Historia przemawia za Zagłębiem

Piłkarze z Sosnowca w domowych meczach z Ruchem są niepokonani od 31 lat!


Targane problemami Zagłębie przystąpi do prestiżowego meczu z Ruchem po kompromitującej porażce 0:6 ze Stalą Rzeszów. W tygodniu poprzedzającym mecz zarząd klubu podziękował za usługi trenerowi Dariuszowi Dudkowi. Tymczasowo zespół ma poprowadzić jego asystent Marcin Malinowski. Trwają poszukiwania nowego trenera, ale desperatów na szkoleniowej karuzeli coraz mniej…

Szewczyk, Wleciałowski…

Gdzie więc sosnowiczanie mają szukać optymizmu przed sobotnią konfrontacją? Można w historii. Piłkarze Zagłębia nie przegrali u siebie z Ruchem od niemal 31 lat. Od tamtej pory „Niebiescy” pojawili się w Sosnowcu pięciokrotnie i aż cztery raz opuszczali stolicę Zagłębia Dąbrowskiego z niczym. Ostatni raz Zagłębie z Ruchem, jeszcze na Stadionie Ludowym, zmierzyło się w listopadzie 2017 roku. Ale po kolei.

29 kwietnia 1992 roku przegrało u siebie z Ruchem 0:2. Bramki dla chorzowian zdobyli wówczas Mirosław Szewczyk oraz Marek Wleciałowski. Dla Zagłębia sezon 1991/12 zakończył się spadkiem z ekstraklasy, do której wrócili dopiero po 15 latach.

Oba zespoły w ligowym boju zmierzyły się dopiero na zapleczu ekstraklasy w sezonie 2004/05. W Sosnowcu Zagłębie wygrało 1:0 po bramce Marcina Lachowskiego. W kolejnym sezonie padł na Ludowym identyczny rezultat, a zwycięską bramką zapisał na koncie Przemysław Pitry. W sezonie 2006/07, który dla obu zespołów zakończył się powrotem do ekstraklasy, w Sosnowcu górą ponownie byli gracze Zagłębia. Tym razem było 2:1, a na listę strzelców wpisali się Marcin Folc i Sławomir Pach dla sosnowiczan oraz Piotr Ćwielong dla Ruchu. Co ciekawe do tamtego meczu Zagłębie – podobnie jak tym razem – przystępowało po zmianie szkoleniowca. Zwolnionego Janusza Białka zastąpił wówczas Jerzy Dworczyk i poprowadził na „dzień dobry” sosnowiczan do wygranej.

Ostatnio był walkower

W sezonie 2007/08, już w rywalizacji ekstraklasowej, na Ludowym padł bezbramkowy remis. Dla sosnowiczan tamtej sezon nie kojarzy się dobrze. Zagłębie poległo sportowo, a że w tle była kara za korupcję, to kolejne rozgrywki sosnowiczanie musieli zaczynać na trzecim froncie. Drogi klubu z Sosnowca z odwiecznym rywalem z Cichej rozeszły się na ładnych kilka lat, aż do sezonu 2017/18.

Piąty z rzędu mecz Zagłębia z Ruchem na Ludowym zakończył się wygraną sosnowiczan 2:1 – gole dla miejscowych zdobyli Tomasz Nawotka i Żarko Udovicić, z kolei chorzowianie odpowiedzieli bramką Mello, który w kolejnym sezonie grał już w Sosnowcu – ale ostatecznie wynik tamtej konfrontacji został zweryfikowany jako walkower 3:0 dla Zagłębia po tym, jak w ekipie Ruchu wystąpił nieuprawniony gracz, a konkretnie Artur Balicki.

Wojna jubileuszowa

Tamte rozgrywki oba zespoły kończyły w odmiennych nastrojach. Zagłębie fetowało awans do ekstraklasy, przypieczętowany zresztą wygraną 1:0 w meczu w Chorzowie, z kolei Ruch opuszczał zaplecze ekstraklasy. Z kadry obecnego Zagłębia w obu tamtych meczach grał Konrad Wrzesiński, który w ostatnich meczach pełnił w Sosnowcu rolę rezerwowego.

W sobotę oba zespołu po raz pierwszy spotkają się na nowym stadionie w Sosnowcu i oba będą chciały zawalczyć o pełną pulę. Na „papierze” faworytem jest Ruch, ale wszystko zweryfikuje boisko. Emocji w kolejnej „świętej wojnie”, tym razem jubileuszowej, bo 80. w historii zabraknąć nie powinno.


Fot. Tomasz Kudala / PressFocus