Gra warta świeczki? Kamil Pestka dołącza do Rakowa po poważnej kontuzji

Kamil Pestka podpisał kontrakt z mistrzem Polski. Zmiana jest zaskakująca. Raków podejmuje ryzyko kontraktując piłkarza po poważnej kontuzji. Czy nowy gracz częstochowian zabłyśnie w zespole?


Pestka zrobił ważny krok

Były obrońca Cracovii podpisał z Rakowem dwuletnią umowę. Może występować tak w linii defensywnej, jak i wyżej, jako wahadłowy. Dla częstochowian to doskonała informacja. Może przecież zastąpić Patryka Kuna, który od 1 lipca będzie piłkarzem Legii Warszawa. Mistrz Polski, a przede wszystkim Dawid Szwarga będzie miał więc kolejnego gracza do rotacji.

Patrząc na to, że Raków w tym sezonie rozegra kolejne spotkania w eliminacjach do pucharów, to musi mieć alternatywy w składzie. Taką może być Kamil Pestka.

– Bardzo się cieszę, że trafiłem do Rakowa. To bardzo ważny moment w mojej karierze. Dotychczas występowałem w jednym klubie, teraz przechodzę do Rakowa. To taki naturalny krok do przodu. Mam nadzieję, że to będzie bardzo owocny czas dla mnie i dla klubu – powiedział nowy zawodnik mistrza Polski.

Swego czasu na bardzo podobny krok zdecydował się Mateusz Wdowiak. Od tego czasu z Rakowem sięgał po wszystko, co można zdobyć w Polsce. Kto wie, czy obaj nie zagrają z nim także w europejskich pucharach.

Cieszymy się, że Kamil mimo wielu ofert zdecydował się dołączyć do Rakowa. Jest uniwersalnym zawodnikiem, który może występować na pozycji pół-lewego obrońcy oraz na lewym wahadle. Kamil ma za sobą ciężki rok spowodowany kontuzją, ale wierzymy, że warunki, które mu stworzymy, pozwolą mu się odbudować i w pełni zaprezentować swoje umiejętności.

Robert Graf, dyrektor sportowy Rakowa.

Czytaj więcej o Rakowie


Wielka niewiadoma

Władze mistrza Polski kontraktując Pestkę podejmują ryzyko. Nie jest ono ogromne. W końcu, po pierwsze, nie zapłacili za niego nawet złotówki, gdyż ten dołączy do klubu za darmo. Po drugie Raków podpisał z nim umowę jedynie na dwa lata z opcją jej przedłużenia o kolejne dwa.

Sęk w tym, że częstochowianie podpisali kontrakt z zawodnikiem po sporych przejściach. W ostatnim sezonie w zasadzie nie grał z powodu kontuzji. Podobny był przecież niedawny casus w Rakowie i tyczył się Adriana Gryszkiewicza. Ten do mistrza Polski trafił po urazie. W Częstochowie złapał kolejną poważną, co zresztą widoczne było po ostatnim spotkaniu ekipy z Limanowskiego.

Gryszkiewicz więc powinien być przestrogą dla Rakowa, by uważać na zawodników po takich przejściach. Mistrz Polski jednak podjął trudną decyzję. Być może na niej skorzysta, jednak nie wiadomo, czy faktycznie tak się stanie. Dopiero pokaże to czas.


Fot. Jakub Ziemianin/Raków Częstochowa


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.