Górnik Zabrze. Ma swoje ambicje

Szymon Matuszek miał propozycję pozostania w Górniku i pomocy w klubie. Chce jednak dalej grać.


Kapitan Górnika był zawodnikiem z najdłuższym stażem w zespole. Do klubu z Zabrza trafił zimą 2016 roku, kiedy szkoleniowcem był Leszek Ojrzyński. Miał wtedy propozycję z dwóch ekstraklasowych klubów – Podbeskidzia i Górnika. Wybrał zabrzan.

Miłe rozstanie

Z 14-krotnym mistrzem Polski zaliczył spadek, ale zaraz potem awans. Był zresztą kapitanem drużyny, która w niesamowitych okolicznościach, po sześciu wygranych z rzędu, awansowała do ekstraklasy, żeby tam – z marszu – zając miejsce dające możliwość gry w europejskich pucharach. Matuszek był ważną częścią tego świetnie grającego wtedy zespołu. Przy okazji pożegnania z górniczym klubem przypomniał o tym prezes Dariusz Czernik.

– Szymon zaczynał u nas jako prawy obrońca. Po spadku, kiedy w I lidze nie szło, przejął opaskę kapitana i to z nim uczyniliśmy ten wielki krok, czyli awans. Był przywódcą na boisku, liderem w szatni. Pamiętamy wszyscy jego bramkę w końcówce meczu w Pruszkowie na 2:1, kiedy niewielu na nas stawiało. To była ważna bramka, która dała nam ważne trzy punkty. Potem była gra w pucharach. Jeżeli był jakiś piłkarz, który jak Szymon przeżył z klubem i spodek, a potem cieszył się z awansu i gry w pucharach, to był to Andrzej Pałasz – przypomniał sternik górniczego klubu.

Teraz drogi Szymona Matuszka i Górnika rozeszły się. 31-letni defensywny pomocnik wypoczywa teraz z rodziną na wakacjach w Chorwacji i czeka na rozwój wydarzeń.

– Rozstaliśmy się polubownie. Ja na pewno w tym ostatnim czasie nie byłem zadowolony ze swojej pozycji, z tego że mniej grałem. W Zabrzu chcieli, żebym pomagał przy zespole, był w klubowych strukturach, ale nie było to dla mnie satysfakcjonujące, bo ja dalej chcę grać w pikę. Nie chcę kończyć przygody z boiskiem. Owszem, za kilka lat, to może być świetna sprawa, praca w Górniku, ale teraz chcę jeszcze grać. To było miłe przy tym rozstaniu, przy pożegnaniu, że pani prezydent czy zarząd i trenerzy, wspominali, że czekają na mnie, jak się zdecyduję już skończyć. To fajna sprawa i pomysł, ale w dłuższej perspektywie czasowej – mówi były już kapitan Górnika, który w sobotnim spotkaniu z Zagłębiem Lubin po raz ostatni grał i nosił kapitańską opaskę.

Czeka na oferty

Co dalej z jego przyszłością? Doświadczony zawodnik ma oferty z I ligi, ale jak zaznacza, chciałby pozostać w ekstraklasie.

– Jestem ambitny piłkarsko, ambitny sportowo, chcę jeszcze grać, sprawdzić się, chcę podjąć kolejne wyzwanie, żeby wyrobić sobie ponownie renomę, jak w Górniku – podkreśla i dodaje.


Przeczytaj jeszcze: Latem przy Roosevelta sporo będzie się działo


– Pozostanie w ekstraklasie byłoby idealnym rozwiązaniem, ale co będzie, to pokaże czas. Na razie czekam. Pierwszoligowe ofert są, ale mam nadzieję, że jeszcze się coś pojawi. To wszystko dopiero ruszy. Liga dopiero co przecież skończyła rozgrywki. Wiadomo, im szybciej tym lepiej, jak się wszystko wyjaśni, ale póki co trzeba spokojnie czekać. Cel to pozostanie w kraju i granie w ekstraklasie – mówi.

Co ciekawe jego nazwisko znajduje się w piłkarskiej stajni menedżerskiej agencji z Turcji o nazwie „Foot&Law Sports Agency”. Pomogła ona w transferze Daniela Łukasika z Lechii do Ankaragucu zimą. Jak tłumaczy zawodnik, agencja miała autoryzację przy możliwym transferze nad Bosfor. Sprawa była bardziej aktualna rok czy kilka miesięcy temu. Teraz zawodnik nie myśli o wyjeździe z kraju.

– Czas na zagraniczne wyjazdy i wojaże był wcześniej. Teraz w grę wchodzi gra u nas. Także sprawy rodzinne sprawiają, że muszę być na miejscu – tłumaczy.

Wydawało się, że Matuszek może trafić do Podbeskidzia, które chciało zawodnika rok temu i w 2016 roku. Zdaje się jednak, że póki co nie ma tematu.

– Jak będzie? Bywały spokojniejsze wakacje, ale człowiek jest już za stary, żeby się wszystkim przejmować czy dobrze wybierze czy nie. Czy dobrze zrobi wybierając dany klub czy jednak nie? To się wszystko okazuje po czasie. Trzeba spokojnie czekać na rozwój wydarzeń – mówi doświadczony zawodnik.


LICZBA

124

LIGOWE mecze rozegrał w barwach Górnika Szymon Matuszek. Na ten bilans składa się 95 występów na ekstraklasowych boiskach oraz 29 w pierwszej lidze w sezonie 2016/17.


Na zdjęciu: Szymon Matuszek (z prawej) w meczu z Zagłębiem pożegnał się z Górnikiem.

Fot. gornikzabrze.pl