Ile i za co? Noty dla Polaków za mecz z Islandią

Niektórzy nasi piłkarze, którzy zagrali z Islandią na pewno mocniej odczuli ostatnie dwa tygodnie pracy na zgrupowaniu w Opalenicy.



Wojciech Szczęsny – 5

W sytuacji, po której Islandczycy objęli prowadzenie, powinien zachować się lepiej. Wprawdzie rywal utrudnił mu sytuację w ostatniej chwili, ale nie może dawać się zaskakiwać w ten sposób. Jeżeli chodzi o pozostałe sytuacje, to trudno go ocenić. Wydawało się, że w drugiej połowie będzie bezrobotny, tymczasem tuż po przerwie po raz drugi musiał wyciągać piłkę z siatki. Nie miał w tej sytuacji nic do powiedzenia.

Tomasz Kędziora – 5

Nie w porę doskoczył doskoczył do rywala i Islandia objęła prowadzenie. Zburzył w tej sytuacji bardzo dobre wejście w mecz, bo na początku spotkania wykonał dwa świetne odbiory. Znacznie lepiej czuje się bliżej bocznej strefy boiska, gdzie występuje przez niemal całą seniorską karierę. Czy w tej sytuacji jest sens, na siłę, robić z niego środkowego obrońcę? Choć pamiętać należy, że sam przyznał, że zagra tam, gdzie wystawi go trener.

Kamil Glik – 6

Starał się szefować obroną, jak za starych, dobrych czasów. Sęk jednak w tym, że musi radzić sobie w innej konfiguracji liczbowej i personalnej. I dlatego nie zawsze potrafił znaleźć wspólny język z partnerami. Spośród wszystkich naszych środkowych obrońców wyglądał jednak zdecydowanie najlepiej.

Paweł Dawidowicz – 4

Rywale niewiele od niego wymagali, ale wyglądał na przejętego, a nawet spiętego całą otoczką tego spotkania. To nie jest dobry znak przed mistrzostwami Europy. We wczorajszym spotkaniu mógł wiele zyskać, ale nie zyskał praktycznie nic. Źle się ustawił w sytuacji, po której Islandczycy strzelili drugiego gola.

Tymoteusz Puchacz (80 min) – 6

Rozgrywał drugi mecz w reprezentacji i śmiało można powiedzieć, że był to występ o wiele lepszy od pierwszego. Przeciwko Rosji popełnił błąd w ustawieniu. Wczoraj, z kolei, pokazał, że potrafi być bezkompromisowy z przodu. Poszedł za akcją, dośrodkował w pole karne, a Zieliński zrobił swoje. Sporo napracował się na lewym skrzydle i pokazał, że w przyszłości może być wartością dodaną dla naszej drużyny narodowej.

Przemysław Frankowski (64 min) – 3

Przed przerwą był kompletnie anonimowy. Może dwa razy pokazał się na skrzydle, ale zupełnie nic z tego nie wynikło. Tak to już jest, że od skrzydłowych sporo oczekujemy, tymczasem „Franio” takich oczekiwań nie spełnia. Bo nie sposób uwierzyć, że dostaje od trenera założenia, by biegać po boisku bez celu. Nie zablokował dośrodkowania, po którym Islandczycy strzelili drugą bramkę.

Jakub Moder – 5

Ma niewiarygodną swobodę w poruszaniu się, z której jednak zbyt rzadko korzystał, a także w dochodzeniu do sytuacji strzeleckich. Wiemy, że potrafi uderzyć i gdyby w pierwszej połowie wczorajszego meczu nie był niechlujny w tym elemencie, to po 45. minutach prowadzilibyśmy z Islandczykami. Miał również problemy z podejmowaniem właściwych decyzji. Zajmowało mu to stanowczo zbyt dużo czasu. Czasami na siłę chce być efektowny. W zupełnie nieodpowiednich momentach.

Grzegorz Krychowiak (64 min) – 4

Po jego bardzo prostej stracie w 20. minucie spotkania Islandczycy mieli niezłą sytuację, która – na nasze szczęście – skończyła się strzałem w boczną siatkę. Wyglądał zdecydowanie gorzej, przynajmniej przed przerwą, aniżeli w meczu przeciwko Rosji. Widać było szczególnie po nim, że ostatnie dwa tygodnie odczuł w nogach. To obok niego przeszła piłka w sytuacji, po której rywal strzelił drugiego gola. Na pewno jednak nie kalkulował i nie myślał wyłącznie o tym, by nie doznać w starciu z Islandczykami kontuzji.

Piotr Zieliński (46 min) – 6

Z przytupem wstąpił do Klubu Wybitnego Reprezentanta, bo rozgrywał wczoraj 60 mecz w reprezentacji Polski. Sytuacje na 1:1 skończył w stylu zawodowego egzekutora. Wcześniej i później był taki, jak… przeważnie w drużynie narodowej. Potrafił zagrać genialną piłkę, ale bywał też nieobecny. Zrobił jednak to, co do niego należało.

Robert Lewandowski (80 min) – 7

Próbował być wszędzie. Na skrzydła i w głębi pola, a tak być nie powinno, bo przecież stworzony jest do innych celów. Brak Arkadiusza Milika, którego nie będzie również na Euro, wymusza jednak pewne zmiany w strategii naszego zespołu i to było wczoraj widać. To on zaczął akcję, po której strzeliliśmy gola na 1:1. Starał się nieustannie podpowiadać kolegom i dyrygować grą zespołu. Był najjaśniejszą postacią „biało-czerwonych” nawet w słabym w wykonaniu naszej drużyny spotkaniu.

Jakub Świerczok (58 min) – 5

Gra obok Roberta Lewandowskiego w pierwszej linii, to spore wydarzenie, a także niemała odpowiedzialność. Nie chcemy przesądzać, czy napastnik, który w zeszłym sezonie grał w ekstraklasie, udźwignął, czy też nie taki ciężar. Nieźle zachował się w bramkowej akcji na 1:1, kiedy zabrał za sobą jednego z obrońców. W drugiej połowie miał niezłą sytuację, ale uderzył nieprecyzyjnie.

Kacper Kozłowski (46 min) – 5

Potrafi umiejętnie zagrać piłkę. Nieźle porusza się po boisku i na pewno jest piłkarsko ponad swój wiek dojrzały. Ale w starciach z rosłymi i dobrze zbudowanymi Islandczykami był bezlitośnie pacyfikowany. Pod koniec spotkania miał dużą ochotę na gola i zabrakło mu bardzo niewiele. No ale nie jest napastnikiem. W końcu świetnie zachował się na skrzydle i odnotował asystę przy golu Świderskiego.

Kamil Jóźwiak (32 min) – 2

Tym razem jego wejście na boisko przeszło niemal zupełnie bez echa. Dopiero w końcówce spotkania kilka razy szarpnął w swoim stylu.

Karol Linetty (26 min) – 1

Nie zostanie zapamiętany z tego spotkania nawet w najmniejszej skali.

Przemysław Płacheta (26 min) – 2

Choć pewnie gol nie zostałby uznany, to nie ma wątpliwości, że po świetnym zagraniu Lewandowskiego powinien lepiej zakończył stuprocentową sytuację.

Karol Świderski (10 min) – 1

Ma to coś, czyli instynkt snajpera, dzięki któremu nie przegraliśmy z Islandczykami. Miał w tej sytuacji sporo szczęścia, ale napastnik często go potrzebuje.

Maciej Rybus (10 min) – niesklas.





Na zdjęciu: Robert Lewandowski biegał po skrzydłach i schodził do środka pola. Nie jesteśmy jednak pewni, czy o to nam chodzi…

Fot. Rafał Rusek/PressFocus