GKS Tychy. Na dwa składy

Na miesiąc przed inauguracją rundy wiosennej piłkarze GKS-u Tychy rozegrają drugi w tym roku mecz kontrolny. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza wybierają się dzisiaj do Częstochowy, żeby o godzinie 13.00 zmierzyć się plasującym się 5 pozycji niżej w I-ligowej tabeli GKS-em Bełchatów.

Sztab szkoleniowy ósmej drużyny zaplecza ekstraklasy zdecydował się na grę dwoma jedenastkami. Dlatego do autokaru wsiądą: Igaz – Mańka, Biernat, Sołowiej, Kalaste – Stebnicki, J. Biegański, Kristo, Szumilas, Moneta i Lewicki oraz Jałocha – Połap, Pańkowski, Kowalczyk, Daniel – K. Piątek, J. Piątek, Misztal, A. Biegański – Piątkowski i Kasprzyk.

Zmienne ustawienie

Analizując kadrę meczową można się domyślić, że tyszanie – podobnie jak w pierwszym tegorocznym sparingowym spotkaniu ze Slezskym FC Opawa – zagrają pod Jasną Górą w jednej połowie system 4-5-1, a w drugiej w ustawieniu 1-4-4-2. W porównaniu z sobotnim meczem za południową granicą można też dodać, że pierwszy raz w meczowym rytmie zaprezentują się trenerowi Tarasiewiczowi Mateusz Piątkowski i Dario Kristo oraz przesunięty z juniorów do kadry pierwszego zespołu Marcel Misztal. Nie pojedzie natomiast na mecz junior, który otworzył tegoroczną tyską listę strzelców, czyli Michał Staniucha.

Rozgrywający junior

Nadal brakuje w składzie Łukasza Grzeszczyka i Bartosza Szeligi, którzy po przebytych w końcówce ubiegłego roku zabiegach, mają indywidualny tok przygotowań. Ciągle nie ma też w Tychach nowych twarzy, choć już nazwisko Abdelaye Diakite pojawiło się na transferowej giełdzie. Mierzący 190 centymetrów 30-letni Malijczyk, urodzony we Francji i mający także francuskie obywatelstwo, to na razie jedyny transferowy ślad na jaki kibice GKS-u Tychy mogą się tej zimy natknąć.

Śladem Szumilasa

Konkretów nie ma też w rubryce odeszli, choć dział skautingu GKS-u Tychy mocno się stara, żeby zawodnicy wystawieni jesienią na listę transferową znaleźli klub, w którym mogliby podnieść swoje umiejętności regularnymi występami. Z tej opcji skorzystał dwa lata temu Wojciech Szumilas odchodząc do II-ligowej Legionovii, w której zaliczył 12 występów i dzisiaj znowu jest w ścisłej kadrze tyskiej drużyny. Czy jego śladem pójdą: Kacper Laskoś trenujący z II-ligową Skrą Częstochowa albo Nikolas Wróblewski przymierzający się do III-ligowej Stali Brzeg? A do „wzięcia” są jeszcze Paweł Szołtys i Damian Nieśmiałowski. Jeżeli nie znajdą nowej drużyny zostaną przeniesieni do rezerw.