Hiszpania. Koszulka 500 plus

Ze zgrupowania reprezentacji Belgii Eden Hazard udał się do Madrytu, przeszedł badania lekarskie, a następnie podpisał pięcioletni kontrakt z Realem i został oficjalnie przedstawiony kibicom. Wartość transferu 100 milionów euro plus 30 mln bonusów za uzyskane z nowym klubem sukcesy. Gdy w lipcu 2012 roku z Lille przeszedł do Chelsea, kosztował 35 mln.

Spełnione marzenie

Kolega Edena Hazarda z reprezentacji, a teraz także klubowy kolega i sąsiad, bramkarz Thibaut Courtois, zapowiadał rekord frekwencji na prezentacji. – To jest cały rytuał, ja przeszedłem go w sierpniu ubiegłego roku, ale trudno to porównywać. Na mojej prezentacji było 5-6 tysięcy kibiców. Na powitanie Hazarda pewnie przyjdzie z 80 tysięcy – stwierdził. Jego prognozy się nie sprawdziły. Na trybunach było 50 tysięcy kibiców i rekord nadal należy do Cristiano Ronaldo. Jego witało 70 tysięcy.

W trakcie prezentacji Hazard ucałował emblemat klubu, czym wywołał entuzjazm na widowni. – Od dziecka marzyłem, żeby zagrać w Realu, marzenie się spełnia i to początek nowej przygody – stwierdził. – Grałem we Francji, Anglii, teraz jestem tutaj i chcę wygrać wiele tytułów. Jestem w najlepszym momencie kariery, muszę pokazać jakość na boisku. Zinedine Zidane zawsze był moim idolem, teraz będę z nim pracował. Lubię grać na lewej stronie boiska lub jako „10”, ale to on zdecyduje.

Ekstrawagancki wydatek

Na koszulce piłkarza widniało nazwisko, ale brakowało numeru. Podobno w jednej z przygotowanych do sprzedaży partii podpatrzono, że jest to „siódemka” i klub ją wycofał. Belg wspominał o „10”, jaką dotąd nosił, jednak ten numer należy do Luki Modricia i Chorwat z niego nie zrezygnuje. „Siódemkę” po Cristiano Ronaldo przejął Mariano Diaz. Koszulka Hazarda nie miała numeru, za to już przed prezentacją znana była jej cena w klubowym sklepie – 127,95 euro, czyli ponad 500 złotych! Nawet dla rodaków Hazarda jest wygórowana. Belgijski dziennik „La Derniere Heure” nazwał ją „ekstrawaganckim wydatkiem”. „Bardzo lubię tego piłkarza, ale suma, jaką trzeba zapłacić za koszulkę, jest skandaliczna” – stwierdził na stronie internetowej gazety jeden z kibiców i jego opinię podzielali inni.

300 milionów wydano

Do transferu Hazarda miało dojść przed rokiem, gdy Real opuścił Cristiano Ronaldo. Miał go zastąpić inny „galaktyczny” zawodnik. Hazard otwierał listę, ale skończyło się na medialnych spekulacjach. Pozostał w Chelsea, wygrywając z nią w tym roku Ligę Europy. W finale z Arsenalem strzelił dwa gole i było to pożegnanie w wielkim stylu.

Hiszpania. Coutinho w PSG?

Real w ubiegłym roku okienko transferowe przespał. Teraz na zakupy ruszył w takim tempie, że mamy połowę czerwca, a już na transfery wydał ponad 300 milionów euro.

Na początku roku porozumiał się z Santosem w sprawie napastnika Rodrygo, który kosztował 45 mln euro. Brazylijczyk oficjalnie zostanie piłkarzem Realu 1 lipca, podobnie jak jego rodak obrońca Eder Militao z FC Porto, za którego Real w marcu zapłacił 50 mln euro.

Jeszcze Pogba i Mbappe

W czerwcu pozyskano kolejnych trzech zawodników. Dzień przed prezentacją Hazarda do Madrytu przyjechał ze zgrupowania reprezentacji Serbii napastnik Luka Jović i podpisał kontrakt do 2025 roku. W ostatnim sezonie Bundesligi rywalizował z Robertem Lewandowskim o tytuł króla strzelców. Zdobył dla Eintrachtu Frankfurt 17 goli, o pięć mniej od „Lewego”. Kosztował 60 mln euro i kwota może wzrosnąć o 5 mln bonusów.

Kolejnym piłkarzem Realu został reprezentacyjny obrońca Francji Ferland Mendy z Olympique Lyon. Jego transfer to wydatek 48 mln euro plus 5 mln bonusów. Mendy dwa lata temu przyszedł z Lyonu z Le Havre i od tej pory jego wartość wzrosła niemal 10-krotnie. Jego prezentacja nastąpi 19 czerwca. Kibicom Realu ciągle mało i domagają się jeszcze sprowadzenia Paula Pogby oraz Kyliana Mbappe.

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ