Dzień startu

„Niebiescy” zaczynają dziś przygotowania do pierwszego od sześciu lat sezonu w ekstraklasie. Kibice czekają na transfery, a radni jutro przegłosowywać będą kolejne ważne dla klubu kwestie.


Ruch Chorzów rozpocznie dziś przygotowania do pierwszego od 6 lat sezonu ekstraklasy ze swoim udziałem. Zawodnicy w najbliższych 3 dniach będą podzieleni na trzy grupy. Część będzie przechodzić badania na katowickiej AWF, a część – trenować przy ul. Cichej. Już w niedzielę zespół wyjedzie na tygodniowe zgrupowanie do Buska-Zdroju. W piątek 30 czerwca zmierzy się z rumuńskim Vluntari, a 1 lipca uświetni obchody 100-lecia Górnika Radlin.

Najtrudniejsze okienko

Stan lata w Chorzowie był taki, że na niespełna dobę przed pierwszym treningiem klub nie pochwalił się jeszcze żadnym ruchem kadrowym. Ani przychodzącym, ani wychodzącym. Czekając na oficjalne potwierdzenie można było jedynie formułować, że – jak rok temu po awansie – lista pożegnań będzie niekrótka. Z grona zawodników z wygasającymi kontraktami mowa o Jakubie Osobińskim, Fillipie Nawrockim, Mikołaju Kwietniewskim, Jakubie Piątku czy – tu ładunek emocjonalny jest największy – Łukaszu Janoszce. Okres wypożyczeń dobiega końca w przypadku Przemysława Maja, Jakuba Witka, Michała Feliksa i Szymona Kobusińskiego. A z grona graczy z ważnymi umowami jeszcze przez co najmniej rok, życie każe postawić znak zapytania przy Arturze Pląskowskim czy Kacprze Skwierczyńskim.
Wiceprezes „Niebieskich”, Marcin Stokłosa, deklarował w ubiegłym tygodniu, że ten bieżący powinien przynieść 3 nowe twarze.

Ruch Chorzów

– To zdecydowanie najcięższe okienko transferowe, w którym miałem dotąd przyjemność brać udział. Chodzi o stawki. Zarobki w ekstraklasie są zdecydowanie wyższe niż w ligach niższych. Nasz klub ma to do siebie, że płacił skromnie, ale rzetelnie. Teraz poprzeczkę będziemy musieli zdecydowanie podnieść, ale według swoich zasad. Dlatego kominów płacowych nie będzie, trzeba się trzymać swojej taktyki, oczywiście mając z tyłu głowy, że pensje w ekstraklasie są większe. Trzeba się do tego w jakiś sposób dostosować – mówi Stokłosa.

575 tys. na Śląski

Obok spraw sportowych, jak to w Chorzowie bywa, dzieje się też szereg innych związanych z przestrzenią samorządową. W poprzednim tygodniu sesję – nadzwyczajną – rady miasta zdominował temat budowy nowego stadionu, któremu była poświęcona i na której uchwalono w Wieloletniej Prognozie Finansowej środki na budowę oraz utrzymanie obiektu przy Cichej 6 aż do 2041 roku (blisko 400 mln zł). Jutro odbędzie się sesja – ujmijmy to – zwykła. Jednak w projektach uchwał budżetowych i tak nie brakuje kwestii związanych z Ruchem, futbolem czy sportem. Uwzględnione zostało 500 tysięcy złotych na wykup akcji klubu z Cichej – to premia za awans do ekstraklasy. Symboliczny czek prezydent Andrzej Kotala złożył na ręce włodarzy „Niebieskich” już dwa dni po decydującym meczu z GKS-em Tychy.

Więcej, bo 575 tys. zł ma zostać zabezpieczone na zadanie „Wynajem Stadionu Śląskiego na potrzeby rozgrywek piłkarskich dla Ruch Chorzów S.A.”. To konsekwencja deklaracji złożonej przez zarząd miasta zimą, gdy drużyna po zamknięciu Cichej 6 z powodu złego stanu technicznego jupiterów musiała szukać obiektu zastępczego i wylądowała w Gliwicach. Miasto obiecało, że za wynajem obiektu zastępczego będzie płacić. Mecz na stadionie Piasta wiązał się każdorazowo z kosztem 135 tys. zł czynszu. Na Stadionie Śląskim – choć przy Cichej podkreślają, że przygotowana przez spółkę oferta jest bardzo dobra – stawki zapewne mniejsze nie będą. Jeszcze w 2023 roku „Niebiescy” mają rozegrać tam 4 mecze w ramach ekstraklasy – ze Śląskiem Wrocław, Radomiakiem, Koroną Kielce i Zagłębiem Lubin.

Balonu nie będzie

Jednocześnie warto zauważyć, że Chorzów rezygnuje z zadania „Budowa hali pneumatycznej na boisku piłkarskim Kresy”. O tym, że nad „Kresami” ma stanąć balon, pisaliśmy już w 2021 roku. Miasto pozyskało na ten cel dofinansowanie z rządu. Inwestycja znalazła się już w wieloletniej prognozie finansowej z 2022 roku. Z założeniem, że 1,47 mln zł zostanie wydane w 2022, a 1,52 mln zł – w 2023 roku. Rząd miał przekazać dwie transze – 600 tys. zł i 619,5 tys. zł. W kwietniu br. nastąpiło otwarcie kopert z ofertami w postępowaniu przetargowym. Zgłosiła się tylko jedna firma, Interhall z Katowic, wyceniając usługę na blisko 5,5 mln zł. Podczas gdy Chorzów zakładał kwotę 2,9 mln zł. Przetarg został unieważniony i nowego nie będzie – tak jak balonu nad „Kresami”.


Czytaj także:


„W obecnej sytuacji, kiedy decydujemy się na budowę stadionu dla Ruchu, musimy tę inwestycję odłożyć w czasie, gdyż ciężko o dodatkowe 3 mln zł” – stwierdził na Twitterze radny Bartłomiej Czaja.

Bartosz Horodecki, prezes stowarzyszenia kibiców „Wielki Ruch”, zauważył przytomnie, nawiązując do planów budowy stadionu i 100 mln zł wsparcia deklarowanego przez rząd. „Oby ze stadionem też nie skończyło się podobnie, gdy przyjdzie do przetargów. Bo jak widać dotacje nie gwarantują realizacji” – stwierdził Horodecki. Kibicom „Niebieskich” i samemu klubowi wypada życzyć, by kiedyś nie trzeba było tych słów przypominać.


  • 5000 KARNETÓW – już tę granicę przebili kibice Ruchu, ochoczo wykupując abonamenty na nowy sezon. Pojemność stadionu w Gliwicach, gdzie zaczną ekstraklasową jesień, to niespełna 10 tys.

Na zdjęciu: Po niewiele ponad 2-tygodniowych urlopach Ruch Chorzów wraca dziś do pracy. W nowej, ekstraklasowej rzeczywistości – i pod znakiem pożegnań…
Fot. Marcin Bulanda/Pressfocus


Pamiętajcie! Jesteśmy dla Was oczywiście w kioskach. A także marketach, na stacjach benzynowych. Możecie wykupić nas także w formie elektronicznej. Szukajcie nas oczywiście na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.