Euro 2020. Grupa B – „Puchacze” dostali skrzydeł

Obrońcy reprezentacji Rosji nie lekceważą Finlandii, która w środę będzie ich przeciwnikiem.


Reprezentacja Finlandii jest nowicjuszem na turnieju finałowym mistrzostw Europy, to historyczny sukces tej drużyny. W pierwszym meczu „Puchacze” byli sprawcą ogromnej sensacji, pokonując faworyzowaną Danię 1:0. „Ojcami” tego zwycięstwa byli strzelec jedynego gola, środkowy napastnik Joel Pohjanpalo (na co dzień gra w Unionie Berlin) oraz bramkarz Lukas Hradecky (Bayer 04 Leverkusen), który obronił rzut karny. Jego niefortunnym egzekutorem był Pierre-Emile Hojbjerg.

Selekcjoner Suomi Markku Kanerva, mimo tragicznych okoliczności towarzyszących temu spotkaniu (atak serca u Christiana Eriksena) nie ukrywał radości po pierwszym zwycięstwie jego drużyny w tak prestiżowych rozgrywkach.

– Zawsze było naszym marzeniem, aby zagrać na wielkim turnieju i teraz ono się spełniło – powiedział.

– Zarówno dla mnie, jak i zawodników, ten pierwszy mecz był pełen emocji. Spełnia się sen pokolenia.

Teraz na drodze ekipy Kanervy staną Rosjanie. Czy reprezentacja Kraju Tysiąca Jezior jest w stanie sprawić kolejną niespodziankę? Na pewno nieoczekiwany sukces w potyczce z Danią dodał im skrzydeł.

W zupełnie innych nastrojach byli Rosjanie po dotkliwej porażce z Belgią.

Wynik wydaje się sprawiedliwy – powiedział selekcjoner

„sbornej” Stanisław Czerczesow po końcowym gwizdku sędziego.

– Mógł być nieco niższy, ale tak się nie stało, ponieważ popełniliśmy zbyt wiele głupich błędów. Graliśmy z Belgią ostatnio kilka razy i nigdy nie możemy wygrać.

Ta potyczka poszła już w niepamięć i od poniedziałku Rosjanie rozpoczęli przygotowania do środowego meczu z Finlandią.

W poniedziałek reprezentacja Rosji rozpoczęła przygotowania do meczu z Finami.

– Po dotkliwej porażce z Belgią w drużynie było markotno, ale przed nami dwa kolejne spotkania i o nich trzeba myśleć – powiedział na spotkaniu z dziennikarzami prawy obrońca CSKA Moskwa, Mario Fernandes.

– Nastroje przed nimi w zespole są bardzo dobre. Wiemy doskonale, że Finlandia diametralnie różni się od Belgii. Wiem, że niektórzy uznali mnie za wyróżniającego się zawodnika w spotkaniu z Belgią, ale mnie się nie podobają takie oceny. Tworzymy drużynę i jako drużyna powinniśmy być rozliczani. Wszyscy wygrywamy i wszyscy przegrywamy. Finlandia wydawała się być outsiderem naszej grupy, więc byłem zaskoczony jej wygraną z Danią, która była faworytem. Zawsze jednak powtarzam, że w futbolu nie ma drużyn, z którymi gra się łatwo. Wszyscy przeciwnicy są silni. Środowy mecz z Finlandią jest dla nas bardzo ważny, musimy szanować przeciwnika i przygotować się do meczu lepiej od niego.

Stoper Dynama Moskwa, Roman Jewgieniew, podobnie jak kolega, jest optymistą.

– Kibice uważają, że mamy obowiązek wygrać z Finlandią, ale my spokojnie przygotowujemy się do tego meczu – powiedział.

– Spodziewamy się poważnego i trudnego meczu, przygotowujemy się do niego z pełnym poświęceniem. Trener Czerczesow pokazał nam błędy, jakie popełniliśmy w meczu z Belgami. Skupił uwagę na ustawieniu w obronie i przechodzeniu z obrony do ataku. Domyślam się, że w meczu z Finami będziemy znacznie częściej i lepiej atakować. Będziemy wchodzić na połowę przeciwnika z pełną asekuracją i… ogrywać rywali.

16.06.2021 – Sankt Petersburg, Stadion Kriestowskij, godz. 15.00

FINLNDIA – ROSJA

Sędziuje Danny Makkelie (Holandia).


Na zdjęciu: Obrońca reprezentacji Rosji Mario Fernandes (z prawej) po porażce z Belgią był załamany…

Fot. PressFocus