Ile i za co? Bednarek dał pretekst

Reprezentacja Polski przegrała z Holandią 1:2. Oto noty, jakie wystawiliśmy naszym kadrowiczom.


Łukasz FABIAŃSKI – 6

Ani na chwilę nie mógł stracić koncentracji, bo rywal ciągle był niebezpieczny. W 40 min zatrzymał Depaya w sytuacji sam na sam, choć generalnie – przed przerwą – nie miał zbyt wiele pracy. Potem skutecznie interweniował po chytrym strzale Depaya. W jednej sytuacji nieco się zawahał, ale bez konsekwencji. Przy rzucie karnym i drugim golu bez szans.

Tomasz KĘDZIORA – 6

Szybko stało się jasne, że czeka go trudne zadanie. Potrafił jednak stanąć na wysokości zadania, bo nawet, kiedy był lekko spóźniony, to potrafił naprawić swój błąd. Często bardzo umiejętnie asekurował środkowych obrońców. Blokował strzały i dośrodkowania. Spóźnił się jednak do Wijnalduma, choć to Moder powinien lepiej pilnować Holendra.

Jan BEDNAREK – 5

Czasem zamykaliśmy oczy, bo zdarzało się, że stąpał po cienkim lodzie. Podejmował ryzyko i jeden drobny błąd mógł zakończyć się katastrofą. Ale też nie kalkulował. Pomagał sobie rękoma w starciu z Depayem, ale czy na karnego? Jakiś pretekst na pewno sędziemu dał.

Kamil GLIK – 5

Miał bardzo niepewny początek spotkania. Dwa razy był ewidentnie spóźniony, a także popełnił błąd w ustawieniu i w tej sytuacji miał dużo szczęścia. Później było dużo lepiej i momentami znów był skałą nie do przejścia.

Arkadiusz RECA – 5 (81 min)

Zaczął od ofensywnej akcji. Szkoda, że nie spojrzał w pole karne, w którym był jedynie Lewandowski. Wykazywał całkiem niemałe chęci do tego, by iść do przodu, ale w defensywie miewał problemy z nadążeniem za rywalami.

Przemysław PŁACHETA (75 min) – 6

Zupełnie nie było po nim widać, że w reprezentacji gra dopiero po raz trzeci. Był odważny, czego dowodem szarża, po której trafił w słupek. Zawiódł na początku drugiej odsłony, kiedy to miał znakomitą sytuację na 2:0. Generalnie po przerwie zgasł.

Mateusz KLICH – 3

W pierwszej połowie ani niczego nie popsuł, ani też niczym nie zaimponował. Miał niezły początek drugiej połowy, ale to było jedynie kilka minut. Zbyt często zupełnie niewidoczny.

Piotr ZIELIŃSKI (71 min) – 5

Uczestniczył w akcji bramkowej. Kilka razy pokazał wysokie umiejętności techniczne, jak również zmysł do gry kombinacyjnej. Zaliczył też bardzo dobry powrót, ale bywał niedokładny. Najlepiej spośród wszystkich naszych piłkarzy utrzymywał się przy piłce.

Grzegorz KRYCHOWIAK (71 min) – 4

Na jeden odbiór piłki popełniał – średnio – dwie straty. Mogło irytować to, że częściej podejmował złe wybory. Potrafił być dla Holendrów bardzo nieprzyjemny, ale do gry naszego zespołu wniósł niewiele.

Kamil JÓŹWIAK – 6

To był fantastyczny rajd, po którym zdobył swojego pierwszego gola w drużynie narodowej. Pokazał w nim praktycznie wszystko, a akcję skończył w sposób dla rywala zaskakujący. Jakże był to inny występ, aniżeli ten sprzed kilku dni. Był najczęściej faulowanym naszym zawodnikiem, choć w drugiej połowie mniej aktywnym.

Robert LEWANDOWSKI (45 min) – 3

To on rzucił na głęboką wodę Jóźwiaka, zaprosił go do kilkudziesięciometrowego rajdu i w ten sposób zaliczył… asystę. Trochę zbyt krótko utrzymywał się przy piłce, choć widać było, że rywale czują przed nim respekt. Nie było pewne, czy w ogóle wystąpi w tym spotkaniu. Po przerwie okazało się, że jednak nie był w pełni sił.

Krzysztof PIĄTEK (45 min) – 2

Miał kłopoty z dokładnym przyjęciem piłki, która zbyt daleko mu odskakiwała, a także problemy ze zrozumieniem intencji kolegów. Był przy drugiej bramce dla gości.

Jakub MODER (19 min) – niesklas.

Karol LINETTY (19 min) – niesklas.

Kamil GROSICKI (15 min) – niesklas.

Maciej RYBUS (9 min) – niesklas.


Fot. Adam Starszynski / PressFocus