Jan Urban: Reprezentacja? Wiem tyle co wy

Rozmowa z Janem Urbanem, trenerem Górnika Zabrze.


Jesteście już na zgrupowaniu w Turcji, ale proszę się pokusić o ocenę tego pierwszego etapu przygotowań na miejscu w Zabrzu?

Jan URBAN: – Pierwsze dwa dni poświęciliśmy testom, były dwa treningi wprowadzające. Natomiast w ostatnim tygodniu już normalne treningi, przy czym we wtorek i czwartek podwójne. Wszystko przebiegało normalnie, choć podczas pierwszego treningu, jaki odbył się w hali przy Matejki, Przemek Wiśniewski doznał, mam nadzieję drobnej kontuzji, bo ta rehabilitacja dobiega końca, miał kłopot z mięśniem czworogłowym.

Do tego dochodzi też nasz inny obrońca Rafał Janicki, który odczuwa jeszcze skutki meczu z Lechem przed świętami. Poza tym jakieś tam drobne urazy, które jednak nie wpływają na to, żeby zawodnicy przez dłuższy okres nie mogli trenować. Są przerwy, jedno, dwudniowe, ale nic poza tym.

W kadrze na obóz do Turcji znalazł się wracający z wypożyczenia do Wigier Kacper Michalski, natomiast Aleksander Paluszek, który jesienią występował na Słowacji już nie. Dlaczego?

Jan URBAN: – Aleks będzie wypożyczony. Nie chcę mówić konkretnie gdzie, bo jak to w piłce bywa, dopóki nie podpiszesz, to nie wiadomo jak się to potoczy, ale na pewno odejdzie na wypożyczenie.

Dalej nie ma z wami Alexa Soczyka. Co się z nim dzieje?

Jan URBAN: – Uraz jakiego się nabawił wymaga leczenia, rehabilitacji, to długa kontuzja. Dalej jest u siebie w Austrii.

Można się spodziewać, że na obozie w Belek dojedzie do was jeszcze ktoś z nowych piłkarzy?

Jan URBAN: – Nie wykluczam takiej sytuacji. Oglądamy różnych zawodników. Wiemy, że niektórzy będą wypożyczeni czy też zmienią klub, bo takie sytuacje też będą. Jeżeli więc z jakimś zawodnikiem dojdziemy do porozumienia, to oczywiście ktoś może do nas dojechać.

A nie obawia się pan, że jeszcze w tym zimowym okienku ktoś może odejść? Chodzi oczywiście o trójkę Jimenez, Gryszkiewicz, Wiśniewski.

Jan URBAN: – Raczej się nie obawiam tego, no chyba że przyjdzie do klubu ktoś, kto da odpowiednie pieniądze. Wtedy może dojść do takiej sytuacji, ale na dziś nie było żadnej takiej propozycji, na którą byśmy przystali, a oferty były. Sądzę, że raczej ci piłkarze u nas zostaną. Inna sytuacja jest z Jimenezem, bo w kontrakcie ma wpisaną klauzulę odstępnego i jeżeli ktoś ja zapłaci, to nie mamy wtedy nic do powiedzenia.

A sam trener? Pana umowa też kończy się w czerwcu. Czy były już jakieś rozmowy na temat przedłużenia kontraktu?

Jan URBAN: – Ja się w tej chwili martwię o mecz ze Stalą, a o tym co będzie, to martwił się będę później. Być może jest tak dlatego, że trenerem jestem już od dłuższego czasu i wiem, jak wszystko się zmienia. Dzisiaj cię klepią po plecach, jutro krytykują, a potem znowu chwalą. Patrzę na rundę i sezon. Ta pierwsza część rozgrywek była dla nas udana, natomiast ta całościowa ocenia przychodzi nie teraz, ale po ostatniej kolejce.

Na obozie w Turcji rozegracie trzy mecze sparingowe, pierwszy z bułgarskim Lewskim Sofia już we wtorek. Potem spotkanie z Baltiką Kaliningrad i ukraińską FK Ołeksandrija. Jak pan oceni tych rywali?

Jan URBAN: – Po pierwsze to z tego co wiem, to wcale nie było łatwo tam, na miejscu znaleźć sparingpartnerów. Można powiedzieć, że jedzie tam praktycznie cała Polska, mam na myśli kluby ekstraklasy, gdzie większość klubów wiadomo, chce grać w tym samym czasie. Nam dosyć szybko udało się znaleźć rywali i wszystko załatwić. Być może gdybyśmy czekali na innych rywali, ta gralibyśmy z bardziej znanymi markami, ale wydaje mi się, że są to dla odpowiedni przeciwnicy. Gramy tam na miejscu tylko trzy sparingi, ale to powinno wystarczyć.

Już wiadomo, że w pierwszym ligowym meczu ze Stalą w Mielcu 5 lutego, zagracie bez dwóch swoich wahadłowych, pauzujących za kartki Erika Janży i Roberta Dadoka. To będzie miało wpływ na sparingi, na to jak będzie wyglądała ta wyjściowa jedenastka?

Jan URBAN: – Nie mamy akurat na te pozycje jakiegoś wielkiego wyboru. Na pewno w którymś sparingu zagramy tymi zawodnikami, którzy powinni zagrać ze Stalą. Natomiast wiemy, że zaczną ci podstawowi, którzy dobrze grali. Mogą się czuć, że są podstawowymi zawodnikami, natomiast w tym okresie przygotowawczym muszą się starać, żeby to miejsce utrzymać, bo wiadomo – piłka zmienną jest i jeśli ktoś się za bardzo rozluźni, to może to miejsce potem stracić.

W końcówce roku miedzy słupki „wskoczył” Daniel Bielica. Można się spodziewać, że nie odda już teraz tego miejsca?

Jan URBAN: – Zyskaliśmy jedną ważną rzecz, zarówno Bielica, jak i Sandomierski chcą grać. Jeden chce utrzymać swoją pozycję, drugi ją odzyskać. To wszystko spowoduje, że ta rywalizacja między nimi będzie na przysłowiowego „maksa”, na najwyższym poziomie. Natomiast zadecyduje trenera bramkarzy, ja to potem zatwierdzę.

Jeszcze pytanie o reprezentację… Wśród wymienianych kandydatur jest nazwisko Jana Urbana. Jak pan do tego podchodzi?

Jan URBAN: – Wiem tyle samo co wy (śmiech). W mediach coś tam się pojawia, wszystko zaczął Zbyszek Boniek i tak to poszło. Nic poza tym.


Kadra Górnika na zgrupowaniu w Belek

Bramkarze: Grzegorz Sandomierski, Daniel Bielica, Paweł Sokół.

Obrońcy: Mateusz Cholewiak, Rafał Janicki, Adrian Gryszkiewicz, Erik Janża, Dariusz Pawłowski, Kacper Michalski, Jakub Szymański, Przemysław Wiśniewski, Krzysztof Wingralek.

Pomocnicy: Robert Dadok, Adrian Dziedzic, Krzysztof Kubica, Alasana Manneh, Bartosz Nowak, Jean Mvondo, Dariusz Stalmach, Nikodem Zielonka.

Napastnicy: Jan Ciućka, Jesus Jimenez, Piotr Krawczyk, Lukas Podolski, Vamara Sanogo.


Na zdjęciu: Trener Jan Urban skupia się na pracy w Zabrzu.

Fot. Bartłomiej Perek/gornikzabrze.pl