Grabara: Może dostanę… zegarek

Trzeba przyznać, że przeciwko drużynie włoskiej zagraliście znakomicie. Szczególnie w defensywie, która okazała się dla Włochów barierą nie do przejścia.
Kamil GRABARA: – Nasza defensywa działała znakomicie. Właściwie bronimy wszystkimi zawodnikami. Teraz nie ma drużyny, która nie obawiałaby się naszego bloku defensywnego. To widać, że rozumiemy się na boisku. I to nie jest przypadek, ponieważ przeważnie trenujemy na dwie grupy. Ta ekipa stanowi monolit na boisku. Z Włochami dążyliśmy do zwycięstwa dzięki konsekwencji taktycznej. Najcięższy okres mieliśmy między 70, a 80 minutą spotkania. Takie odnoszę wrażenie. W ostatnim dziesięciu minutach byłem już pewien, że gola nie stracimy. Umówmy się. Ileż można walić głową w mur. Odechciewa się, wkrada się nerwowość i pojawiają się błędy indywidualne.

Zwycięstwo nad gospodarzami i głównym faworytem do triumfu turnieju określa się w gatunku sensacyjnego.
Kamil GRABARA: – Dla mnie to, że wygraliśmy, nie jest żadną niespodzianką! Od samego początku mówiłem, że tak będzie. Przed meczem chodziłem po pokojach i mówiłem chłopakom, że nie ma się czego bać. Że wygramy to spotkanie. Mam nadzieję, że taki optymizm pomaga i przekłada się następnie na postawę całego zespołu. Zagraliśmy znakomicie w obronie, ale praktycznie nie mieliśmy ani jednej dobrej kontry i do pewnego momentu nikt się nie spodziewał, że będziemy w stanie strzelić zwycięskiego gola. Krystian trafił jednak do siatki. Stało się tak, bo mieliśmy w sobie ogromną chęć i pasję. Bardzo się cieszymy, że tak to wszystko się potoczyło. Nie powiem niczego nowego, jeżeli stwierdzę, że marzyliśmy o takiej sytuacji. Zawsze zwycięża zespół lepszy.

https://sportdziennik.com/michniewicz-wierzymy-w-siebie-i-w-to-ze-mozemy-wygrac-z-kazdym/

Został pan wybrany najlepszym zawodnikiem ostatniego spotkania. Czuje się pan bohaterem naszego zespołu?
Kamil GRABARA: – Na pewno nie czuję się bohaterem. Może i wybrano mnie zawodnikiem meczu, ale to zwycięstwo jest zasługą całej drużyny. Cieszę się jednak, że ktoś mnie zauważył. Może dostanę jakiś zegarek albo coś podobnego? A tak na serio, to bramkarz jest od tego, aby bronić. Ciesze się, że pomogłem drużynie, ale wszyscy jesteśmy bohaterami. Z niecierpliwością oczekujemy już ostatniego grupowego starcia z Hiszpanami.

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ