Obrońcy strzelają

Trzy bramki zobaczyli widzowie meczu GKS Katowice – Resovia. Dwa gole zostały zdobyte przez defensorów.


GKS Katowice – Resovia

GKS rozpoczął sobotnie spotkanie z mocno ofensywnym nastawieniem. Już w pierwszych pięciu minutach katowiczanie mieli dwie okazje do tego, żeby pokonać Michała Gliwę. Po dośrodkowaniach w jego pole karne tworzyło się zamieszanie, ale gospodarze jeszcze wtedy nie potrafili tego wykorzystać. Natomiast już w 9 minucie Arkadiusz Jędrych wyprowadził GieKSę na prowadzenie. Defensor znalazł sobie miejsce w polu karnym po wykonanym rzucie rożnym, doszedł do piłki i pewnie przymierzył, pokonując golkipera Resovii.

Jeszcze jeden do przerwy

Po tym golu mecz nieco się wyrównał, choć GKS wciąż był groźny. W praktyce w pierwszej połowie rzeszowianie byli w ofensywie przez chwilę, po rozpoczęciu trzeciego kwadransa. Wtedy strzały oddawali Mikulec oraz Osyra, ale żaden z nich nie zamienił się na bramkę.

To co nie udało się gościom, udało się katowiczanom jeszcze przed zejściem do szatni na przerwę. O futbolówkę na połowie przeciwnika powalczył Grzegorz Rogala. Wywalczył ją i ruszył przed siebie, po czym oddał precyzyjny strzał przy słupku. Gliwa pozostał bez szans.

Krótka radość

Stadion przy ulicy Bukowej znów cieszył się z kolejnej bramki w 58 minucie. Wtedy do siatki trafił Adrian Błąd. Piłkarze zdążyli ustawić piłkę na środku, a kibice wykrzyczeli nazwisko strzelca i… dopiero wtedy sędzia anulował bramkę. Po analizie VAR okazało się, że gol został strzelony z pozycji spalonej.

Krótką chwilę po tej decyzji arbitra GKS znów znalazł się w doskonałej sytuacji. Mateusz Mak wyszedł na czystą pozycję i wydawało się, że musi uderzyć. Jednak skrzydłowy katowiczan podjął inną decyzję. Podał do Błąda, ale piłka do niego nie dotarła, bo szybciej przeciął ją defensor z Rzeszowa.

Mimo tego GieKSa się nie poddała. Wciąż próbowała strzelić kolejną, trzecią w tym spotkaniu bramkę. Tego udało się dokonać rezerwowemu Mateuszowi Marcowi, który w 90 minucie podwyższył prowadzenie na 3:0. Co więcej, już w doliczonym czasie gry gospodarze wywalczyli rzut karny. Do piłki podszedł Arkadiusz Jędrych. Kapitan zespołu jednak spudłował, choć należy zaznaczyć, że cały mecz zagrał praktycznie bezbłędnie.


GKS Katowice – Resovia 3:0 (2:0)

1:0 – Jędrych, 9 min, 2:0 – Rogala, 45 min, 3:0 – Marzec, 90 min.

GKS: Kudła – Wasielewski, Jaroszek (89. Brzozowski), Jędrych, Komor, Rogala – Błąd (67. Marzec), Kozubal, Repka (89. Baranowicz), Mak (79. Shibata) – Bergier (67. Arak). Trener Rafał GÓRAK.

RESOVIA: Gliwa – Zastawnyj, Bukhal, Osyra, Lempereur (79. Adamski) – Mikulec (46. Eizenchart), Urynowicz (78. Pieniążek), Bąk (67. Tomal), Łyszczarz (46. Ciepiela), Mazek – Górski. Trener Mirosław HAJDO.

Sędziował Piotr Urban (Warszawa). Żółte kartki: Rogala, Kozubal, Jaroszek – Mikulec, Łyszczarz.

Piłkarz meczu – Arkadiusz JĘDRYCH


Fot. Tomasz Kudala/PressFocus


Tabela I ligi: