Hiszpania. Prezes z agentem nie pogada

 

Real Madryt chce tego lata sprowadzić Paula Pogbę, o którego czyni starania od 2016 roku. Dla Florentino Pereza jest to sprawa prestiżowa, a skoro piłkarz nie chce przedłużyć umowy z Manchesterem United (obowiązuje do 2021 roku), to nadarza się gratka żeby wreszcie go pozyskać.

Pogba zapowiadał, że odejdzie z Manchesteru United po Euro 2020, turniej został przesunięty o rok, ale to nie dotyczy planów Francuza. Wprawdzie klub z Old Trafford wprowadził do umów jednostronną klauzulę pozwalająca mu na przedłużenie kontraktu o kolejne 12 miesięcy, ale z Pogbą wolą tego nie praktykować.

Może skończyć się to tym, że „francuski niewolnik” będzie grał tak, jak teraz Gareth Bale w Realu Madryt. I trzeba będzie mu za to płacić 8 milionów euro rocznie, zakładając już zapowiadaną redukcję poborów o połowę. Pogba nie jest Manchesterowi United niezbędny. W styczniu za 80 mln euro pozyskano ze Sportingu Bruno Fernandesa, latem z Aston Villi ma przyjść kolejny pomocnik, Jack Grealish.

Stroną w negocjacjach jest agent piłkarski Mino Raiola. Nie idzie na kompromisy, jest postrachem klubowych prezesów, za to garną się do niego zawodnicy, bo walcząc o ich dobro skutecznie dba też o swoje.

Razem z Jonathanem Barnettem i Jorge Mendesem to światowa czołówka agentów. Reprezentuje takich piłkarzy jak: Gianluigi Donnarumma, Mario Balotelli, Zlatan Ibrahimović, Henrich Mchitarjan, Justin Kluivert, Hirving Lozano, Kostas Manolas, Alessio Romagnoli, Lorenzo Insigne, Matthijs de Ligt, Marco Verratti, Pogba i Erling Haaland. Dwa ostatnie nazwiska interesują teraz Real.

Zidane chce mieć Pogbę w zespole. W październiku ubiegłego roku spotkali się w Dubaju i długo rozmawiali. Trener stwierdził potem, że to był… czysty zbieg okoliczności. „Zizou” naciska na Florentino Pereza w tej sprawie, ale prezes Realu z Raiolą do stołu nie siądzie. Nie znosi go, nie podobają mu się metody działania i zachłanność agenta.

O wysokość jego prowizji rozbiły się negocjacje przed czterema laty. Pogba odchodził z Juventusu, Raiola kazał mu kluczyć między Realem i Barceloną, które stanęły o niego do rywalizacji. Gdzie dwóch się biło tam skorzystał trzeci Manchester United, do którego Francuz powrócił za 120 milionów euro.

Raiola zarobił 35 milionów euro. Ma z nim negocjować dyrektor generalny Realu Jose Angel Sanchez, którego relacje z agentem są dobre, co nie znaczy że nie dochodzi między nimi do nieporozumień.

Poza rekordową premią za transfer Pogby osiągnięciem Raioli jest też „odyseja Zlatana”, któremu od lat potrafi załatwić robotę w czołowych klubach, w tym roku w Milanie. Ma zwyczaj stawiać jednego piłkarza drugiemu za wzór, w celach motywacji do większej pracy, lepszych wyników i w konsekwencji wyższej sumy transferowej. Ibrahimovicia stawiał Pogbie za przykład mentalności zwycięzcy.