Górnik Zabrze. Przełamać gdyński impas

Arka przechodzi obecnie trudny okres. Trener Marcin Brosz jest tego świadomy i wie, że z racji niekorzystnej sytuacji w szeregach przeciwnika stadion w Gdyni będzie dzisiaj wyjątkowo nieprzychylnym terenem. Arka zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, a jej piłkarze będą robili wszystko, żeby odbić się od dna, póki sezon jeszcze nie rozkręcił się na dobre.

Z Arką gra im się trudno

W XXI. wieku obie drużyny mierzyły się ze sobą 13 razy, z czego Górnik wygrał… tylko w dwóch spotkaniach, przy 5 remisach i 6 porażkach. Trzy punkty zostawały na Śląsku jedynie w kwietniu 2006 roku oraz w kwietniu bieżącego roku, kiedy decydującą bramkę dla 14-krotnych mistrzów Polski zdobył Kamil Zapolnik. Oba te zwycięstwa miały jednak miejsce w Zabrzu, zaś Gdynia pozostaje dla Górnika zaczarowana od 1982 roku. Wtedy to górnicy po raz ostatnie wygrali nad Bałtykiem po bramce Andrzeja Pałasza, po czym historia ich starć z Arką urwała się, by powrócić dopiero w 2005 roku.

Statystycznego smaczku dodaje także fakt, że Górnik w tym sezonie na wyjeździe radzi sobie słabo. W klubie otwarcie mówią o tym, że chcieliby poprawić wyjazdowy bilans, który na razie wynosi 1 punkt w 3 spotkaniach. Wiadomo, że za nami dopiero 6 kolejek ekstraklasy i jeszcze wiele może się zmienić, ale kontrast tego dorobku jest tym większy, jeśli porówna się go z dorobkiem zabrzan przed własną publicznością – 3 mecze, 3 wygrane, bilans 5:0.

Brosz: Chcemy poprawić bilans wyjazdowy

W ramach ciekawostki można także dodać, że Arka jest jednym z niewielu klubów w Polsce, którym gola nie strzelił jeszcze Igor Angulo. 35-latek mierzył się z gdyńskim zespołem już 5 razy, a jeszcze nigdy nie trafił do jego siatki.

– Plan jest taki, aby wygrać spotkanie z Górnikiem, o tym myślimy i marzymy. Wiadomo, że to co się działo przez ostatni czas, zapowiedzi zmian, też nie pozostawało bez echa w naszej szatni. Wielu zawodników to osoby związane z Arką, często od wielu lat, więc każdy o tym myślał. Teraz już znamy szczegóły, wiemy co i jak i to jest najważniejsze. My się skupiamy na aspektach sportowych, czyli na spotkaniu z Górnikiem – mówił na przedmeczowej konferencji prasowej gdyński szkoleniowiec, Jacek Zieliński.

Stare nowe wzmocnienie

Mimo pesymistycznych nastrojów, które panują obecnie w Arce, kibice żółto-niebieskich mieli ostatnio duży powód do radości – w środę do zespołu w ramach transferu definitywnego dołączył Marko Vejinović. 29-letni Holender ma swoim koncie prawie 200 spotkań w Eredivisie, a do Arki był wypożyczony wiosną , gdzie spisywał się tam fenomenalnie, często w pojedynkę ciągnąc grę zespołu do przodu.

Bardzo prawdopodobne, że trener Zieliński wystawi go dzisiaj od pierwszej minuty, a to oznacza, że zabrzanie będą musieli bardzo na niego uważać. – Ja wierzę, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby zagrał. Też nie jestem w stanie powiedzieć jak sprawy formalne się potoczą, czyli potwierdzenie transferu, jego certyfikat itd. Jeżeli chodzi o kwestie sportowe to jestem spokojny – mówił szkoleniowiec Arki.

Warto też przypomnieć, że barwy Arki reprezentuje teraz Adam Danch, wieloletni obrońca i kapitan Górnika. Urodzony w Rudzie Śląskiej stoper na Roosevelta występował przez 11 sezonów, ale na boisku nie będzie wykazywał sentymentów względem dawnego klubu. – Nieważne w jakim stylu, ten mecz trzeba „przepchać”! – zapowiedział 31-latek.

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 
ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ