GKS Tychy. Stoperzy 2020

Ten pierwszy wczoraj podpisał kontrakt do 30 czerwca 2020 roku, ten drugi powinien uczynić to lada moment. Kibice mogą odetchnąć z ulgą, bo był już moment, kiedy wydawało się, że „Bieri” – jeden z liderów zespołu – jako zawodnik z wygasającą umową za darmo odejdzie do innego klubu. Byli nim zainteresowani nawet przedstawiciele Lotto Ekstraklasy, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło.

– Cieszymy się, bo Marcin to silna strona i podpora naszej defensywy, a o jego zatrzymanie w klubie nie było łatwo. Małymi kroczkami zapinamy naszą kadrę. Zostało nam jeszcze trochę, aby dokonać tego całkowicie – mówi Krzysztof Bizacki, dyrektor sportowy GKS-u.

Młodzi zawodnicy Ruchu Chorzów najlepsi na Śląsku. Ostre strzelanie w finale

Skoro w zespole zostają Biernat, Kowalczyk i mający jeszcze ważną przez rok umowę Łukasz Sołowiej, to śmiercią naturalną umarł pomysł powrotu na Edukacji 7 Tomasza Boczka. Były środkowy obrońca tyskiej drużyny w maju rozwiązał kontrakt z Chojniczanką. Był moment, kiedy wydawało się, że jego angaż w GKS-ie – gdzie grał w latach 2015-17 – jest naprawdę bliski. – Nie będziemy zaprzeczać, był taki temat. Trener ostatecznie postawił jednak na tych stoperów, którzy stanowili parę w wielu meczach rundy wiosennej i spisywali się pozytywnie. A skoro coś idzie pozytywnie, to nie ma sensu tego zmieniać – zaznacza Bizacki.

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ