Ile i za co? „Drążka” szkoda najbardziej

Bartłomiej Drągowski skapitulował aż sześć razy, ale i tak był jedną z najjaśniejszych postaci reprezentacji Polski w Brukseli.


Bartłomiej DRĄGOWSKI – 6

Nie było widać, że rozgrywa dopiero drugie spotkanie w narodowych barwach. Emanował spokojem i czuł się między słupkami naszej bramki bardzo pewnie. Przy akcji bramkowej, po której rywale wyrównali na 1:1, najpierw zachował się bardzo dobrze. Następnie nie zdążył się odpowiednio ustawić, ale trudno go za to winić. W 57. minucie dwa razy interweniował znakomicie. Później raz jeszcze. Przy trzecim, czwartym, piątym i szóstym golu był bez szans.

Robert GUMNY – 3

Nie jest łatwo rozgrywać mecz przeciwko takiemu rywalowi w sytuacji, gdy jest to trzeci twój występ w drużynie narodowej. A wcześniej grałeś jedynie przeciwko Ukrainie w spotkaniu towarzyskim i z… San Marino. Miał niezły początek, ale później m.in., jego złe ustawienie sprawiło, że Belgowie w pierwszej połowie strzelili wyrównującego gola.

Kamil GLIK – 4

Potrafi zmobilizować się na duże wydarzenia. Wprawdzie środowe spotkanie nie było meczem o wszystko, ale na tle bardzo mocnego przeciwnika kolejny raz pokazał, że można na niego liczyć. Mimo aż pięciu straconych przez nasz zespół bramek.

Jan BEDNAREK – 3

Początek meczu miał bardzo zły. Dwa razy się ewidentnie zagapił i Belgowie byli niezwykle groźni. Nagle jednak coś w jego postawie się zmieniło. W dodatku radykalnie, bo jeszcze w trakcie pierwszej połowy rywale zrozumieli, że mają do czynienia z defensorem wysokiej klasy. Ale w drugiej połowie zbyt łatwo dał się ograć przy trzecim golu dla Belgów. A także przy szóstym trafieniu rywala.

Tymoteusz PUCHACZ (45 min) – 3

Po meczu z Walią był krytykowany i chyba mocno taką opinię wziął sobie do serca. Bo od pierwszych minut starcia z Belgią wyglądał, jakby ktoś go podmienił. Z całą pewnością to nie był idealny występ, ale zdecydowanie lepszy, aniżeli w poprzednim spotkaniu.

Grzegorz KRYCHOWIAK (45 min) – 3

Rozgrywał 90 mecz w narodowych barwach i został dziesiątym w historii, który osiągnął tak znaczącą liczbę meczów w reprezentacji Polski. Za szybko złapał jednak żółtą kartkę, ale też wytrzymał soczysty łokieć Witsela, który powinien wylecieć z boiska.

Szymon ŻURKOWSKI – 4

Kolejny z tych, który nie ma zbyt wielkiego reprezentacyjnego doświadczenia. Środowe spotkanie pokazało jednak, że swobodnie powinien go w najbliższych miesiącach nabierać. Były te bardzo dobre momenty, z których słynął w młodzieżówce. Kilka razy się pogubił, ale im częściej będzie grał, tym mieć będziemy z niego więcej pożytku.

Jakub KAMIŃSKI (80 min) – 3

Tym razem zagrał od pierwszej minuty i nie był tak spektakularny, jak w meczu z Walią. Rywal, a konkretnie jego klasa, mogła jednak na bardzo młodym piłkarzu zrobić duże wrażenie.

Piotr ZIELIŃSKI – 5

To on, od początku do końca, wymyślił akcję, która dała nam prowadzenie w tym spotkaniu. Zrobił z rywalem, co chciał. Idealnie zagrał do Szymańskiego, który świetnie odegrał piłkę Lewandowskiemu. Kilka razy pokazał, że potrafi zagrać nietuzinkowo, o czym doskonale wiemy. Prosty błąd techniczny w przyjęciu piłki spowodował, że Lewandowski nie opanował futbolówki i Belgowie poszli z akcją, po której zdobyli drugiego gola.

Sebastian SZYMAŃSKI (66 min) – 5

Gdyby nie asysta, jaką popisał się przy trafieniu Lewandowskiego, to pewnie nie mielibyśmy za jego występ w pierwszej połowie zbyt wiele do powiedzenia. Dysponuje jednak tym dotknięciem, które potrafi wpływać na wyniki spotkań. Po przerwie zgasł jednak zupełnie i nie było z niego żadnego pożytku.

Robert LEWANDOWSKI (69 min) – 5

Kolejny raz pokazał, że można na niego liczyć. 76 goli w drużynie narodowej nie strzela byle kto. Sytuację na 1:0 dla naszego zespołu skończył w swoim stylu. Niestety to jemu w drugiej połowie przytrafiła się fatalna strata, po której belgijski zespół objął prowadzenie. Starał się pomagać w defensywie, a pod koniec swojego występu stoczył wygrany dla siebie pojedynek z najlepszym z Belgów, Kevinem de Bruyne.

Bartosz BERESZYŃSKI (45 min) – 3

W pierwszych minutach po wejściu na boisko wykazywał wiele ochoty do gry. Podłączał się do akcji ofensywnych, ale relatywnie szybko to się skończyło. W obronie bez rażącego błędu.

Damian SZYMAŃSKI (45 min) – 2

Zastąpił po przerwie Grzegorza Krychowiaka i trzeba przyznać, że nie była to zmiana na korzyść obrazu gry naszego zespołu. Zbyt często grał zbyt bezpiecznie, a w odbiorze nie był zbyt aktywny.

Matty CASH (24 min) – 1

Już w pierwszej akcji dał się zbyt łatwo ograć. Później było nieco lepiej, a w końcówce niewiele zabrakło, by strzelił bramkę.

Adam BUKSA (21 min) – 1

Trudno cokolwiek powiedzieć o jego występie. W końcówce mógł strzelić gola i to w zasadzie wszystko.

Nicola ZALEWSKI (10 min) – niesklas.

Na zdjęciu: Bartłomiej Drągowski (w środku), choć wszystkiego nie obronił, rozegrał w Brukseli dobre spotkanie.
Fot. Paweł Andrachiewicz/Pressfocus