GieKSa ograła zabrzańskich „dublerów”

Już przed przerwą – po paru akcjach „nowej GieKSy” (z poprzedniego sezonu w tej odsłonie grało tylko trzech zawodników) – ręce składły się do braw. Tak było oczywiście po uderzeniu Daniela Rumina z woleja, poprzedzonej piękną centrą Wojciecha Lisowskiego. Pozyskany ze Skry Częstochowa snajper już chwilę wcześniej mógł dać katowiczanom prowadzenie po akcji „jeden na jeden” z Danielem Bielicą, ale z linii bramkowej piłkę zdołał wygarnąć Adam Wolniewicz. W tej odsłonie ładny – choć minimalnie niecelny – był też strzał Grzegorza Piesio z dystansu.

Po zmianie stron – i wymianie całej jedenastki katowickiej – gospodarze bardzo szybko podwyższyli prowadzenie. Piękną centrą w pole bramkowe – do zamykającego akcję Tomasza Midzierskiego – popisał się sprawdzany przez GieKSiarzy Filip Żagiel z… Górnika Zabrze (wiosną w Odrze Opole), a potem Dalibor Volas puścił piłkę obok Bielicy po prostopadłym dograniu Damiana Michalika. To na moment „obudziło” gości, którzy – za sprawą ładnej akcji Dariusza Pawłowskiego, zakończonej uderzeniem z bliska Marcina Urynowicza – strzelili gola. Jak się później okazało – honorowego, bo na więcej miejscowi już „górnikom” nie pozwolili.

O 16.30 „górników” czeka jeszcze na promenadzie Areny Zabrze uroczysta prezentacja drużyny przed sezonem, a o 19.00 – mecz kontrolny z SFC Opava.

 

GKS KATOWICE – GÓRNIK ZABRZE 3:1 (1:0)

1:0 – Rumin, 25 min, 2:0 – Midzierski, 47 min (głową), 3:0 – Volas, 56 min, 3:1 – Urynowicz, 58 min

GKS: Frankowski – Lisowski, M. Kamiński, Remisz, Słomka – Kurowski – Tabiś, Piesio, Bronisławski, Błąd – Rumin; (II połowa:) Pawełek – Szczyrba, Midzierski, Weremko, Frańczak – Poczobut – Żagiel, Michalik, Łyszczarz, Andrzejczak – Volas. Trener Jacek PASZULEWICZ.

GÓRNIK: Bielica – Patrzykąt (73. Biedrzycki), Wolniewicz, Surowiec, Jaksik – D. Pawłowski (64. Olszewski), Ambrosiewicz, Kubica, Bartczuk (64. D. Kamiński) – Smuga (23. R. Wolsztyński), Urynowicz. Trener Marcin BROSZ.