GKS Katowice. Zasady już weszły w życie

GieKSa to jeden z II-ligowców najbardziej zdeterminowanych ku temu, by dograć sezon. Po pierwsze – ma do tego wszelkie warunki, po drugie – w razie przedwczesnego zakończenia rozgrywek mogłaby nie awansować.

– Chcemy grać, bo od tego jesteśmy – podkreśla Robert Góralczyk, dyrektor sportowy GKS-u. – Piłkarze są od grania, a kluby – od stwarzania im do tego organizacyjnych warunków. Musimy patrzeć na dobro polskiej piłki. Skoro pojawia się światełko w tunelu, jest wola podjęcia próby powrotu do gry, to musimy z niej skorzystać, mając na uwadze nadrzędną kwestię zdrowia i bezpieczeństwa, cały czas o nie dbając.

Jako GKS Katowice czujemy się częścią polskiego ekosystemu piłkarskiego i chcemy się z nim identyfikować, dlatego wszelkie wytyczne traktujemy bardzo poważnie – dodaje Góralczyk.

Z kuluarowych doniesień wynika, że klubów chcących kontynuować II-ligowy sezon na takich warunkach, jakie w planie powrotu przedstawił PZPN, nie ma zbyt wielu. Dziś w południe rozpocząć ma się wideokonferencja II-ligowców, na której można spodziewać się burzliwej dyskusji.

Czytaj jeszcze: Inwestycje w dobie zagrożenia


– My po prostu wyrazimy swoje zdanie. Przecież nie będziemy nikogo przekonywać swoimi teoriami. Skoro jakieś kluby uznają, że nie są gotowe na wdrożenie takiego planu i na powrót do gry, to będzie to ich sprawa.

Dobrze, że dochodzi do momentu, gdy będzie można na forum wygłosić swoje stanowisko, bo wcześniej takiej szansy nie było. Każdy musi odpowiadać za siebie, ale byłoby dobrze, aby mieć równocześnie na względzie dobro całego środowiska piłkarskiego – zwraca uwagę dyrektor GieKSy.

We wtorek wieczorem kluby otrzymały z PZPN pierwsze wstępne wytyczne, a przy Bukowej zamiast rozmyślać, szybko wzięli się do pracy. – Zasady izolacji i składania codziennych raportów medycznych weszły w życie od czwartku. Procedury mamy ustalone.

W środę odbyliśmy wideokonferencję z zawodnikami i sztabem, na której wszystko zostało przedstawione i omówione. Przygotowujemy stadion, wyznaczamy strefy, podejmujemy zalecane kroki sanitarne i higieniczne – wylicza Robert Góralczyk.

Fot. Norbert Barczyk/PressFocus