Górnik dostanie punkty!

Przypomnijmy, derbowe starcie gliwiczan z zabrzanami przerwane zostało w 81 minucie, w momencie, kiedy miejscowi prowadzili 1:0. Wszystko z powodu zadymy na trybunach. Szalikowcy gospodarzy zniszczyli stadionowe ogrodzenie, a część z nich znalazł się na murawie. W tej sytuacji arbiter spotkania Daniel Stefański, w porozumieniu z delegatem PZPN Andrzejem Ryngiem, przerwał, a następnie po 40 minutach zakończył mecz. Wszystko ze względów bezpieczeństwa.

Niepoważna decyzja

Zaraz po meczu na Okrzei zebrała się Komisja Ligi. Podjęła decyzje, które wprawiły sportowe środowisko w osłupienie. O ile walkowera dla Piasta można było się spodziewać, bo przecież awantury wywołali szalikowcy tego klubu, to decyzja, a także jej uzasadnienie, o jednoczesnym odjęciu punktów Górnikowi mogła zszokować.

Jak pokrętnie tłumaczył przewodniczący Komisji Ligi Zbigniew Mrowiec, kara o docelowym odjęciu trzech punktów zabrzanom za mecz w Gliwicach ma mieć skutek prewencyjny, a chodziło o palenie flag Piasta przez szalikowców Górnika.

Ostry Boniek

W niedzielę do całej sytuacji odniósł się w studiu Canal + Zbigniew Boniek, który już wcześniej na łamach „Sportu” nie zostawił na tej kuriozalnej decyzji przysłowiowej suchej nitki. Zdaniem prezesa PZPN niezrozumiała decyzja podjęta przez Komisję Ligi, kolejna zresztą w ostatnim czasie, jak dodał, nie może się obronić na wokandzie Najwyższej Komisji Odwoławczej.

Prezes Boniek przywołał tutaj przykład Trybunału Arbitrażowego przy PKOL, do którego ewentualnie mógłby się potem odwoływać Górnik. Już raz w ostatnim czasie Trybunał zakwestionował poczynania piłkarskich władz względem klubu sportowego. Chodziło o kolejne ujemne punkty w ligowej tabeli dla innego górnośląskiego klubu Ruchu Chorzów.

Jeśli w czwartek, bo w ten dzień Najwyższa Komisja Odwoławcza ma się zajmować sprawą odjęcia punktów Górnikowi, podtrzyma decyzję Komisji Ligi, to klub z Zabrza z pewnością skorzysta z możliwości odwołania się do Trybunału Arbitrażowego. To, w końcówce sezonu zasadniczego, gdzie do rozegrania są jeszcze przecież tylko dwie kolejki, kompletnie zdezorganizowałoby rozgrywki. Poza tym na koniec sezonu mogłoby przecież nie być jasne, ile punktów na koncie ma 14-krotny mistrz Polski i na którym jest miejscu….

Mają mocne argumenty

W Zabrzu mają mocne argumenty na swoją obronę. Choć klub nie upublicznia swojego stanowiska, to z oficjalnego raportu, sporządzonego przez arbitra Daniela Stefańskiego i delegata na derbowe spotkanie Andrzeja Rynga wynika, że najpierw szalikowcy z Gliwic zaczęli demolować ogrodzenie (79 min), a potem (83 min) zaczęło się palenie flag przez kiboli Górnika.

Inna rzecz, to palenia flag. W tym sezonie był już kilka takich wypadków, a nikt nie został za to ukarany odjęciem punktów. W lipcu, podczas meczu Legia Warszawa – Sandecja Nowy Sącz, szalikowcy gospodarzy puścili z dymem flagę gości. Do takiego samego incydentu doszło potem w Zabrzu, gdzie Arka paliła flagę Górnika.

Te argumenty mają pomóc w odwołaniu, które, co przyznają nieoficjalnie piłkarscy prawnicy, a także działacze, z prezesem PZPN Zbigniewem Bońkiem na czele, ma dużą szansę powodzenia. – Czekamy na orzeczenie NKO – mówi krótko Bartosz Sarnowski, prezes Górnika.