GKS Tychy tylko na remis. Znów będą kary?

Ponad 600 km – w jedną stronę – przejechali piłkarze GKS Tychy, by po raz kolejny w tym sezonie wrócić bez zwycięstwa w Fortuna 1. lidze.

Kilka dni temu pisaliśmy w „Sporcie” o rozmowach, jakie w piłkarzami i sztabem trenerskim przeprowadzili szefowie klubu. Oznajmiono konsekwencje – w tym finansowe – wobec dużyny. Prezes Grzegorz Bednarski mówił też, że „Jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, będziemy na bieżąco podejmować dalsze działania”. No właśnie, Trudno powiedzieć, by w Suwałkach owa poprawa nastąpiła. GKS przedłużył serię meczów bez zwycięstwa do sześciu,

W Suwałkach pierwsza połowa nie zapowiadała, że demony powrócą. Dwoma trafieniami wynik spotkania otworzył Hubert Adamczyk. Najpierw wykorzystał dośrodkowanie  Mateusza Grzybka, później pokonał Damiana Węglarza uderzeniem z dystansu. Jednak kilkadziesiąt sekund później Konrada Jałochę pokonał Kamil Sabiłło. W drugiej połowie bardziej Wigry chciały wyrównać, niż tyszanie podwyższyć wynik. Swego dopięli zawodnicy Kamila Sochy. W końcówce spotkania Karol Mackiewicz głową wyrównał na 2:2. Chociaż miejscowi też nie wygrali od 6 spotkań, to oni z boiska schodzili w lepszych humorach.

Wigry Suwałki – GKS Tychy 2:2 (1:2)

0:1 Hubert Adamczyk (9), 0:2 Hubert Adamczyk (44), 1:2 Kamil Sabiłło (45+1), 2:2 Karol Mackiewicz (86).

Wigry: Węglarz – Piekarski,  Najemski,Karankiewicz, B. Olszewski (46, Straus) – Kwaśniewski (62, P. Olszewski), Pawłowski (83, Stasiak), Karbowy, Bartczak, Mackiewicz – Sabiłło. Trener Kamil Socha.

GKS Tychy: Jałocha – Grzybek, Biernat, Tanżyna, Abramowicz  – Piątek, Daniel, Bogusławski (57, Mańka), Grzeszczyk, Adamczyk – Vojtusz (69, Steblecki). Trener Ryszard Tarasiewicz.

Żółte kartki: Pawłowski, Karankiewicz – Vojtuś, Grzybek, Piątek.

Sędzia: Mateusz Złotnicki (Lublin). Widzów 500.