Górnik wygrał z Wisłą i ma puchary!

Na trybunach Areny Zabrze zasiadł komplet ponad 24 tysięcy widzów, a piłkarze wyszli na rozgrzewkę w koszulkach „Mamy najlepszych kibiców w Polsce. Dziękujemy za wasze wsparcie”.  By przesunąć się w tabeli z 5. na 4. miejsce, oznaczające grę w eliminacjach Ligi Europy, Górnik musiał dziś zdobyć więcej punktów niż Wisła Płock w Białymstoku. Cień nadziei na puchary miała też jeszcze Wisła Kraków, która liczyła na zwycięstwo w Zabrzu i porażkę „Nafciarzy” z Jagiellonią.

„Biała gwiazda” nie zamierzała więc odpuszczać i w pierwszej połowie była groźna. Jesus Imaz minął już nawet Tomasza Loskę, ale w sukurs przyszedł mu Paweł Bochniewicz, wybijając piłkę z linii bramkowej. Dwa razy sporo miejsca w polu karnym miał też supersnajper krakowian Carlitos, ale zwlekał z oddaniem strzału. Trener Joan Carrillo aż szalał przy linii bocznej ze złości.

Górnik otworzył wynik w 31. minucie. Z wypełnioną Areną Zabrze w swoim stylu pożegnał się odchodzący z klubu Rafał Kurzawa. Dośrodkował idealnie z rzutu wolnego lewą nogą, a Szymon Matuszek głową nie dał szans Julianowi Cueście. W tamtej chwili zespół Marcina Brosza był w Europie i z takim statusem udawał się na przerwę, choć… w Białymstoku zadziało się, bo najpierw płocczanie objęli prowadzenie (o ironio, za sprawą Jose Kante, czyli napastnika kojarzonego z ostatnim spadkiem Górnika), by w 44. minucie je stracić. Przy Roosevelta pierwsza połowa dostarczyła jeszcze odrobiny emocji w samej końcówce, gdy najpierw podcinka Carlitosa okazała się niecelna, a po drugiej stronie Tomasz Cywka tak niefortunnie przeciął dośrodkowanie Daniela Liszki, że omal nie zaskoczył swojego golkipera.

Druga połowa mogła rozpocząć sę dla Górnika źle. Po pierwsze – przez wzgląd na wieści z Białegostoku, gdzie Płock znów (znów Jose Kante!) wyszedł na prowadzenie. Po drugie – przez wzgląd na sytuację sam na sam, jaką miał Jesus Imaz. Tomasz Loska wygrał jednak ten pojedynek, a na Podlasiu… płocczanom po użyciu VAR-u nie uznano gola, dlatego Górnik nadal plasował się w czołowej czwórce.

Podwyższyć mógł za sprawą Szymona Żurkowskiego (boczna siatka) czy Daniela Liszki (zablokowany), ale istotniejsze było to, że… w 66. minucie Jagiellonia wyszła na prowadzenie w meczu z Płockiem, umacniając Górnika na „pucharowej” pozycji. W 76. minucie po rzucie wolnym egzekwowanym przez Kurzawę – nieprzeciętym przez nikogo – piłka wpadła do siatki, ale arbitrzy dopatrzyli się spalonego któregoś z zabrzan i gol nie został uznany.

Chwilę później próbkę umiejętności zaprezentował Carlitos, uderzając z wolnego kapitalnie, ale trafiając na opór dobrze dysponowanego Loski. Ostatnie słowo musiało należeć do nikogo innego jak Igora Angulo, któremu dograł Szymon Żurkowski, a ten dopełnił tylko formalności, trafiając do „pustaka”.

Dla podopiecznych Marcina Brosza była to dopiero druga w tym roku domowa wygrana. Czekali na nią od lutego (3:0 z Niecieczą) i przez ten czas punkty z Roosevelta wywoziło sześć kolejnych zespołów, w tym m.in. Sandecja Nowy Sącz. Przełamanie przyszło w najlepszym możliwym momencie. Nie dziwił transparent, wywieszony na ostatni kwadrans przez „Torcidę”. „Górniku dziękujemy za wspaniały sezon”.

Zabrzanie wracają do Europy po 23 latach. Górnik występował w Pucharze Intertoto. Zajął wtedy ostatnie miejsce w grupie, za duńskim Aarhus, szwajcarskim Basel, angielskim Sheffield i niemieckim Karlsruher. Działo się to w 1995 roku, kiedy niejednego zawodnika obecnej drużyny z Zabrza nie było jeszcze na świecie! „To nie są czary, Górnik ma puchary!” – śpiewali kibice.

Górnik Zabrze – Wisła Kraków 2:0 (1:0)

1:0 – Matuszek, 31 min (głową)
2:0 – Angulo, 87 min
Sędziował Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów 24563.
GÓRNIK: Loska – Wieteska, Suarez, Bochniewicz, Gryszkiewicz – Matuszek, Żurkowski – Kurzawa, Smuga (74. Hajda), Liszka (66. Kądzior) – Angulo. Trener Marcin BROSZ.
WISŁA: Cuesta – Cywka, Wasilewski (77. Brożek), Arsenić, Bartkowski – Basha (81. Brlek), Mitrović – Llonch, Halilović, Imaz –  Carlitos. Trener Joan CARRILLO.
Żółte kartki: Wieteska, Bochniewicz, Żurkowski, Matuszek – Basha, Llonch, Brożek.