Górnik Zabrze. Wzięli Romana Prochazkę

 

Tuż po rozpoczęciu zimowych przygotowań działacze zabrzańskiego klubu mówili o trzech-czterech konkretnych wzmocnieniach, przed startem drugiej części rozgrywek. Jeszcze przed wylotem na obóz na Cypr klub pozyskał, na zasadzie wypożyczenia z Crvenej Zvezdy Belgrad, Erika Jirkę.

Z Ligi Mistrzów do Zabrza

Czas mijał, zabrzanie zdążyli wrócić z obozu, a kolejnych wzmocnień nie było. Indagowany przez nas o tę sprawę w poniedziałek trener [Marcin Brosz] mówił krótko. – Klub pracuje nad tym, żeby były kolejne wzmocnienia. Mam nadzieję, że wkrótce zobaczymy u nas nowych piłkarzy – mówił nam wczoraj w godzinach południowych szkoleniowiec górniczej jedenastki. W nocny klub poinformował o kolejnym transferze. Nowym zawodnikiem będzie [Roman Prochazka]. O tym transferze spekulowno już od kilku dni. W poniedziałek wszystko ostatecznie udało się dopiąć.

Kim jest nowy zawodnik Górnika? To defensywny pomocnik ze sporym doświadczeniem. Na swoim koncie ma występy w takich klubach, jak Spartak Trnava, Levski Sofia czy ostatnio Viktoria Pilzno. W czeskim klubie zagrał w 46 oficjalnych spotkaniach, w których zdobył 12 bramek. Jesienią wystąpił w dwunastu ligowych grach wicemistrza i wicelidera Fortuna: Liga. Z Viktorią rywalizował w Lidze Mistrzów, gdzie miał możliwość mierzenia się z takimi rywalami, jak Real Madryt, AS Roma czy CSKA Moskwa. W meczu z Rosjanami na ich terenie wpisał się nawet na listę strzelców, było to w listopadzie 2018 roku.

Jesteśmy bardzo zadowoleni z finalizacji transferu Romana Prochazki. Trafił do nas piłkarz, który zajmował bardzo wysoką pozycję na liście życzeń trenera i na którym bardzo nam zależało. To doświadczony pomocnik, który w każdym z klubów, w którym grał, prezentował wysoki poziom i dobrą dyspozycję udokumentowaną bramkami i asystami. Bardzo zależało mu na tym, by trafić do Zabrza, co również było dla nas istotnym czynnikiem. Pracowaliśmy nad tym wzmocnieniem przez kilka tygodni. Wierzymy, że będzie on ważną postacią zespołu – mówi Dariusz Czernik, od poniedziałku nowy prezes Górnika, piszemy o nim obok.

Przekonali go rodacy

W Zabrzu Prochazka będzie się czuł, jak w domu. Mocną pozycję w zespole ma przecież Martin Chudy, który jesienią należał do najlepszych w zabrzańskim zespole. Do tego jest wspomniany wcześniej Jirka. Zresztą Słowacy, którzy trafiali do zabrzańskiego klubu z reguły się sprawdzali, żeby wymienić nazwiska takich graczy, jak Robert Jeż, Roman Gergel, Erik Grandel, nie mówiąc już o Chudym czy Borisie Sekuliciu, Serbie, który ma przecież słowacki paszport.

Z Górnikiem Prochazka podpisał 1,5 roczny kontrakt, do końca czerwca 2021 roku, z opcje przedłużenia o kolejny sezon.

– Jestem bardzo zadowolony z tego powodu, że wszystko udało się sfinalizować i że jestem w Górniku. Wierzę, że jest to dobra decyzja i dla mnie i dla klubu. Co zdecydowało o tym, że tutaj trafiłem? Przede wszystkim bardzo zależało na tym trenerowi. To był dla mnie bardzo ważny argument. Do tego trafiam do klubu o bogatej historii, który ma wielu kibiców.

Nie bez znaczenia było też oczywiście to, że w klubie jest Martin i Erik. Obaj mówili, że nie mam się zastanawiać, a podpisywać umowę (uśmiech). Wszystko to wpłynęło na moją decyzję. Ze swojej strony zrobię wszystko, żeby pomóc drużynie czy to swoimi bramkami czy grą. W każdym klubie, w którym dotychczas grałem zostawiałem serce. Tak też będzie teraz w Górniku – zapewnia cytowany przez oficjalną stronę Górnika Prochazka.

 

TRZY PYTANIA DO…

Petra Maska, skauta czeskich klubów Viktorii Pilzno, Sparty i Slavii Praga

Co może pan powiedzieć o nowym zawodniku Górnika Romanie Prochazce?

Peter MASEK: – Kiedy miał 20-21 lat to sam polecałem go do Viktorii Pilzno, gdzie wtedy pracowałem. W Pilźnie nie było jednak takich pieniędzy, jak to ma miejsce teraz, więc trafił do Bułgarii, do Lewskiego. W Viktorii znalazł się w 2018 roku. Mogę powiedzieć tyle, jak na polskie warunki, jak na Górnika, to bardzo dobry transfer.

Jak można scharakteryzować tego doświadczonego pomocnika?

Peter MASEK: – Najczęściej gra na pozycji numer „6” lub „8”. To typ defensywnego pomocnika, ale nie ogranicza się do obrony, bo potrafi też uderzyć z dystansu, a liczba zdobytych przez niego bramek ma swoją wymowę. Potrafi też dobrze dograć piłkę kolegom.

Ostatnio w Pilźnie nie szło mu jednak dobrze. Dlaczego?

Peter MASEK: – Dopóki był zdrowy, to grał w podstawowym składzie. Tak było choćby w poprzednim sezonie. Jeśli chodzi o ten sezon, to nie podam jego dokładnych liczb, ale też grał i wpisywał się na listę strzelców. Jak mówię, to dobry piłkarz, który na pewno pomoże Górnikowi.