Festiwal nieskuteczności przy Okrzei. Piast Gliwice remisuje z Pogonią

Mistrz Polski zaczął spotkanie w bardzo defensywnym ustawieniu. Trener Waldemar Fornalik zdecydował się na grę aż pięcioma obrońcami. W zamyśle boczni, Bartosz Rymaniak czy Mikkel Kirkeskov mieli grać mocno ofensywnie, ale nie do końca wszystko wychodziło. Choć, jak przyznawał po meczu Adam Buksa, napastnik szczecinian, takie ustawienie Piasta było dla niego i jego kolegów zaskoczeniem.

 

Za mało strzałów

W pierwszych kilkunastu minutach kilka tysięcy kibiców na trybunach nie oglądało żadnego celnego strzału, więcej, nie było nawet niecelnych uderzeń. Gra ofensywna kończyła się przed linią szesnastu metrów. Dopiero w 18 minucie z dystansu próbował Zvonimir Kożulj, ale bez powodzenia. Piłka przeszła ponad poprzeczką. W odpowiedzi, po ładnej i składnej akcji uderzał skuteczny ostatnio Jorge Felix, ale też trafił obok. Wreszcie w 24 minucie w światło bramki, po dośrodkowaniu Kożulja, głową trafił Kostas Traiantafyllopoulos, ale Frantiszek Plach nie miał kłopotów przy interwencji, skończyło się na rzucie rożnym dla szczecinian.

W grze mistrza Polski raził brak sytuacji z przodu. Po odejściu Joela Valencii nie ma teraz zawodnika, który pociągnąłby grę w ataku. Starał się Felix, ale w swoich poczynaniach był osamotniony.

W 34 minucie z ponad 20 metrów uderzył Ricardo Nunes. Strzał nie był mocny, ale Plach miał kłopoty, na szczęście dla siebie zdołał wybić piłkę. Zaraz potem celnie przymierzył Patryk Dziczek. Dante Stipica złapał jednak piłkę. Był to jedyny celny strzał mistrza Polski w pierwszej części…

 

Uratował ich Stipica

Z minuty na minutę w drugiej połowie przewaga gliwiczan rosła.  W końcu celnie trafił mało widoczny z przodu Piotr Parzyszek. Potem efektowną indywidualną akcję przeprowadził rezerwowy Dominik Steczyk. W końcu do siatki powinien był trafić w 75 minucie Jorge Felix. Skuteczny ostatni piłkarz otrzymał dobre podanie z lewej strony od Kirkeskova, przyjął piłkę przed bramką i przymierzył celnie, ale świetną interwencją popisał się Dante Stipica. Chorwacki bramkarz sobie znanym sposobem sparował futbolówkę na rzut rożny. Kilka tysięcy kibiców na stadionie przy Okrzei tylko złapało się za głowy…

 

Zobacz jeszcze: Rozmowa z Józefem Drabickim

Drabicki: Duże rozczarowanie i zawód

 

Piast Gliwice – Pogoń Szczecin 0:0

PIAST: Plach – Rymaniak (76. Konczkowski), Pietrowski, Czerwiński, Huk, Kirkeskov – Sokołowski, Dziczek (82. Badia), Hateley, Felix – Parzyszek (62. Steczyk). Trener Waldemar FORNALIK.

POGOŃ: Stipica – Bartkowski, Traiantafyllopoulos, Zech, Nunes – Hostikka (70. Spiridonović), Podstawski, Kożulj (86. Guarrotxena), Kowalczyk, Buksa – Manias (64. Listkowski). Trener Kosta RUNJAIĆ.

Sędziował Szymon Marciniak (Płock) Widzów: 4219.

Żółte kartki: Sokołowski (32. faul) – Buksa (35. faul)

 

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ

 

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem