Euro 2020 – 1/8 finału. Wembley, nadchodzimy!

Włosi w Londynie zagrają z Austriakami o awans do ćwierćfinału i przedłużenie zwycięskiej serii meczów bez straty gola. Zamierzają tam powrócić na półfinały i finał.


Oni potrafią tylko wygrywać – włoskie media zachwycają się wynikami i grą swojej reprezentacji. Italia wygrała 11 meczów z rzędu, bilans bramek 32:0. Roberto Mancini zmienia skład i nie ma to żadnego znaczenia, i tak wszystko funkcjonuje jak należy. „Azzurri” fazę grupową przeszli spacerkiem pokonując Turcję 3:0, Szwajcarię 3:0 i Walię 1:0. Spotkanie z Walią było 30. z kolei bez porażki. Takiej serii nie miała włoska reprezentacja od czasów Vittorio Pozzo w latach 30.

Na Stadio Olimpico napastnik miejscowego Lazio Ciro Immobile zdobył dwa gole, a mógł drugie tyle. W spotkaniu ze Szwajcarią „doppiettę” uzyskał Manuel Locatelli, znakomicie zastępując Marca Verrattiego. Zawodnik Paris SG pierwszy raz zagrał na turnieju w meczu z Walią i był najlepszy na boisku, asystując przy bramce zdobytej przez Matteo Pessinę, powołanego do kadry po kontuzji Stefano Sensiego.

W końcówce spotkania Mancini wymienił bramkarzy, żeby Salvatore Sirigu też poczuł atmosferę mistrzostw. Na co pozwolono przeciwnikom? Szwajcarzy i Walijczycy oddali po jednym celnym strzale, Turcy żadnego. „Teraz oczywiste wydaje się jedno: to nie inni są słabi, to my innym nie pozwalamy grać w piłkę” – stwierdziła „La Gazzetta dello Sport”.

Po trzech meczach Włosi żegnają Rzym udając się do Londynu, gdzie spotkają się z Austrią. Z tą Austrią, która w eliminacjach przegrała w grupie rywalizację z Polską o 6 punktów. Dla niej jest to sukces historyczny, nigdy dotąd nie awansowała do 1/8 finału mistrzostw Europy.

Nie udało się to w 2008 roku, gdy razem ze Szwajcarią organizowały turniej. Austriacy wyszli z grupy pierwszy raz od mundialu w Hiszpanii w 1982 roku, gdy pomogli awansować Niemcom, przegrywając z nimi 0:1 po pokazie antyfutbolu. Oba kraje wykiwały Algierię, Niemcy doszli potem do finału przegrywając z Włochami 1:3. Teraz Niemiec jest ich selekcjonerem i Franco Foda skrytykował UEFA, że dopiero w czwartek po południu poinformowała Austriacki Związek o braku możliwości treningu na Wembley. Zaproponowano stadion, do którego trzeba byłoby z hotelu jechać godzinę.

Foda zmienił plany i postanowił, że zespół dłużej pozostanie w bazie w Seefeld i do Londynu udał się w piątek po południu. Austriacy postulowali zmianę miejsca meczu, problemy z wjazdem do Wielkiej Brytanii mają ich kibice. Dobre wieści dla Austrii są takie, że sztab medyczny zezwolił na grę Hintereggera i Grillitscha. – Nigdy nie mów nigdy. Chcemy wywołać szok na Wembley – oświadcza napastnik Marco Arnautović w wypowiedzi dla dziennika „Der Standard”. „Uwierz w cud. Nie chcemy jeszcze jechać na wakacje!” – pisze „Kronen Zeitung”.

Włosi w piątek rano trenowali w Coverciano, następnie udali się do Londynu. Mają nadzieję, że nie po raz ostatni, bo liczą też na półfinał i finał. „Wembley arriviviamo” (Wembley nadchodzimy) – głosi na pierwszej stronie „La Gazzetta dello Sport”. Mancini w meczu z Walią dokonał licznych zmian w wyjściowym składzie.

Zagrał nowy atak Chiesa, Belotti, Bernardeschi, ale na mecz z Austrią powraca „trójząb” Insigne, Immobile, Berardi. Jedyną wątpliwością jest, czy ma zagrać Verratti czy Locatelli. „Azzurri” spodziewają się, że Austriacy stawią mocniejszy opór niż grupowi rywale, są dobrze zorganizowani i niebezpieczni w kontratakach. Dziennik „Corriere della Sera” ujawnił, że Mancini nie wyklucza… rzutów karnych i wybrał już piątkę wykonawców: Jorginho, Immobile, Acerbi, Berardi i Bonucci.

1/8 finału

26.06.2021 – Londyn, Wembley Stadium, godz. 21.00

WŁOCHY – AUSTRIA

Sędziuje Anthony Taylor (Anglia).


Na zdjęciu: Ciro Immobile powraca do składu Włoch i na Wembley postara się zdobyć swojego trzeciego gola w finałach Euro 2020.

Fot. Pressfocus