GKS Katowice odzyskał równowagę, a trener uśmiech!
Siatkarze GKS-u Katowice po pewnym zwycięstwie w Lubinie potwierdzili, że trudny czas mają za sobą. Mecz trwał zaledwie 64 minuty i to tylko świadczy o wysokiej przewadze przyjezdnych. Na twarzy trenera Grzegorza Słabego pojawił się uśmiech i to może jest znak, że pozostanie w drużynie na kolejny sezon. Ale o tym dowiemy się już niebawem.
Spore przetasowania zanotowaliśmy w obu zespołach. Grzegorz Pająk, rozgrywający nr 1 Cuprum, przeniósł do Olsztyna. I na głęboką wodę został rzucony zdolny, zaledwie 19-letni Kajetan Kubicki. Z kolei Kamil Szymura, podstawowy libero, doznał kontuzji ręki i jego miejsce Maciej Sas. Grzegorz Słaby, trener GKS-u Katowice, też zdecydował się na zmianę i to dość istotną. Jakub Jarosz, kapitan i lider zespołu, w pozostał w kwadracie dla rezerwowych. Jego miejsce zajął Damian Domagała i gra katowiczan nie straciła na jakości. Georgi Seganow, rozgrywający GKS-u, nie stronił od gry ze swoim atakującym i przynosiło to wymierne efekty. Bułgarski rozgrywający miał komfort gry, bowiem dwaj skrzydłowi: Jakub Szymański i Gonzalo Quiroga również stanęli na wysokości zadania. Dobrze funkcjonowało przyjęcie i, oczywiście, to przełożyło się na skuteczność w ataku. Jednak źródłem powodzenia w tym meczu była gra blokiem oraz dobrze funkcjonująca zagrywka.
W pierwszych dwóch odsłonach wyższość katowiczan nie podlegała dyskusji i szybko osiągali wysoką przewagę i skrzętnie jej pilnowali. W ostatniej partii, jak się później okazało, tylko początek był wyrównany, a potem uwidoczniła się wyraźna przewaga.
Ta wysoka GKS-u na pewno cieszy i jednocześnie świadczy, że zespół, po zawirowaniach, wrócił do równowagi i znów może być groźny dla najlepszych. A trener Słaby odzyskał uśmiech
Cuprum Lubin – GKS Katowice 0:3 (18:25, 16:25, 17:25)
LUBIN: Kubicki (1), Ferens (12), Pietraszko (4), Lorenc (1), Berger (7), Krage (6), Sas (libero) oraz Kapica (10). Trener Paweł RUSEK.
KATOWICE: Seganow (2), Szymański (16), Kania (6), Domagała (12), Qurioga (9), Adamczyk (6), Mariański (libero) oraz Mielczarek. Trener SŁABY.
Sędziowali: Piotr Król (Katowice) i Marek Lagierski (Czeladź). Widzów 870.
Przebieg meczu
I: 7:10, 9:15, 12:20, 18:25.
II: 5:10, 7:15, 11:20, 16:25.
III: 9:10, 10:15, 14:20, 17:25.
Bohater – Damian DOMAGAŁA.
Fot. Tomasz Kudala / PressFocus