Zabrakło skuteczności i płynności

Gramy o swoje marzenia. Każdy z nas chciałby zagrać w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Udało nam się wykonać w jej stronę pierwszy krok – mówi Fabian Piasecki

Rozmowa z Fabianem Piaseckim, napastnikiem Rakowa Częstochowa.

Jak oceniasz spotkanie? Sporo było w nim przepychania.

Fabian PIASECKI: – To prawda. W drugiej połowie było sporo miejsca, aby pograć w piłkę. Trochę zabrakło nam skuteczności i płynności. Dopiero inaugurujemy rozgrywki. Myślę, że wraz z każdym kolejnym meczem nasza gra będzie zdecydowanie lepsza w ofensywie.

Dokończyć robotę

W waszej grze widać było determinację. Chcieliście się pokazać przed nowym-starym trenerem?

Fabian PIASECKI: – To też było ważne. Przede wszystkim jednak gramy o swoje marzenia. Każdy z nas chciałby zagrać w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Udało nam się wykonać w jej stronę pierwszy krok. Mimo to nie jesteśmy do końca zadowoleni. Powinniśmy zdominować rywala i strzelić mu przynajmniej dwie bramki więcej. Jest jednak jedna. Mimo to do Tallina jedziemy z niewielkim zapasem. Tam musimy już tylko dokończyć robotę.

Jedna bramka to wystarczająca zaliczka przed rewanżem?

Fabian PIASECKI: – W mojej opinii nie. Nie możemy zlekceważyć Flory. Także ma swoją jakość. Będzie w końcu grać na swoim stadionie. Mimo to uważam, że jesteśmy na tyle zorganizowanym i przede wszystkim odpowiedzialnym zespołem, że nie wypuścimy jednobramkowej zaliczki. Mimo to nie jesteśmy zadowoleni. Na naszym koncie powinno być zdecydowanie więcej goli.

Jeszcze są braki

Flora silniejsza, czy słabsza niż myśleliście?

Fabian PIASECKI: – Trudno to stwierdzić. Flora cały czas gra w rozgrywkach ligowych. My z kolei dopiero wchodzimy w rytm meczowy. Brakuje nam jeszcze płynności w grze. Jak na pierwszy mecz, to w mojej opinii jest jeszcze sporo do poprawy. Musimy przeanalizować spotkanie i wyciągnąć z niego wnioski. Za chwilę gramy mecz o Superpuchar Polski. Na nim także musimy się skupić.

Jak oceniasz debiut Johna Yeboaha?

Fabian PIASECKI: – Zaprezentował się dobrze jak na pierwsze 45 minut. Ma jeszcze wiele niuansów taktycznych do nauki. Posiada jednak indywidualną jakość na takim poziomie, że pokazał się w tym spotkaniu jej przebłyskami. Miał choćby zablokowany strzał dobity przez Koczerhina, tak więc było dobrze. Czekamy na więcej. Wiemy, że John w tym sezonie nam pomoże.

Brak płynności wam doskwierał? Widać było, że Flora jest w rytmie meczowym, a wy dopiero zaczynacie sezon.

Fabian PIASECKI: – Tak, szczególnie w pierwszej połowie. Po przerwie zmieniliśmy ustawienie przy rozegraniu piłki. Funkcjonowało to zdecydowanie lepiej. Mieliśmy także więcej miejsca na boisku czy wejść w pole karne przeciwnika. Musimy jednak nad tym popracować i złapać płynność w grze, aby złapać lepsze czucie piłki. Myślę, że w pierwszej połowie było kilka kluczowych sytuacji, gdzie piłka trochę nam uciekała. Nie mogliśmy przez to zdobyć bramki.

Stać nas na więcej

Ten wynik, patrząc z perspektywy Flory to to, co chcieli osiągnąć w Częstochowie?

Fabian PIASECKI: – Flora przyjechała do nas z myślą. by nie stracić więcej niż jednego gola. Było to widoczne z przebiegu meczu. Bronili się nisko, czekali na nasze błędy i swoje kontrataki. Udawało nam się jednak rozczytać ich grę. Jesteśmy zespołem, który potrafi wybronić się nawet z najgorszych sytuacji. Tak było w pierwszej połowie, gdy Vladan Kovacević zatrzymał jeden z ataków. Dla Flory to dobry wynik. Nas, przede wszystkim, stać na zdecydowanie więcej.

Biorąc pod uwagę wynik rywalizacji z Florą – trudno będzie przestawić głowę na sobotni mecz o Superpuchar Polski?

Fabian PIASECKI: – Nie, mamy na tyle doświadczony zespół, że każdy z nas wie, co dokładnie ma robić. Zostały nam 3 dni, aby odpowiednio się zregenerować i przygotować do meczu z Legią Warszawa. Teraz mamy w głowie to spotkanie. Gdy się zakończy zaczniemy myśleć o rewanżu z Florą.


Czytaj więcej o Rakowie


Z Legią będzie trudniej niż z Florą?

Fabian PIASECKI: – Legia ma sporo jakości. To na pewno drużyna lepsza pod wieloma względami niż Flora. Jednak podobnie jak my dopiero jest w początkowej fazie nowego sezonu. Czas pokaże jak będzie. Naszym celem będzie zwycięstwo w tym meczu.

Odcisnęło się już na was piętno nowego trenera?

Fabian PIASECKI: – Na ten moment wiele się nie zmieniło. Pojawiło się kilka nowych niuansów taktycznych. Widać je było choćby po przerwie, gdy zaczęliśmy na murawie zdecydowanie lepiej funkcjonować. Trener Szwarga ma przygotowany zespół, wprowadza teraz swoje elementy do naszej gry. Najważniejsze, że to szkoleniowiec, który nas zna. Wielkich zmian nie było i to jest dla nas obecnie najważniejsze.

Notował (ptom)


Na zdjęciu: Fabian Piasecki po meczu przyznał, że cały Raków miał problemy z ekipą z Estonii.

Fot. Marcin Bulanda/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.