Fuszerka z karnymi. Cracovii brakuje fachowca

W bieżącym sezonie „Pasy” nie mają już tej klasy eksperta od wykonywania „jedenastek”. W 15. kolejkach trzykrotnie sędziowie przyznali im „wapno”, ale piłka ani razu nie wylądowała w siatce. Po raz pierwszy pomylił się Michał Helik w meczu z Lechem Poznań (2 kolejka). Zmarnował karnego w 44 minucie, gdy „Kolejorz” prowadził 1:0 (ostatecznie wygrał 2:0).

Druga fuszerka przydarzyła się Helikowi w 10. kolejce w Sosnowcu. Pomylił się w 14 minucie, gdy na tablicy wyników był bezbramkowy remis. Oba zespoły ostatecznie podzieliły się punktami (1:1), ale gdyby obrońca Cracovii zdobył gola z „wapna”, to kto wie…

W ostatniej kolejce pomylił się Javi Hernandez. Hiszpan wykonywał „jedenastkę” w 29 minucie (wynik 0:0), ale jego strzał bramkarz gdańskiej Lechii Duszan Kuciak obronił.

– Bardzo długo jestem trenerem, ale życie cały czas mnie uczy, bo rzadko się zdarza, aby mieć taką serię niewykorzystanych karnych w 15 meczach – powiedział po meczu niepocieszony szkoleniowiec „Pasów”, Michał Probierz. – Trenujemy ten element, ale przychodzi mecz i nie potrafimy go strzelić. Łącznie ze sparingami nie wykorzystaliśmy pięciu „jedenastek”.

 

Na zdjęciu: Cracovia traci bramkowe szanse, bo zbyt często marnują rzuty karne. Javi Hernandez w meczu z Lechią też nie wykorzystał jedenastki.