Górnik Zabrze. Zabrakło dla nich miejsca

Dla kilku zawodników Górnika zabrakło miejsca w samolocie na obóz do tureckiego Belek. Zimą opuszczą zabrzan.


W sobotę 25-osobwa kadra „górników”, plus oczywiście cały sztab, udała się do Wrocławia, żeby stamtąd samolotem, wspólnie z zespołami Śląska, Radomiaka i Wisły Kraków polecieć nad Bosfor.

Odejdą zimą

W ekipie którą zabrał do pracy w Belek trener Jan Urban nie było niespodzianek. Jedyne nowe nazwisko, to utalentowany 18-letni napastnik Jan Ciućka, który w piątek podpisał z Górnikiem 2,5-letni kontrakt. Młody zawodnik z pewnością dostanie szanse debiutu w nowym klubie w którymś w trzech zimowych sparingów.

Do Turcji nie poleciało kilku zawodników, którzy w poprzednim roku bronili górniczych barw. Oprócz kontuzjowanych od jakiegoś czasu, Alexa Sobczyka – od dłuższego czasu i Norberta Wojtuszka – krótszego, są też jeszcze obcokrajowcy w górniczej kadrze, jak serbski pomocnik Filip Bainović czy macedoński napastnik David Tosevski.

Ten ostatni, sprowadzony latem jeszcze przez Artura Płatka z rosyjskiego FK Rostów, w naszej lidze kompletnie nie zaistniał. Przez 0,5 roku młodzieżowemu reprezentantowi Macedonii Północnej uzbierało się ledwie… 3 minuty. Pokazał się jedynie w Pucharze Polski, zdobywając bramki w meczach z Radomiakiem i Slezą Wrocław. Teraz ma przedwcześnie wrócić do Rostowa.

Z kolei Bainović przegrywał rywalizację w środku pola z kilkoma zawodnikami. Już w zeszłym roku był wypożyczony do FK Radnik, być może teraz na dobre pożegna się z górniczym klubem tym bardziej, że za pół roku kończy mu się kontrakt z klubem 14-krtonego mistrza Polski. Warto dodać, że Górnik kiedy go pozyskał, to zapłacił około miliona złotych. W tym czasie, przez 2,5 roku zagrał w 36 grach, w większości będąc rezerwowym.

W Górniku wiosną nie będzie też występował Aleksander Paluszek. W pierwszej części rozgrywek ten wysoki obrońca zaliczył 10 ligowych występów w barwach słowackiego FK Pohronie Ziar nad Hronom/Dolna Zdana. Ostatni klub tamtejszej ekstraklasy zimą zrobił czystkę w swojej kadrze, a jednym z zawodników którego się pozbyto był właśnie Paluszek. Co z jego przyszłością? – Będzie wypożyczony do innego klubu – poinformował trener Jan Urban.

Na celowniku CSKA

Innym z zagranicznych graczy w Zabrzu, o którym również spekuluje się, że zimą może odejść, jest Vamara Sanogo. Sprowadzony latem razem z Tosevskim napastnik, też wiele w górniczej jedenastce nie pograł. Wystąpił w ośmiu ligowych grach, ale uzbierało mu się tylko 72 minuty.

W podstawowym składzie wybiegał wyłącznie w pucharowych grach, w konfrontacji z Radomiakiem i Ślęzą. Mówi się, że może odejść do CSKA Sofia, ale czy gracz, który w zespole środka tabeli polskiej ligi mało co gra, będzie wzmocnieniem walczącego o mistrzostwo swojego kraju zespołu, bo „Wojskowi” są na 2 miejscu z niewielką stratą do prowadzącego Łudogorca Razgrad?

– Jak ktoś od nas odejdzie, to będziemy chcieli na jego miejsce kogoś sprowadzić. To nie jest tak, że kilku zawodników, w tym przykładowo Vamara odejdzie, a nikt do nas nie trafi. Tak nie będzie. Chcemy, żeby ktoś do nas przyszedł na to miejsce. To nie będzie tak, że nie będziemy mieli ludzi do grania, do takiej sytuacji nie dopuścimy. Jeśli nie uda nam się zastąpienie jednego czy drugiego zawodnika, to w takiej sytuacji ten czy inny nie odejdą od nas, bo maja przecież ważne kontrakty – zwięźle wszystko wyjaśnia szkoleniowiec Górnika.


Gra z Lewskim

Przed przebywającym na zimowym obozie w Turcji Górnikiem pierwszy tej zimy sparing. Rywalem zabrzan we wtorek będzie 6 obecnie zespół bułgarskiej „Parva Ligi” czyli Lewski Sofia. To jeden z najbardziej utytułowanych klubów w swoim kraju, który mistrzostwo wywalczył aż 26 razy, ale ostatni raz spory czas temu, bo w 2009 roku. Więcej tytułów na koncie, bo 31 ma tylko CSKA Sofia.

Obecnie drużyna prowadzona przez Stanimira Stoiłowa walczy o puchary, w których kilkanaście lat temu grała pod jego wodzą nawet w fazie grupowej Ligi Mistrzów, sezon 2006/07. Teraz to jednak odległe wspomnienie. Stoiłow to były selekcjoner reprezentacji Bułgarii i jeszcze niedawno Kazachstanu. Najskuteczniejszymi w pierwszej części rozgrywek w jedenastce Lewskiego byli Borislaw Tsonew – 6 bramek i Marokańczyk Bilal Bari – 5 trafień.


Na zdjęciu: Filip Bainović (z prawej) nie znalazł się w kadrze Górnika na zgrupowanie w tureckim Belek.

Fot. Tomasz Kudala/PressFocus