderson. GKT objął prowadzenie 92:86 i już go nie oddał, bo gracze z Gliwic nie mylili się na linii rzutów wolnych.

Wydarzeniem kolejki był debiut na krajowych parkietach i w Kingu Szczecin 35-letniego Macieja Lampego. Reprezentant Polski i były gracz m.in. klubów NBA już w pierwszym spotkaniu z Anwilem Włocławek pokazał klasę. Na parkiecie spędził 17 minut i w tym czasie rzucił 15 pkt, do których dołożył 5 zbiórek i 2 asysty.

– Maciej dziś jest w stanie zagrać na bardzo wysokim poziomie 17 minut. Musi być jednak wprowadzany bardzo rozważnie. Konieczne jest zgranie z kolegami. Fizycznie Lampe wygląda bardzo dobrze, bo wie doskonale jak dbać o swoje ciało. Każdy wie, kim dla polskiej koszykówki jest ten zawodnik. Mamy na niego pomysł w Szczecinie – podkreślił Jesus Ramirez, trener Kinga.

GTK Gliwice – Asseco Arka Gdynia 97:89 (26:17, 20:28, 25:21, 26:23)

GLIWICE: Wiśniewski 1, Bogues 20, Gołębiowski 10, Varnado 25 (5×3), Szewczyk 12 (2×3) – Henderson 16 (2×3), Szymański 11 (1×3), Ł. Diduszko 2. Trener Matthias ZOLLNER.

GDYNIA: Kobel 4, Dylewicz 17 (4×3), Wołoszyn 28 (5×3), Hrycaniuk 16, Wadowski 6 – Kowalczyk, Malczyk 5 (1×3), M. Pluta, Kaszowski 3 (1×3), Walkowiak, Kołodziej 10 (2×3). Trener Piotr BLECHACZ.


Fot. Marcin Bulanda/PressFocus


Arged BMSlam Stal Ostrów Wlkp. – Trefl Sopot 95:73 (30:13, 22:14, 23:23, 20:23)

GORZÓW WLKP.: Mokros 7 (1×3), Garbacz 15 (2×3), Sobin 18, Smith 17 (1×3), Moore 11 (1×3) – King 2, Lindbom 5 (1×3), Green 14 (3×3), Ryżek 6, Wojciechowski. Trener Igor MILICIĆ.

SOPOT: Ł. Kolenda 3 (1×3), Omot 17 (3×3), Paliukenas Olejniczak 11, Gruszecki 8 – Leończyk 4, M. Kolenda 7 (1×3), Moten 16 (4×3), Kowalenko 2, Haws 3, Ziółkowski 2. Trener Marcin STEFAŃSKI.

Pszczółka Start Lublin – HydroTruck Radom 86:78 (29:19, 17:16, 20:22, 20:21)

LUBLIN: Franke 24 (6×3), Łączyński 10 (2×3), Borowski 7, Szymański 8, Laksa 21 (3×3) – Pszczoła, Obarek, Davis 5, Pelczar, Dziemba 9, Jeszke 2. Trener David DEDEK.

RADOM: Hinds 24 (3×3), Prahl 4, Zegzuła 8 (1×3), Strumbris 11 (2×3), Ostojić 10 (2×3) – Griffin 15 (2×3), Marcin Piechowicz 2, Wall 2, Lewandowski 2. Trener Robert WITKA.

Polpharma Starogard Gdański – Śląsk Wrocław 87:103 (21:26, 26:26, 25:26, 15:25)

STAROGARD GD.: Washington 8, Furstinger 14 (1×3), Haney 14 (2×3), Allen 22 (2×3), Surmacz 20 (4×3) – Chorab, Itrich 2, Kowalczyk 7 (1×3). Trener Robert SKIBNIEWSKI.

WROCŁAW: Gibson 18 (5×3), Dziewa 14, Jovanović 12, Gabiński 2, Ramljak 15 – Tomczak 6, Szlachetka, McCauley 6, Stewart 30 (6×3). Trener Oliver VIDIN.

Anwil Włocławek – King Szczecin 75:78 (17:20, 21:28, 20:23, 17:7)

WŁOCŁAWEK: Clarke 11 (3×3), Almeida 15 (1×3), Zamojski 16 (4×3), Lichodiej 9 (1×3), Radić 2 – Mielczarek 11 (3×3), Jones, Sulima 7, Tomaszewski 4, A. Pluta. Trener Przemysław FRASUNKIEWICZ.

SZCZECIN: Melvin 18 (1×3), Ware 2, Zębski 17 (3×3), Bartosz 2, Schenk 6 – Brown 7, Wilczek 3 (1×3), Czerlonko 5 (1×3), Lampe 15 (1×3), Thomas 3. Trener Jesus RAMIREZ.