Ile i za co? Oceniamy Polaków za mecz z Niemcami

Większość „biało-czerwonych” w starciu na Stadionie Narodowym zaprezentowała się bardzo solidnie. Najlepszym z naszych był, bezapelacyjnie, Wojciech Szczęsny. Polska – Niemcy: noty.


Wojciech SZCZĘSNY – 9

W pierwszej połowie dwa razy pokazał, że jest czujny, zatrzymując dwa niełatwe strzały Niemców z dalszej odległości. Zneutralizował również akcję Havertza, a także popisał się kolejną dobrą interwencją na początku II połowy, a później znów nie dał się pokonać Havertzowi. To, co zrobił w 78. minucie spotkania, broniąc strzał Thiawa, to kolejny dowód na to, że jest obecnie jednym z najlepszych bramkarzy na świecie. W samej końcówce spotkania jeszcze dwa razy znakomicie się zachował, broniąc kolejne próby rywala. Forma z mundialu nie uciekła.

Bartosz BERESZYŃSKI (72 min) – 6

Zaczął na prawej stronie, czyli swojej nominalnej pozycji i nie było widać, że na wiosnę w barwach Napoli grał niewiele. Radził sobie z Niemcami nie najgorszej, a także starał się podłączać do akcji ofensywnych. To on wywalczył rzut rożny, po którym objęliśmy prowadzenie. Bardzo solidny i praktycznie bezbłędny.

Jakub KIWIOR – 7

Świetnie zachował się w polu karnym, po dośrodkowaniu Szymańskiego. Wyszedł w górę i skierował piłkę do siatki, zdobywając swojego pierwszego gola w narodowych barwach. W defensywie zazwyczaj zachowywał niezbędny spokój, twardo stał na nogach i dobrze organizował grę w defensywie naszej drużyny.

Jan BEDNAREK – 6

Obawialiśmy się nieco o jego dyspozycję, bo nie miał dobrego sezonu w klubie. Ustawiał się jednak zazwyczaj prawidłowo. Udanie walczył o górne piłki. W drugiej połowy 2 razy zdążył przeciąć groźne podania. Trudno zresztą wytykać błędy naszej defensywy, skoro w starciu z Niemcami zdołała zachować czyste konto.

Tomasz KĘDZIORA – 6

Na początku spotkania był trochę niepewny i to jego stroną Niemcy częściej zagrażali naszej bramki. W miarę upływu czasu jednak okrzepł i czuł się coraz pewniej. Wspomagał środkowych obrońców, bo też w klubie zdarzało mu się ostatnio grać na tej pozycji i to było widać.

Jakub BŁASZCZYKOWSKI (16 min) – 10

Za całokształt kariery w reprezentacji, za wiele wspaniałych, występów. Za charakter, walkę, zaangażowanie i piłkarską jakość. Kuba, dziękujemy!

Damian SZYMAŃSKI (77 min) – 7

Dostał jasne założenia. Miał, przede wszystkim, czyścić przed i pomiędzy obrońcami i trzeba przyznać, że szło mu to całkiem nieźle. Widać, że regularna gra w drużynie mistrza Grecji mu służy, bo jest w dobrej formie fizycznej. Dobry, bardzo solidny występ.

Sebastian SZYMAŃSKI (45 min) – 5

Już pierwsze jego dośrodkowanie z rzutu rożnego było groźne, a drugie praktycznie idealne, skoro padła po nim bramka. Ma tę umiejętność, potrafi bardzo dobrze zacentrować ze stojącej piłki i musimy z tego korzystać. Jeżeli będzie tak asystował, to można przemilczeć, że poza tym był mało widoczny.

Piotr ZIELIŃSKI (64 min) – 6

Wiadomo, że gdy rywal ma przewagę w posiadaniu piłki, to ciężko mu pokazać te atuty, z których słynie. To nie był jednak ten zirytowany „Zielu”, jakiego często w reprezentacji oglądaliśmy. Można było odnieść wrażenie, że bierze na siebie większą odpowiedzialność i lepiej wywiązuje się z zadań defensywnych.

Jakub KAMIŃSKI – 6

Pojawiał się i znikał. Potrafił nieźle się pokazać na skrzydle, ale miewał też zbyt długie przestoje. Trener Santos przydzielił mu szereg zadań defensywnych i radził sobie z nimi przyzwoicie. Z przodu brakowało trochę błysku. Dogrywał, pod koniec meczu, niezbyt dokładnie do Frankowskiego, a mogło być 2:0. Chwilę później popisał się znakomitym dryblingiem i utrzymał się w ważnym momencie przy piłce.

Robert LEWANDOWSKI (45 min) – 3

Niezbyt często miał okazję mieć piłkę przy nodze. 2-3 razy próbował szarpnąć, jak również widzieliśmy go głęboko na naszej połowie, gdy wrócił po piłkę. Grał tylko do przerwy, bo będzie potrzebny w Kiszyniowie, by w meczu z Mołdawią nie było żadnych nieprzyjemnych niespodzianek.

Michał SKÓRAŚ (74 min) – 6

Wchodził na boisko w momencie szczególnym i to już była spora odpowiedzialność. Szybko zameldował się do gry, bo starał się być bardzo aktywny. Taktyka, jaką obraliśmy na ten mecz, nie do końca pozwalała mu na rozwinięcie skrzydeł. Grał jednak ofiarnie, potrafił „podłożyć” się pod faul.

Arkadiusz MILIK (45 min) – 4

Po długim zagraniu z głębi pola ewidentnie się pospieszył, mógł inaczej spróbować rozwiązać tę sytuację. Później dobrze dograł do Frankowskiego i szkoda, że nie dostał podania zwrotnego. Jak również kapitalnym podaniem wypuścił Kamińskiego.

Karol LINETTY (45 min) – 3

Gdy pojawił się na boisku, w miejsce Sebastiana Szymańskiego, wiadomo było, że wchodzi na plac gry z zadaniem zagęszczenia środka pola i całkiem nieźle sobie z tym poradził. Szkoda, że nie dołożył czegoś do przodu.

Bartosz SLISZ (26 min) – 1

Z całą pewnością sam występ w takim meczu był dla niego sporym przeżyciem. Dołożył do tego jedno bardzo udane zagranie.

Przemysław FRANKOWSKI (18 min) – niesklas.

Krystian BIELIK (13 min) – niesklas.


Fot. Łukasz Sobala/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.