GKS Tychy. Prezent na 19. urodziny

W niedzielę Krzysztof Machowski będzie miał wyjątkowy powód, żeby pokazać się z jak najlepszej strony.


Urodzony 7 sierpnia 2003 roku Krzysztof Machowski czeka na niedzielę. W dniu swoich 19. urodzin młodzieżowiec z GKS-u Tychy chce mieć okazję świętowania pierwszego swojego zwycięstwa na Stadionie Miejskim.

Młodzieżowiec, na którego od początku tego sezonu postawił trener Dominik Nowak, jest tyszaninem. Swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiał w klubie i nazwie Siódemka, a przez dwa sezony pobierał też nauki futbolowego abecadła w krakowskiej Akademii Piłkarskiej 21. Wreszcie 4 lata temu trafił do juniorów GKS-u Tychy i robiąc szybkie postępy po roku trafił do seniorskiej piłki.

W sezonie 2020/21 był zawodnikiem IV-ligowych rezerw, w których pierwszego gola strzelił jako 17-latek w meczu Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Tychy 23 września 2020 roku, kiedy to zespół Jarosława Zadylaka wygrał na wyjeździe 6:1 z LKS-em Łąka. Pierwsze trafienie w meczu o punkty zaliczył natomiast 21 marca 2021 roku zdobywając wyrównującą bramkę w przegranym 1:2 meczu z MRKS-em Czechowice-Dziedzice.

Niespodziewany debiut

Kolejną ważną datą w piłkarskim życiorysie Machowskiego jest dzień 28 listopada 2021 roku, bo wtedy 18-latek zadebiutował w I lidze. Niespodziewanie wybiegł na boisko w podstawowym składzie tyszan, zastępując na zarezerwowanej dla młodzieżowca pozycji prawego pomocnika, pauzującego wtedy po czwartej żółtej kartce Marcina Kozinę.

Pierwszy występ na murawie tyskiej areny głównej nie zapisał się jednak zbyt miło w pamięci tyskiego juniora, bo nie dość, że Tomas Malec nie wykorzystał tuż przed przerwą rzutu karnego, a rywale zdobyli bramkę, zaskakując Konrada Jałochę strzałem z rzutu wolnego, to jeszcze chwilę później Jakub Piątek został ukarany drugą w tamtym meczu żółtą kartką. Drużyna Artura Derbina kończyła więc przegrany 0:1 mecz w dziesiątkę. Schodzący z murawy w 75. minucie debiutant, ustępujący miejsca rówieśnikowi i kolejnemu nowicjuszowi Marcelowi Misztalowi, nie mógł więc być zadowolony.

Na przełamanie

Na następny występ na zapleczu ekstraklasy piłkarz, który 15 września 2021 roku podpisał z GKS-em Tychy kontrakt do 30 czerwca 2024 roku, czekał do 22 maja 2022 roku. W ostatnim spotkaniu minionego sezonu, jako prawy obrońca zagrał z Koroną Kielce od pierwszego do ostatniego gwizdka i zapisał na swoje konto jeden punkt za remis 1:1. Na razie jest to jedyny punkt Machowskiego zdobyty na tyskim stadionie, bo choć od początku tego sezonu jest pierwszym wyborem trenera Dominika Nowak, to przecież trójkolorowi swoje łupy przywozili z wyjazdów remisując 2:2 w Chojnicach i wygrywając 2:0 w Niecieczy. Na swoim boisku przegrali 0:1 z ŁKS-em Łódź więc w dniu 19. urodzin Krzysztof Machowski czeka na przełamanie.

Splecione losy

Mecz z Podbeskidziem będzie miał też dla niego dodatkowy smaczek, bo w zespole bielszczan status pierwszego młodzieżowca zyskał także urodzony 2003 roku tyszanin Misztal. Zapowiada się więc starcie dobrych znajomych, których boiskowe losy od kilku lat się przeplatają. Spotkali się w zespole tyskich juniorów i szybko przeszli do seniorskich treningów i rozgrywek. Gdy Machowski strzelił swoją pierwszą dorosłą bramkę w pucharowym meczu rezerw w Łące to Misztal chwilę później dorzucił także swoje trafienie.

Kiedy Machowski debiutował w I lidze jego zmiennikiem był właśnie Misztal, który na początku tego roku przeniósł się do Podbeskidzia. W niedzielę obaj staną więc po dwóch stronach piłkarskiej barykady i będą walczyć o jak najlepszy wynik dla swojej drużyny, a dopiero po ostatnim gwizdku przyjdzie czas na urodzinowe życzenia.


Fot. Łukasz Sobala/PressFocus