Gwiazdorska obsada Memoriału Kamili Skolimowskiej

Medaliści największych imprez: biegaczka Laura Muir, sprinterka Dafne Schippers, tyczkarz Renaud Lavillenie – to tylko niektóre zagraniczne gwiazdy, które 6 września wystąpią na Stadionie Narodowym w Memoriale Kamili Skolimowskiej.


Najlepsza polska sprinterka Ewa Swoboda zmierzy się z Schippers. Holenderka po sukcesach w siedmioboju skoncentrowała się wyłącznie na biegach na 100 i 200 m i wychodzi jej to znakomicie. Ma już cztery medale mistrzostw świata na obu dystansach i po raz pierwszy będzie miała okazję zaprezentować się polskiej publiczności.

W kole rzutu dyskiem staną trzej ostatni mistrzowie świata: Piotr Małachowski (2015), Litwin Andrius Gudzius (2017) i Szwed Stahl (2019). Na skoczni wzwyż powalczą ze sobą brązowa medalistka MŚ 2017 Kamila Lićwinko oraz dwie wicemistrzynie świata Ukrainki Julia Lewczenko (2017) i Jarosława Mahuczich (2019). Na bieżni dojdzie do pojedynku na 1500 m Sofii Ennaoui z rewelacją ostatnich lat Brytyjką Laurą Muir.

W skoku o tyczce zmierzą się trzykrotny medalista MŚ Piotr Lisek z byłym rekordzistą świata Lavillenie. Także w rzucie młotem nie zabraknie gwiazd. W kole pojawią się najbardziej utytułowani w tej konkurencji Paweł Fajdek i Wojciech Nowicki, a także Węgier Bence Halasz. W pchnięciu kulą rywalizować będą mistrz i wicemistrz Europy, czyli Michał Haratyk kontra Konrad Bukowiecki. – To jeszcze nie wszystkie nazwiska. Został miesiąc do memoriału i jestem przekonany, że inne zagraniczne gwiazdy też będą chciały przyjechać – zapewnił dyrektor zawodów Marcin Rosengarten.

Sami sportowcy też nie mogą się już doczekać tego wydarzenia. Rekordzista Polski w rzucie młotem, trzykrotny mistrz świata Fajdek ocenił, że to jest ulubiony mityng lekkoatletów. – Panuje na nim zawsze dobra atmosfera, jest niesamowita bliskość z kibicami. Mało jest mityngów w Polsce, na których zbierają się takie tłumy. To zawsze cieszy i daje dodatkowego kopa” – ocenił.

On i Małachowski to jedyni lekkoatleci, którzy startowali we wszystkich edycjach memoriału. Teraz impreza odbędzie się po raz jedenasty. – Uświadomiłem sobie, że jestem już stary, ale robimy to wszystko dla „Kamy”. Ona swoją osobą zjednywała sobie ludzi. Była najmłodszą mistrzynią olimpijską w historii, ale nigdy sukces nie uderzył jej do głowy. Ona zbierała w jedną całość grono sportowców. Była zawsze życzliwa. Dlatego może teraz też wszyscy na ten jeden start się zbieramy. I nawet jak ktoś nie jest w najlepszej dyspozycji, to i tak stawia się na memoriale. I to najbardziej cieszy – skomentował.

Małachowski, dwukrotny wicemistrz olimpijski, podziękował także koncernowi PKN Orlen i Totalizatorowi Sportowemu, że mimo trudniej sytuacji ekonomicznej i kryzysu związanego z epidemią koronawirusa, nie wycofali się i nadal wspierają organizację imprezy.

Transmisję z imprezy, która została zaliczona do cyklu Golden Contintal Tour (prestiżem ustępuje tylko Diamentowej Lidze), przeprowadzi 20 stacji telewizyjnych z całego świata.

Tradycyjnie w trakcie zawodów odbędzie się także rywalizacja sportowców niepełnosprawnych. Z tego zadowolony jest zastępca prezesa zarządu ds. finansowych PFRON Tomasz Maruszewski. – W ten sposób chcemy nie tylko wspierać sport niepełnosprawnych, ale także naszym celem jest, by problematyka niepełnosprawności docierała do jak największej liczby osób – zaznaczył.

Fot. Paweł Andrachiewicz/PressFocus