Hokejowy wynik

W sobotnim meczu sparingowym w zespole lidera I ligi zabrakło kilku zawodników. Nie zagrali min. Szymon Lewicki i Dariusz Formella, którzy ze względów zdrowotnych zabrakło na zgrupowaniu Rakowa w Jarocinie. Nie pojawili się również min. Damian Michalik, Marcin Litskowski i Adam Czerkas – o istnieniu tego ostatniego niektórzy zdążyli już zapomnieć. Przez kwadrans produkował się na boisku zawodnik rezerw, Bartosz Chłód.

Trener GKS-u Jastrzębie Jarosław Skrobacz nie zabrał do Częstochowy tylko bramkarza Bartosza Szelonga, natomiast dwaj młodzieżowcy – Przemysław Pastuszak i Dawid Chochulski nie pojawili się na boisku. Beniaminek I ligi testował 20-letniego stopera Bartłomieja Gajdę. Wychowanek Pasjonata Dankowice nie przekonał szkoleniowców GKS-u i usłyszał „panu już dziękujemy”. Jastrzębianie są natomiast w dalszym ciągu zainteresowani pomocnikiem Lecha Poznań, 20-letnim Markiem Mrozem. W sparingu z Rakowem zagrał Maciej Spychała, który właśnie podpisał 2,5-letni kontrakt z ekstraklasową Wisłą Płock, ale w rudzie wiosennej będzie wypożyczony do pierwszoligowca z Jastrzębia Zdroju.

Tylko 8 minut zagrał przeciwko Rakowowi bramkarz GKS-u, Grzegorz Drazik. Bramkarz gości poza polem karnym sfaulował szarżującego na bramkę rywali Piotra Malinowskiego i został odesłany do szatni. Na szczęście – według wstępnej diagnozy – uraz „Maliny” nie był poważny.

– Nie mam pretensji do arbitra o czerwona kartkę dla Grześka Drazika – powiedział szkoleniowiec jastrzębian, Jarosław Skrobacz. – Nasz bramkarz trafił wprawdzie w piłkę, ale był spóźniony i trafił piłkarza Rakowa w nogi. Żartując dodam, że grając w dziesiątkę uzyskaliśmy remis 2:2. W I połowie warunki do gry były bardzo trudne, cały czas padał śnieg. Gospodarze lepiej przystosowali się do tych trudnych warunków, łatwiej utrzymywali równowagę. Jeżeli chodzi o testowanych zawodników, to w przypadku Gajdy jesteśmy na „nie”, w przypadku Mroza na „tak”. Ale nie interesuje nas półroczne wypożyczenie tego zawodnika z Lecha. Mam nadzieję, że nasze negocjacje z poznańskim klubem zakończą się po naszej myśli. Trzeciego bramkarza, Bartka Szelonga, będziemy chcieli wypożyczyć do innego klubu, ale nie niżej niż do III ligi.

Raków Częstochowa – GKS Jastrzębie 5:3 (3:1)

1:0 – Wróblewski, 18 min, 2:0 – Szczepański, 22 min, 2:1 – Jaroszek, 40 min, 3:1 – Zachara, 43 min (głową), 3:2 – Ali, 71 min (wolny), 4:2 – Musiolik, 73 min (głową), 4:3 – Szczęch, 88 min, 5:3 – Musiolik, 90 min

RAKÓW (I połowa): Szumski – Kościelny, Niewulis, Petraszek – P. Kun, Sapała, Mondek, Domański, Szczepański, Wróblewski – Zachara. (II połowa): Gliwa – Kasperkiewicz, Niewulis, Góra – Mondek, Noiszewski, Schwarz, Figiel, Apolinarski, Malinowski (55. Chłód, 71. P. Kun) – Musiolik. Trener Marek PAPSZUN.

GKS (I połowa): Gostomski – R. Adamek, Gajda, Pacholski, Gojny – K. Gancarczyk, Jaroszek, Mróz, Skórecki – Jadach – K. Adamek. (II połowa): Drazik – Mazurkiewicz, Kawula, Szymura, Kulawiak – Ali, Spychała, Tront, Szczęch – Krakowczyk (69. Żak), Żak (53. Gostomski). Trener Jarosław SKROBACZ.

Czerwona kartka: Drazik (53. faul).

 

Na zdjęciu: Dominik Szczęch (na pierwszym planie) strzelił jedną z bramek dla GSK-u Jastrzębie w sparingu z Rakowem. Tu próbuje mu przeszkadzać Arkadiusz Kasperkiewicz (z prawej).